Let me know recenzja

Historia pewnej przyjaźni

Autor: @Mirka ·5 minut
2023-09-14
Skomentuj
4 Polubienia


„Ludzie się zmieniają. Nie mamy wpływy na to, co robią, ale możemy zmienić to, jak się z tym czujemy.”

Gdy nie widzimy kogoś nam bliskiego przez dłuższy okres czasu i następuje w końcu ponowne spotkanie, wówczas witamy tę osobę serdecznie i z radością. Jednak bywa też tak, jak u bohaterów powieści „Let me know”, dla których rozłąka stworzyła barierę trudną do pokonania.

W prologu poznajemy nastoletnich przyjaciół Bee i Noaha, którzy znają się od najmłodszych lat, gdyż mieszkają naprzeciwko siebie, więc każdego dnia spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Mają swoje wspólne pasje, ulubione filmy, muzykę, słodycze i swoje małe rytuały. Jednym z nich jest coroczne puszczanie lampionów z życzeniami na festiwalu odbywającym się zawsze w 9 lipca na plaży w Santa Monica w Kalifornii. Gdy ich spotykamy po raz pierwszy, jest 2016 rok i właśnie w tymt ważnym dla nich dniu siedzą razem na plaży, oczekują finałowego akcentu wieczoru i zajadają ukochane kolorowe żelki snując swoje wizje na przyszłość. Mają nadzieję, że dorosłość zbyt szybko ich nie dogoni, a oni zawsze będą dla siebie ważni i zawsze będą blisko siebie. Niestety, los wystawia ich przyjaźń na próbę, gdyż Noah musi wyjechać z rodzicami do Chicago, a to oznacza rozłąkę, być może już na zawsze. Cztery lata później Bee z podekscytowaniem oczekuje spotkania z przyjacielem, który wraca w rodzinne strony. Dziewczyna już jakiś czas temu starała się o nim zapomnieć, gdyż kontakt między nimi się urwał i wszystko wygląda tak, jakby to Noah o niej zapomniał. Teraz widzi swego przyjaciela, ale jest zaskoczona tym, jak bardzo się zmienił, nie tylko fizycznie.

Pani Zuzanna Wólczyńska zadebiutowała tą powieścią najpierw na platformie Wattpad pod pseudonimem Strawberry_y3 w 2020 roku i zdobyła sobie uznanie czytelniczek, a teraz jej dzieło ujrzało światło dzienne w tym roku w wydaniu papierowym. Jest to więc początek jej pisarskiej drogi i po przeczytaniu „Let me know” stwierdzam, że autorka ma talent przekazywania tego, co przeżywają poszczególne postacie, zarówno główne, jak i drugoplanowe, mimo że śledzimy zdarzenia w narracji Bee i Noaha. Fabuła skupiona jest na tych dwóch osobach, które muszą na nowo odnaleźć się w swojej relacji i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to jeszcze jest przyjaźń, czy już wkraczają w zupełnie inny obszar uczuć. Poznajemy ich historię dziejącą się w 2020 roku, ale też cofamy się o kilka lat wstecz, by stopniowo poznać prawdę o tym, co ich podzieliło.

„Nie można tak łatwo zapomnieć o kimś, kogo kiedyś nazywało się najlepszym przyjacielem.”

Bee przez większą część powieści zmaga się ze swoimi wątpliwościami, analizuje swoje odczucia, wspomina z nostalgią lata spędzone z Noahem, ale też gubi się w tym, co przeżywa obecnie. Często jej wnioski i zachowanie mają dziecinny charakter, gdyż ona wciąż komplikuje sprawy, które wydają się jasne i oczywiste. Wiele swoich domniemanych osądów i przemyśleń konsultuje z przyjaciółką, Ivą, które wykazuje się bardziej dojrzałym spojrzeniem na sytuację i potrafi mądrze doradzić odpowiednio interpretując wydarzenia.

Narracja jest pierwszoplanowa i wyraźnie zaznaczone zostało, kto się aktualnie wypowiada, ale i tak przez prawie połowę książki znamy tylko punkt widzenia Bee. Perspektywę Noaha poznajemy znacznie później, a to jego wersji byłam bardziej ciekawa, gdyż czułam, że Bee nadinterpretuje niektóre sytuacje i wyciąga niewłaściwe wnioski z zachowania przyjaciela. Po prostu nie widzi tego, co jest oczywiste i często wyciąga niewłaściwe wnioski. W pewnym momencie usilne nazywanie przez nią ich relacji przyjaźnią wydawało mi się sztuczne i naciągane.

