Felix Mroczna zemsta recenzja

Skończyłam czytać drugi tom serii o władcach połświatka. Felix okazał się trochę inną historią niż Vigo. Był troszkę mniej brutalny i skupiał się zupełnie na czymś innym. Ale o tym napiszę Wam za chwilę. Muszę jednak uprzedzić, że mogą się pojawić maleńkie spojlery, bez których trudno jest mi napisać cokolwiek.

Pierwszy tom zakończył się tragicznie, śmiercią Viga. Felix pomimo swojej żałoby i bólu po śmierci brata, musi zwracać uwagę na to co się dzieje dookoła niego, bacznie obserwować i czuwać. Bowiem okazuje się, że ktoś czyha na jego życie, a może nawet jego najbliższych osób, do których zaczyna należeć jego młodziutka żona. Początkowo Greta nie znosiła swojego męża. Tak naprawdę połączyły ich gorące chwilę w sypialni. Jednak stopniowo zaczęła zakochiwać się w mężu. Zaczęła poznawać go i wbrew swojemu zdrowemu rozsądkowi, zakochiwać się w nim. Ale jak kogoś kochać kiedy druga osoba Cię ciągle odtrąca?
Felix nie chce lub nie potrafi wsłuchać się w swoje serce, które podpowiada mu, żeby wybrał Gretę. Nie dopuszcza do siebie tych uczuć. Sprowadza do domu swoją wieloletnią kochankę Idę, z którą nie chce i nie potrafi pogodzić się Greta. Dlatego odchodzi od Felixa, myśląc o rozwodzie.

Czy Greta i Felix będą razem? Kto zabił Viga? Kto czyha na życie Felixa?

Jak już wspomniałam wcześniej ten tom jest zupełnie inny niż pierwszy. Owszem mamy tu mafię, która jak zawsze jest brutalna i niebezpieczna, jednak to wszystko jest jakby wyblakłe. Iwona tą część poświęca całkowicie Feliksowi i jego uczuciom. Jesteśmy świadkami jego przemiany, kiedy pojawia się Greta. Początkowo był brutalny i nie dopuszczał do głosu swojego serca. Odrzucał Gretę, a mimo to coś go do niej ciągnęło. Był jak chorągiewka, raz chciał być z nią, a raz nie. Ostateczną decyzję podjął w wyniku zdarzeń, które pomogły mu ostatecznie zrozumieć swoje uczucia. Ale jaką podjął decyzję Felix i co sprawiło, że był pewien swoich uczuć, musicie sami doczytać. Nie mogę Wam zabierać przyjemności z czytania.

Powiem tylko, że działo się dużo. Poznajemy nowych bohaterów, jak również losy starych. Iwona serwuje nam taką historię, przy której wszystkie inne blakną. Mamy tu mafię, a także związaną z nią brutalność, przemoc i mnóstwo sexu. W tej części sceny erotyczne są bardziej namiętne niż brutalne. Wszystko to jest tak opisane, że czytając trudno przełknąć ślinę z wrażenia, a wyobraźnia pracuje ufff

Zostaje mi tylko zachęcić Was do poznania tej serii, a ja zabieram się za ostatni tom serii.

Polecam
10/10