Geriatryczne biuro śledcze recenzja

Himalaje żenady

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @atypowy ·3 minuty
2023-10-02
6 komentarzy
15 Polubień
Miało być śmiesznie, ale coś poszło nie tak. Mam wrażenie, że Iwona Banach robiła wiele, aby zabłysnąć, ale nawet nie zaiskrzyła. Przynajmniej między mną jako czytelnikiem, a nią jako autorką komedii kryminalnej – nic nie zaiskrzyło. Niestety, ale musze to otwarcie napisać, przez większość lektury tej książki, czułem się jakbym wspinał się na Himalaje żenady. Nie skończyłbym tej powieści, gdyby nie zobowiązanie recenzenckie.

Sam pomysł na książkę jest trafiony. Motyw starszych osób, które biorą się za rozwiązywanie spraw kryminalnych jest przecież znany i lubiany. Można by nawet powiedzieć, że już dość dobrze wyeksploatowany. Przecież Agatha Christie, mistrzyni kryminału, często zlecała rozwiązanie zagadek pannie Marple. Lubimy się też pośmiać ze starszych osób – bardzo miło wspominam komedię pomyłek i szalone przygody „Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął” autorstwa Jonasa Jonassona.

Również na rodzimym rynku wydawniczym pomysł Iwony Banach nie jest czymś nowym. Mam wrażenie, że na popularyzację gatunku komedii kryminalnych niemały wpływ miała seria książek Jacka Galińskiego, gdzie główną bohaterką była Zofia Wilkońska. Zaczął od niezłego „Kółko się pani urwało”, ale w kolejnych tomach raczej obniżał loty. Tak, że trzeci tom z serii – „Kratki się pani odbiły” – był już dla mnie ciężkostrawny, właśnie z powodu mało zabawnych żartów. Na tyle byłem zażenowany lekturą, że po kolejne dwa tomy nie miałem już ochoty sięgać.

Tymczasem w moje dłonie trafiło „Geriatryczne biuro śledcze”, które w dużej mierze bazuje właśnie na bardzo nieśmiesznych żartach. Nie wiem do kogo planowała autorka trafić z tą książką. Może gdybym posiadał tą wiedzę, byłbym w stanie też zrozumieć dlaczego proponowane nam gagi są w jej odczuciu zabawne i zachęcające do przewracania kolejnych kartek.

Oczywiście są różne gusta i z założenia nie należy o nich dyskutować. Nie uważam, że mam szczególnie wysublimowane poczucie humoru. Nie stawiam się ponad innymi. Nie myślę, że jeśli coś mnie nie bawi, nie może być to śmieszne dla innych. Dlatego sami oceńcie, czy sięgając po lekką komedię kryminalną macie ochotę na tego typu dowcipy:

„- No powiedział, żebym to dał ciotce tej dziewczyny z tęczą na głowie.
- I dokładnie tak powiedział? – zdziwiła się Ada.
- Nie, dokładnie to powiedział: „Daj to ciotce tej w chuj pierdolniętej dziewuchy, z tęczowym kołtunem na łbie”. Pasuje? – zdenerwował się barman.
- „W chuj pierdolniętej? Dziewczyny? Bardzo obrazowe… To znawczy w co pierdolniętej? Bo ona, że tak powiem, nie ma rzeczonego narządu? – zapytała lekko już wstawiona Ada.
- Ja jej w gacie nie zaglądałem – obraził się barman.”
Mnie tego typu wymiany zdań nie tylko nie bawią – po prostu mnie żenują. Irytuje mnie też niepotrzebna wulgarność w książkach. Może jestem człowiekiem starej daty, ale traktuję sięganie po literaturę jako spotkanie ze sztuką wyższą. Gdy mam ochotę na randkę z rynsztokowym językiem, wystarczy odpalić debatę polityków, lub przejechać się tramwajem po mieście. Dlatego cenię sobie książki, w których autorzy nie wkładają w usta swoich bohaterów niepotrzebnych przekleństw. W tym samym czasie, w którym czytałem „Geriatryczne biuro śledcze” Iwony Banach, poznawałem również kryminały Izabeli Szylko. Nie przypominam sobie by użyła choć jednego niecenzuralnego słowa, a mimo to wiemy, kto jest bandytą, a kto „tym dobrym”. Byłem zaskoczony (i zniesmaczony) językiem, którego zdecydowała się używać w swojej komedii Iwona Banach. Autorka dojrzała, spod pióra której wyszło już całkiem sporo książek – nie tylko komedii kryminalnych, ale również takich adresowanych do dzieci.

Z przykrością muszę to stwierdzić, że nie będę wspominał dobrze tej lektury. Szkoda – pomysł na komedię naprawdę dobry, ale nie wykorzystany. Wyszło bardziej żenująco, niż faktycznie śmiesznie. Nie polubiłem się z bohaterami, choć rozumiem co stało za ich pomysłem stworzenia biura śledczego. Aktywizacja seniorów jest ważna. To by osoby starsze miały poczucie sprawczości i sensu swojego życia – to temat bardzo poważny, który oczywiście można odpowiedzialnie sygnalizować nawet w formie komedii kryminalnej. Ja jednak się sparzyłem i nie planuję sięgać po kolejne książki tej autorki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-10-01
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Geriatryczne biuro śledcze
Geriatryczne biuro śledcze
Iwona Banach
7/10
Cykl: Geriatryczne biuro śledcze, tom 1

Zabawna historia o tym, że wiek nie zna granic… W małym miasteczku emerytowani pracownicy policji nie mogą znaleźć sobie miejsca, nudząc się i wysłuchując plotek lokalnej społeczności. Wiedzą, że ab...