„Let me know” jest powieścią, w której akcja nie jest zbyt szybka, gdyż wypełniona jest opisami stanów emocjonalnych bohaterów, a w związku z tym ich analizą ich zachowania i odczuć. Gdyby niektóre z nich pominąć, z pewnością zyskałoby to na dynamice pojawiania się wydarzeń. Po sposobie pisania widać, że autorka tworzyła ją z myślą o młodych czytelnikach, ale z pewnością poruszy ona także dorosłych czytelników, czego ja jestem dowodem.

Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to do tytułu w jeżyku angielskim. To ostatnio coraz częstszy trend, niestety. Myślę, że o wiele lepiej brzmiałby i wyglądał po polsku. Druga sprawa, to brak odmiany imienia Noah, co brzmi w zdaniu mało naturalnie, np. iść z Noahem zamiast z Noah, ale to są szczegóły, które można autorce wybaczyć.

To, co mnie ujęło w tej historii, to ubrany w słowa rozwój uczuć, ich transformacja, pewna doza tajemnicy i otoczka romantycznych uniesień w postaci pierwszych porywów serca, rozpoznawania tego, co bohaterowie czują do siebie.

Obserwujemy beztroski czas młodych ludzi, grupki przyjaciół i znajomych, którzy spędzają większość wakacyjnych dni na imprezowaniu, wspólnych chwilach, które są dla nich ważne, zarówno te w przeszłości, jak i teraźniejszości. Bee i Noah uświadamiają sobie, w pewnym momencie, że dorosłość nieuchronnie wkracza w ich życie i wymaga podejmowania ważnych i nieraz trudnych decyzji.

Piękne w tej historii jest to, że autorka nie emanuje w niej wulgaryzmami i scenami erotycznymi, których tu nie ma, ale i tak można poczuć wzajemne przyciąganie, które coraz bardziej daje o sobie znać. To nadaje jej bardzo przyjemnego, lekkiego i subtelnego klimatu. To, czego brakowało między Bee i Noahem, to szczerej rozmowy, wyjaśnienia sobie tego, co cię stało, dlaczego tak się zachowują, a nie inaczej, zamiast niechęci i ignorowania siebie nawzajem. Trochę za mało został uwypuklony problem, z którym boryka się Noah. Przewija się on wprawdzie przez kolejne rozdziały, ale nie ma w tym dramatyzmu. Dopiero wszystko wyszło prawie na koniec i potraktowane zostało zbyt płasko. Fabuła skupia się bardziej na przyjaźni między głównymi bohaterami i eskalacji uczuć, jakie budzą się w ich sercach. Zaskoczona byłam zakończeniem, które pozostawiło u mnie niedosyt, więc mam nadzieję, że autorka wróci jeszcze do tych bohaterów.

Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Jaguar

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-10
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Let me know
Let me know
Zuzanna Wólczyńska
8.1/10
Cykl: Let Me Know, tom 1

Nazywali się najlepszymi przyjaciółmi, póki los nie zdecydował, że wystawi ich relację na próbę. Bee i Noah byli nierozłączni. Oboje lubili kwaśne żelki i długie spacery po plaży. Z najwięk...

Komentarze
Let me know
Let me know
Zuzanna Wólczyńska
8.1/10
Cykl: Let Me Know, tom 1
Nazywali się najlepszymi przyjaciółmi, póki los nie zdecydował, że wystawi ich relację na próbę. Bee i Noah byli nierozłączni. Oboje lubili kwaśne żelki i długie spacery po plaży. Z najwięk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak bardzo ja się bałam że ta książka będzie średnia. Zacznę od tego że jest to literatura młodzieżowa a mi do młodzieży już trochę daleko . Nie zmienia to faktu że lubię ciepłe, przyjemne historie. ...

@aga.misiak3 @aga.misiak3

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę powieści Let me know - wiedziałam już, że będzie to powieść, która może mi się spodobać (i to nie tylko pod względem wizualnym). Jak się okazało, autorka już ...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Mirka

The Devil's toy
Co kryją mury Mulberry Tales?

@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...

Recenzja książki The Devil's toy
Modus Operandi
Trudno uciec przed przeszłością

@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...

Recenzja książki Modus Operandi

Nowe recenzje

Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
Czarna Wiedźma
Czarna Wiedźma
@deana:

W tym roku to już kolejna książka z motywem Dark Academy, po którą sięgnęłam i zdecydowanie najlepsza z dotychczasowym ...

Recenzja książki Czarna Wiedźma
© 2007 - 2024 nakanapie.pl