„Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to porażka. Kto chce, ten może, kto chce, ten zwycięża, byle chcenie nie było kaprysem lub bez mocy”.
Józef Piłsudski
Rok 1918 przyniósł Polsce i jej narodowi wielkie zmiany. Odzyskanie niepodległości po 123 latach niewoli, stało się nie tylko wydarzeniem historycznym, ale także histerycznym, co odzwierciedla podejście ludności, oraz polityków w tamtym okresie, kiedy to nie wyobrażano sobie Polski bez Austrii, Rosji i Prus.
Mimo szczęścia spowodowanego wolnością, do dziś odczuwamy skutki zaborów, a Polska mimo jedności pozostaje podzielona pod względem, chociażby ekonomicznym poszczególnych terenów, czy gospodarczym. II Rzeczypospolita, pozostaje historycznie, jednym z najjaśniejszych okresów w dziejach kraju, choć trwała nie długo, a dojście do niej zostało okupione krwią zarówno wojskowych, polityków jak i cywilów.
Do odzyskania niepodległości doszło głównie dzięki uporowi, staraniom oraz wytrwałości i ofiarności polskiego społeczeństwa. Mimo trwającej ponad sto lat niewoli, krwawo stłumionych powstań narodowych, represji politycznych, zsyłek na Syberię, nasilającej się polityki rusyfikacji i germanizacji na przełomie XIX i XX wieku, Polacy nie porzucili marzeń o odzyskaniu niepodległości. Jak, jednak odnaleźć się w tej nowej polskiej rzeczywistości?
Pan Waldemar Łazuga, w swej pozycji Uwikłani w przeszłość, która jest kontynuacją pozycji Kalkulować… Polacy na szczytach c.k monarchii, tym razem rzetelnie obrazuje czytelnikowi, jak po roku 1918 w Polsce odnajdywali się ludzie, którzy byli czołowymi postaciami Austro – Węgier. W pozycji tej opisanych mamy kilak ważniejszych osób takich, jak np. Ludwik Ćwikliński, czy Leon Byliński. Każde z tych nazwisk związane było mocno ze starą monarchią, oraz światem, który już przeminął. Książka Pana Łazugi to obszerna rozprawa o tym, jak traktowano „Austriaków” w II Rzeczypospolitej na gruncie akademickim, politycznym, czy woskowym.
Bardzo lubię tego typu publikacje. Przybliżają one tę nieopowiedzianą historię, o której nie mówi się w szkole. Książka, jest naprawdę obszerna i trochę bałam się, że nie dam rady przeczytać jej w całości, ponieważ jest to raczej wywód naukowy, opatrzony dość trudnym słownictwem. Mocną stroną tej pozycji są przypisy odsyłające czytelnika do innych poruszających dany temat publikacji. W ogóle uważam, że szeroka gama przypisów w książkach historycznych i naukowych, jest tym, co podnosi wartość dzieła.
Uwikłani w przeszłość, to z całą pewnością pozycja trudna i nie dla każdego. Nawet fani historii mogą być nią znudzeni, to bardziej publikacja dla koneserów, oraz tych, którzy interesują się bardzo szeroko pojętą wręcz rozdrobnioną historią Polski. Autor zawarł tutaj także mnóstwo wspaniałych zdjęć, które przedstawiają najbardziej znane osoby ówczesnego okresu, jak Julian Dunajewski, czy Stanisław Starzewski. Obie pozycje,Uwikłani w przeszłość i Kalkulować… Polacy na szczytach c.k monarchii, można potraktować jako dylogię.
Ze względu na to, że Pisarz za swoje książki zostawał wielokrotnie nagradzany, z pozycją tą warto się zapoznać.