"Zauważcie jak gwiazdy filmowe należące do różnych tajnych struktur i stowarzyszeń dbają o to, żeby nikt nie wiedział, kiedy dokładnie się urodziły ich dzieci".
Astrologia, zwana również nauką o gwiazdach znana jest ludzkości od czasów starożytnych i wbrew pozorom do rangi pseudonauki zepchnięto ją dopiero w XVIII wieku. Pomimo wielu głosów krytyki, miliony ludzi na całym świecie wierzy w siłę oddziaływania ciał niebieskich na naszą przyszłość. Po lekturze "Astrologa" i mój sceptycyzm w tej materii znacznie osłabł.
Piotr Berg to nie kto inny tylko Bożydar Grzebyk, z wykształcenia historyk, z natury idealista, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. W swoim życiorysie może pochwalić się podróżami oraz pracą za granicą. Obecnie autor w ciągu dnia pracuje w urzędzie, a nocami zajmuje się swoją pasją czyli pisaniem. Jest ojcem dwóch córek. Dotychczas zostały wydane trzy jego książki: doskonała satyra na naszą polską rzeczywistość pt. "A komu czasem nie odbija?", powieść "Astrolog" oraz zbiór opowiadań.
Walter Knight, twórca specjalnego programu komputerowego o nazwie "Lilith", pozwalającego na podstawie daty i godziny urodzenia konkretnego człowieka scharakteryzować cały jego portret psychologiczny i przewidzieć dalsze losy, zapada na nieuleczalną chorobę. Tymczasem dzieło jego życia zaginęło w tajemniczych okolicznościach. Wiele światowych organizacji żądnych władzy pragnie przechwycić program. Jedyną drogą do osiągnięcia tego celu jest uczeń Knighta, Andy Kozinsky, tytułowy astrolog żyjący z wiedzy o oddziaływaniu gwiazd na ludzkie życie. Jak się okazuje dla tej wiedzy niektórzy potrafią nawet nawet zabić.
Autor znany czytelnikom z doskonałej satyry na naszą polską rzeczywistość stworzył coś zupełnie odmiennego, mianowicie powieść sensacyjną z wątkiem kryminalnym, której akcja dzieje się w Nowym Jorku wraz z epizodem w Polsce. Pomysł na fabułę, oscylujący wokół tajemnic astrologii to strzał w dziesiątkę. Wielu z nas bowiem, czy to z czystej ciekawości czy po prostu wiary w moc planet, codziennie zagląda do horoskopów celem zgłębienia tajemnic nieodgadnionej przyszłości. Autor bardzo realistycznie i wyczerpująco kreacjami bohaterów swojej powieści wskazuje na prawdopodobieństwo możliwości odczytywania ludzkich cech przy uwzględnieniu dokładnej daty i godziny urodzenia. Jak się okazuje nawet w przypadku bliźniaków, kilka minut różnicy przy przyjściu na świat może spowodować wielkie dysonanse charakterologiczne pomiędzy rodzeństwem. Trzeba przyznać, że to naprawdę ciekawy temat, który może wzbudzić zainteresowanie czytelnika. Bożydar Grzebyk nawiązuje również do nieznanego mi bliżej faktu zaginięcia starożytnego traktatu Arystotelesa o astrologii pt. "Sekret sekretów" oraz o przepowiedzeniu holokaustu przed wybuchem II wojny światowej na podstawie wiedzy astrologicznej.
Pomimo faktu, iż większość akcji dzieje się w Stanach Zjednoczonych, czytelnicy odnajdą w powieści również wątek polski. Jeden z głównych bohaterów, na postaci którego osnuta jest cała historia to Walter Knight, potomek żydowskiego aptekarza spod Lwowa, który parał się astrologią. To właśnie z tą postacią autor łączy kilka wątków, w tym przepowiednie o nadchodzącym holokauście przed wybuchem II wojny światowej czy zaginioną księgę Arystotelesa. Takie połączenie pozwoliło autorowi wykreować dynamiczną historię, która co chwilę odsłania swoje nowe karty. Do mitycznej astrologii dochodzą kartele narkotykowe czy tajne rządowe instytucje rywalizujące ze sobą na wielu polach. Trzeba przyznać, że wszystkie te wątki wrzucone do jednego worka, okraszone wartką akcją pozwoliły autorowi stworzyć naprawdę dobrą powieść sensacyjną
Styl Bożydara Grzebyka to płynny język, z wieloma nawiązaniami do różnych obszarów życia, jakie można łatwo wychwycić podczas lektury powieści. To, co może potencjalnemu odbiorcy utrudniać czytanie to problem natury czysto technicznej, a mianowicie zbyt mała czcionka tekstu. Z pewnością przy większej czcionce komfort z lektury książki byłby o wiele większy.
Po lekturze "Astrologa" z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, iż autor miał trafiony pomysł na swoją książkę. Pomysł, który do tego wszystkiego potrafił w naprawdę dobry sposób zaadoptować na ciekawą powieść sensacyjną. Szkoda tylko, że tak wartościowe książki giną w masie innych i nie są w stanie przebić się na naszym rynku, by iść dalej w świat. "Astrolog" dorównuje bowiem wielu światowym bestsellerom z pogranicza gatunkowego sensacji i thrillera z motywem teorii spiskowych. Mogę tylko napisać jedno: polecam.