Komentarze
@novemberlonery
@novemberlonery · około rok temu
Zgadzam się z opinią. Komedii kryminalnych wyrasta teraz jak grzybów po deszczu, jaka szkoda, że ich jakość pozostawia często wiele do życzenia.
× 3
@atypowy
@atypowy · około rok temu
no właśnie od dłuższego czasu posucha... :)
@MLB
@MLB · około rok temu
Ufff! Jak dobrze przeczytać:)- patrząc na średnią ocen dziełek Rogozińskiego, Banach et consortes można zwątpić we własne zmysły. Komedia kryminalna to trudny gatunek - wbrew pozorom.
Próbowałam z Papugą, na Geriatrii odpadłam.
× 2
@atypowy
@atypowy · około rok temu
Troszkę głupio było mi wyrazić moją opinię, jak zobaczyłem, że tak wysoko jest tutaj Geriatria oceniana. Ale z drugiej strony - naprawdę mnie zmęczyła ta lektura :)
Nie twierdzę, że wysokie oceny innych są nieprawdziwe. Może po prostu mamy inne gusta i bawią nas inne żarty... :) Dla mnie granica między tym co śmieszne, a tym co żenujące, jest często bardzo cienka.
× 1
@MLB
@MLB · około rok temu
Nie twierdzę, że wysokie oceny innych są nieprawdziwe. Może po prostu mamy inne gusta i bawią nas inne żarty... :)
Gust gustem, ale można zwątpić. W siebie, rzecz jasna😎
× 1
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu
I tak wysoko oceniłaś. Dla nie twórczość tej pani, pod względem idiotyzmów jest poza skalą.
× 2
@atypowy
@atypowy · około rok temu
czemu wcześniej nikt mnie nie ostrzegł :D
× 2
@Asamitt
@Asamitt · około rok temu
Niestety, trzeba przetestować osobiście, bo czasem aż trudno uwierzyć, gdy nas ostrzegają.
Miałam podobnie z Rogozińskim;)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około rok temu
Rogoziński to jest przy niej miszczu😉
@jatymyoni
@jatymyoni · około rok temu
Niestety mam podobne uczucia przy czytaniu komedii kryminalnych naszych autorów.
× 2
@karolak.iwona1
@karolak.iwona1 · około rok temu
Ten przytoczony cytat, ten niby dowcip... to dla mnie totalna żenada. W książkach lubię delektować się słowem i zachwycać konstrukcją zdań. Nie cierpię wulgaryzmów i idiotycznych tekstów, które mają zwrócić uwagę na "błyskotliwość" autora i zniesmaczyć czytelnika.
Dzięki za recenzję. Po jej przeczytaniu wiem, że ta książka to nie dla mnie.
A już sam tytuł recenzji ostrzega, że ta książka to Himalaje, ale żenady.
× 1
@Lorian
@Lorian · około rok temu
Komedia kryminalna to stanowczo nie mój gatunek. Żarty przytoczone w recenzji skutecznie zniechęcają...
× 1
Geriatryczne biuro śledcze
Geriatryczne biuro śledcze
Iwona Banach
7/10
Cykl: Geriatryczne biuro śledcze, tom 1
Zabawna historia o tym, że wiek nie zna granic… W małym miasteczku emerytowani pracownicy policji nie mogą znaleźć sobie miejsca, nudząc się i wysłuchując plotek lokalnej społeczności. Wiedzą, że ab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Witajcie kochani😉 trochę mnie tutaj ostatnio mniej ale urlop rządzi się swoimi prawami😉 Także dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, którą miałam możliwość przeczytania w ruch...

@rudaczyta2022 @rudaczyta2022

Do tej książki zachęciło mnie nie tylko nazwisko autorki, bo lubię jej komedie kryminalne, ale także tytuł i okładka, bo mogę zaliczyć już właściwie siebie do grona getriatryków, no i po prostu zwykł...

@maciejek7 @maciejek7

Pozostałe recenzje @atypowy

Niewidzialni mordercy
Nie ma niczego nowego pod słońcem…

"Niewidzialni mordercy" autorstwa Anny Trojanowskiej to zgrabnie napisana podróż przez różne okresy i rodzaje epidemii, które ukształtowały historię ludzkości. Autorka p...

Recenzja książki Niewidzialni mordercy
Sztuka dobrego mówienia bez bełkotania i przynudzania
Jak syberyjskie striptizerki mogą pomóc nam w przemawianiu?

Bardzo zależało mi na tej książce, ponieważ zdarza mi się przemawiać publicznie. Spędziłem z nią sporo czasu i wiem, że poświęcę jej jeszcze wiele godzin w przyszłości. ...

Recenzja książki Sztuka dobrego mówienia bez bełkotania i przynudzania

Nowe recenzje

Potrzask
"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora...
@g.sekala:

"Potrzask" to, nie lada gratka dla fanów autora, którzy czekali na dalsze perypetie komisarza Sikory. W szczególności, ...

Recenzja książki Potrzask
Mój książę
Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynu...
@burgundowez...:

Drodzy Książkoholicy! Londyn, 1813. Czy istnieje coś bardziej fascynującego niż rozgrywki towarzyskiego sezonu wśró...

Recenzja książki Mój książę
Matki Konstancina
„Antymatki” Konstancina – brutalna prawda o poz...
@sylwiacegiela:

Bardzo trudno jest mi napisać te słowa, zważywszy na fakt, że autorka książki, którą właśnie miałam okazję przeczytać, ...

Recenzja książki Matki Konstancina
© 2007 - 2024 nakanapie.pl