Harper Drew. Dziennik katastrofy recenzja

Harper Drew. Dziennik katastrofy

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2023-06-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Czy kojarzycie może taka bardzo popularną serię o pewnym chłopcu, który pisał dziennik i nazywano go cwaniaczkiem? Myślę, że znaczna część z Was chociaż raz słyszała o tych książkach. Przygotujcie się więc na to, że nadchodzi jego godna następczyni - Harper Drew, która jest święcie przekonana o tym, że jej życie to istne utrapienie. O tej książce właśnie opowiem Wam w dzisiejszej recenzji.

Harper Drew ma dość szalone życie i równie zwariowaną rodzinkę. Brat postanawia zostać vlogerem i kupuje sobie deskorolkę, jednak... przychodzi ona do niego tylko w połowie. Wujek Paul na najmniejszym palcu stopy nosi pierścionek z diamentem i wszystko mówi, że jest on producentem filmowym – jednak, gdzie te filmy? No cóż... Ach, no i są jeszcze rodzice! Tata, który niedawno miał stłuczkę, której świadkiem był sam policjant oraz mama, która... A zresztą, tego trzeba dowiedzieć się samemu. Jedno jest pewne – życie Harper obfite jest w różnego rodzaju szalone incydenty.

Powiem Wam szczerze, że książkę tę przeczytałam już na początku kwietnia, jednak liczne obowiązki i problemy zdrowotne, które w ostatnim czasie bardzo polubiły moje towarzystwo, skutecznie uniemożliwiły mi napisanie tej recenzji. Teraz na szczęście mogę już powiedzieć Wam kilka słów na temat tej pozycji, a musicie wiedzieć, że w tamtym czasie była ona dla mnie idealną wprost odskocznią od wielu nękających mnie myśli.

Główna bohaterka z początku nie wzbudziła we mnie za dużej sympatii. Jakoś tak nie potrafiłam się do niej przekonać i miałam wrażenie, że Harper próbuje na siłę być zabawną nastolatką z dystansem do swojego życia. No i tak, rzeczywiście pewnie w jakimś stopniu tak było, jednak z czasem zaczęłam postrzegać tę bohaterkę ciut inaczej i nawet ją polubiłam. Rozumiałam jej rozterki i frustrację związaną z postępowaniem rodzeństwa i rodziców - jednocześnie podziwiałam ją też za wytrwałość. Niewielu dałoby sobie chyba radę z taką wesołą gromadką.

Kathy Weeks ma bardzo lekkie pióro, dzięki czemu książkę tę pochłania się w ekspresowym tempie – wiem to sama po sobie, ponieważ poznanie historii Harper Drew zajęło mi niecałe dwie trzy godziny. O powieści na pewno nie można też powiedzieć, że jest nudna. Autorka zadbała o to, by działo się tutaj dużo, ale czy wyszło jej to na dobre? No cóż, sama historia może nie nudzi, ale w pewnym momencie może dać odczucie, jakby wszystkiego było za dużo. Myślę więc, że książka ta zdecydowanie bardziej przypadnie do gustu właśnie młodszej młodzieży (która raczej woli, gdy w książce dzieje się dużo wszystkiego), niż czytelnikom starszym, którzy tak jak ja uwielbiają wszelkie książki młodzieżowe i dziecięce.

Mimo tego uważam, że Harper Drew. Dziennik katastrofy to pozycja warta poznania. Jest lekka, zabawna i całkiem wciągająca. Czy będę sięgać po kolejne przygody Harper, jeśli pojawią się na polskim rynku wydawniczym? Myślę, że tak, ale czy okażą się lepsze/słabsze od tej pozycji – to się jeszcze okaże.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-04-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Harper Drew. Dziennik katastrofy
Harper Drew. Dziennik katastrofy
Kathy Weeks
7.7/10

Cześć, nazywam się Harper Drew, a moje życie to TOTALNA KATASTROFA. Dowody takiego stanu rzeczy: 1. Mój starszy brat Troy założył vloga o skateboardingu, podczas gdy jeszcze niedawno nie miał nawet...

Komentarze
Harper Drew. Dziennik katastrofy
Harper Drew. Dziennik katastrofy
Kathy Weeks
7.7/10
Cześć, nazywam się Harper Drew, a moje życie to TOTALNA KATASTROFA. Dowody takiego stanu rzeczy: 1. Mój starszy brat Troy założył vloga o skateboardingu, podczas gdy jeszcze niedawno nie miał nawet...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Desire or Defense
Desire or defense

Po tylu powieściach kryminalnych, jakie mam za sobą w ostatnim czasie, potrzebowałam odskoczni. Potrzebowałam czegoś, co być może rozgrzeje moje serce, sprawi, że nie bę...

Recenzja książki Desire or Defense
25 grudnia
25 grudnia

Nadszedł grudzień, czyli najbardziej urokliwy miesiąc roku. Za pasem święta, sylwester, a w każdym z okien nieśmiało zaczynają rozświetlać się lampki. Mój czytelniczy wy...

Recenzja książki 25 grudnia

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl