Miłość i inne obsesje recenzja

Tytuł : "Miłość i inne obsesje"
Autor : Liane Moriarty
Wydawnictwo : Znak
O książce : Ellen O'Farrell to hipnoterapeutka, która poznaje mężczyznę - Patricka, z którym dobrze jej się rozmawia i ma nadzieję, że z tej znajomości rozwinie się coś więcej. Jednak już na początku znajomości mężczyzna dziwnie się zachowuje, podczas kolacji w restauracji, w pewnym momencie zrywa się z krzesła i wychodzi do łazienki. Powrót do stolika zajmuje mu jednak więcej czasu niż normalnie można by się spodziewać. Gdy jego boczek (tak, zamówił na kolacji tłusty boczek 🥓) zaczyna porywać się już zastygającym tłuszczem, wraca do stolika jak gdyby nigdy nic. Ellen próbuje ukryć swój szok i zdziwienie jego zachowaniem. Patrick tłumaczy się jej, że jest od trzech lat prześladowany przez swoją byłą dziewczynę - Saskiie. Kobieta jest zaintrygowana i chce poznać jak najwięcej szczegółów dotyczących tej "obłąkanej" dziewczyny, mężczyzna niechętnie opowiada o tej sytuacji, jednak nie wdraża się w szczegóły.
Gdy ich znajomość rozwija się w zadziwiająco szybkim tempie, Saskiia jest "tuż obok". Gdzie oni, tam i ona, oczywiście w bezpiecznej odległości, bądź wręcz przeciwnie, pokazuje się mężczyźnie, pisze do niego SMS, listy, wysyła mu kwiaty do pracy. Ma obsesję na jego punkcie. Patrick po tylu latach już ignoruje wszystko co z nią związane, wyrzuca listy, kasuje smsy, wszystko to bez wcześniejszego ich przeczytania.
Patrick jest wdowcem, geodetą, ma ośmioletniego synka, do którego Saskia bardzo się przywiązała przez czas, kiedy z nim była. Kobieta była dla chłopca jak matka, dbała o niego, odbierała go z przedszkola, nawet znalazła pracę na pół etatu, by móc w pełni poświęcić się wychowaniu nie swojego dziecka. Jednak gdy mężczyzna pewnego dnia, z obojętnością na twarzy stwierdził, że "to już chyba koniec", nie zrozumiała w pierwszej chwili o co mu chodzi, ale kiedy wytłumaczył, że koniec z ich związkiem, załamała się i coś jej się przestawiło w głowie, bo nie potrafiła dać mu spokoju i o nim zapomnieć.
Ellen to pierwsza kobieta po niej i Saskia nie może powstrzymać się, by jej nie śledzić. Pod zmienionym nazwiskiem umawia się na wizytę do hipnoterapeutki.
Książka jest intrygująca, ze strony na stronę nabiera rozpędu i wciąga w historię niczym w wir. Zakończenie z jednej strony było przewidywane, jednak z drugiej miało się cichą nadzieję, że tak łatwo się to wszystko nie uda.
Samo pojęcie hipnozy, zostaje przedstawione w ciekawy sposób i składnia do zastanowienia się czy tak faktycznie jest, czy to jest możliwe, i kiedy zdajesz sobie sprawę, że to się dzieje naprawdę, to jest zaskakujące. Co do nękania, jest to trochę przerażające, bo ja nie wyobrażam sobie, jak można mieć obsesję na czyimś punkcie do tego stopnia, by go śledzić, prześladować przez wiele lat. I najgorsze jest to, że taka osoba, nie widzi w tym nic złego, czy dziwnego. Straszne co to się dzieje w głowie człowieka.
Moja ocena to 7⭐/10
.
Chętnie sięgnę po inne książki autorki.
..