"W uśpionej głowie Meli przemknął obraz błyszczących oczu i zaszumiały słowa: masz wybór, zawsze masz wybór."
Magdalena Kordel po raz kolejny zabiera nas do Kotkowa. Schody do lata to drugi tom cyklu Przystań Śpiących Wiatrów.
Poznajemy w nim dalsze losy rodziny Saganków: Stelli, Meli, Julki i Beniamina.
Główną postacią tej części jest Mela i jej historia. Jednak będziemy mieli okazję dowiedzieć się również, jak potoczyły się dalsze starania Stelli o wymarzony dwór, a także poznamy jego historię.
Jest to niezwykle emocjonujący tom, w którym autorka ukazuje ogromnie ważny problem przemocy psychicznej.
Malwina nie może dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Choć tłumaczy zachowanie swojego narzeczonego sama przed sobą na wiele sposobów, to jednak jasne się staje, że doświadcza ona przemocy.
"Dotarło do niej, że Jacek może i nie podnosił na nią ręki, poza tym jednym razem, ale codziennie i z wyjątkowym upodobaniem katował jej serce i duszę. Ale twierdził też, że ją kocha i że to nie on jest winny, tylko ona. Bo przecież rozczarowanie też musi znaleźć ujście. A ona go non stop rozczarowuje..."
Na szczęście Mel nie jest sama. Na pomoc ruszają jej siostry i brat oraz pan Wiktor, który zostaje wtajemniczony w ich plany.
Odpowiedzi na nurtujące ją dylematy kobieta odnajdzie właśnie zaglądając w przeszłość Przystani Śpiących Wiatrów.
Powiem wam, że serce mnie bolało, gdy czytałam o tym jak bardzo Jacek stłamsił Melę. Zastraszył ją, odciął od rodziny i odebrał całą radość z życia, a ona go wciąż usprawiedliwiała i szukała wytłumaczenia dla jego zachowania biorąc winę na siebie. A przecież nigdy nie jest tak, że wina leży po jednej stronie.
Pewne zachowania świadczące o stosowaniu przemocy psychicznej powinny być dla nas sygnałem alarmowym. Nie może być przyzwolenia dla znęcania się nad innymi. Tym bardziej, że nie jest to zjawisko odosobnione i z pewnością niejeden z nas spotkał się z podobnymi sytuacjami w życiu codziennym.
Tylko osoba posiadająca kompleksy, nie umiejąca przyjąć krytyki własnej osoby i pozbawiona kompasu moralnego może w ten sposób postępować wobec kogoś słabszego. I trzeba reagować w porę, aby nie doszło do tragedii.
"Zatęskniła całą sobą za widokiem z górskiego szczytu. Najlepiej takiego, z którego mogłaby skoczyć - w razie gdyby nie mogła już wytrzymać. Na główkę. I choć przez moment znów poczuć, jak to jest, gdy dusza dostaje skrzydeł i wierzy się w szczęście."
Ta historia poruszy was do głębi i sprawi, że łzy napłyną wam do oczu. Tym bardziej, że styl pisania pani Magdaleny jest tak niezwykle plastyczny, że praktycznie na kartkach papieru wyczarowuje nam obrazy tej poruszającej historii.
To właśnie te emocje sprawiają, że od tej historii trudno jest się oderwać. Pragniemy przenieść się do Przystani Śpiących Wiatrów w Kotkowie, pragniemy skosztować wypieków sióstr Kazimierczkówien. A fakt wplecenia w tą historię wydarzeń z przeszłości i opisanie losów poprzednich właścicieli dworu dodaje tej powieści jeszcze większej autentyczności.
Schody do lata to książka, która pochłonie was od pierwszych stron. To historia o poszukiwaniu siebie i odnajdywaniu wewnętrznej siły by walczyć z przeciwnościami. Jest to również opowieść o miłości i sile więzów rodzinnych.
I wierzę gorąco w to, że autorka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w tej historii i będziemy mieli jeszcze niejedną okazję przeżyć wszystkie perypetie jej bohaterów razem z nimi.
Gorąco polecam wam tą cudowną historię.