Let me know recenzja

Jak bardzo ja się bałam że ta książka będzie średnia. Zacznę od tego że jest to literatura młodzieżowa a mi do młodzieży już trochę daleko . Nie zmienia to faktu że lubię ciepłe, przyjemne historie. Takie właśnie w moim odczuciu było Let me know.
Bee i Noah byli nierozłączni. Przyjaźń która ich łączy to coś pięknego. Oboje lubią kwaśne żelki i festiwal lampionów. Spacery po plaży, wspólnie spędzony czas i to że zawsze mogli na siebie liczyć. Jednak los postanawia ich rozdzielić i Noah wraz z rodzicami przeprowadza się do Chicago. Mijają 4 lata i Noah wraca do Santa Monica. Jednak żadne z nich nie jest już tą samą osobą. Bee próbuje doszukać się w chłopaku którego widzi swojego dawnego przyjaciela jednak Noah zmienił się nie do poznania. Czy ich przyjaźń przetrwa próbę czasu i odległości? Czy uda im się ją odbudować? Dlaczego Noah aż tak bardzo się zmienił? Tego wszystkiego dowiemy się czytając Let me know.

Let me know to historia dwójki nastolatków ale także ich rodzin i przyjaciół. Ta książka pokazuję że nie wszystko jest czarno białe i że nie zawsze to co myślimy jest prawdą a czasem wystarczy sobie nie dopowiadać. Jest to na prawdę bardzo przyjemna historia, choć potrafi też zdenerwować i wzruszyć.
Śledzenie tego jak Bee i Noah zmieniają się z dzieci w nastolatków było bardzo ciekawe. Książka przenosi nas w piękne i ciepłe miejsca ale czeka też na nas tam parę pułapek. Historia która powstała na Wattpadzie i która tam pokochały setki czytelników. Nie byłam w stanie odłożyć tej książki. Jestem na prawdę pod wrażeniem szczególnie że jest to debiut autorki. Książka jest bardzo przyjemna i otulająca i cieszę się że miałam okazję ją poznać. Nie mogę się doczekać kolejnej części za którą już zaraz planuję się zabrać żeby poznać dalsze losy Bee i Noah. Co i wam bardzo polecam, szczególnie teraz kiedy zbliżają się letnie długie wieczory. Książka według autorki jest 14+ ale polecam nawet jeśli podobnie jak ja jesteście troszkę starsi. Jest to świetna powieść niezależnie od wieku.