These Violent Delights to powieść, na jaką długo czekałam. Pełna mroku, tajemnic, nie zabraknie w niej emocji i troski o los bohaterów. Gdy tylko usłyszałam o latach dwudziestych w Szanghaju, gdzie "miasto snuje melodie zepsucia", nie mogłam przestać myśleć o debiucie Chloe Gong. Jednak to nie wszystko. Autorka kusi nas jeszcze opowieścią na kanwie Romea i Julii. Kochani, czas na fantastykę młodzieżową, która jest doskonałą mieszanką tego, co każdy fan gatunku ceni. Dziś opowiem Wam więcej o przygodzie, którą możecie przeżyć razem z These Violent Delights (Gwałtowne pasje).
W migotliwym Szanghaju budzi się monstrum.
Zabieram Cię na wycieczkę, ale musisz wiedzieć jedno. Od razu po przekroczeniu granicy Szanghaju czas na wybranie gangu, któremu jesteś lojalny. Dwa zwaśnione gangi walczą o terytorium, musisz wybrać mądrze. A w dodatku z rzeki Huangpu wypływa potwór, który doprowadza każdą ze swoich ofiar do szaleństwa. Juliette Cai i Roma Montagow są dziedzicami gangów, które rządzą Szanghajem. Szkarłatne Róże i Białe kwiaty obserwują, jak w szaleńczym tempie rozprzestrzenia się zaraza. Krople mieszają się z brudną wodą z rzeki. Mieszkańcy zaczynają żyć w strachu o własne życie. Gangsterkie porachunki nie mają końca, każdy chce sobie przypisać zasługi. Czy dwa zwaśnione gangi potrafią ze sobą współpracować? Kto odpowiada za zarazę, kim jest potwór? Jak daleko posuną się Roma i Juliette, aby poznać prawdę?
Miasto jest brudne i pogrążone w wiecznym grzechu, tak przesycone pocałunkami dekadencji, że samo niebo grozi, że spadnie i zmiażdży za karę wszystkich żyjących pod nim pełnią życia.
"Gwałtowna rozkosz gwałtownie się kończy"
Cytat z Romea i Julii Williama Shakespeare w przekładzie Leona Urlicha rozpoczyna naszą czytelniczą przygodę. Niemal od pierwszej strony czuć otulający nas mrok. Jesteśmy rzuceni w wir zagadki, tajemniczej intrygi, która budzi grozę. Bo jak inaczej nazwać potwora, sprawiającego, że ludzie sami rozrywają sobie gardła? Mamy wiele brutalnych scen, jednak są opisane ze smakiem, więc jeśli nie boisz się samego widoku krwi i jej opisów, książka nie powinna Cię przytłoczyć. These Violent Delights to przede wszystkim barwni bohaterowie, młodzi gniewni, którzy zrobią wszystko, aby powstrzymać zarazę. Zakazany romans Romy i Juliette jest w tle, początkowo ich relacja jest pełna nienawiści, pogardy, ale także niemożliwości przebaczenia grzechów przeszłości. Na każdej stronie nie brakuje akcji, przez co trudno się oderwać i dawkować sobie historię. Lubię to, jak rozkwita relacja Romy i Juliette, jak wszystko dzieje się niespiesznie, właściwym i naturalnym torem. Od samego początku czytelnik sam wybiera, komu bardziej kibicuje, za kogo trzyma kciuki, wówczas każdy zwrot akcji boli jeszcze mocniej. W końcu nie lubimy, gdy naszemu ulubionemu bohaterowi dzieje się krzywda...
Nocne powietrze zelektryzowała prawdziwa groza, bez porównania silniejsza od strachu, jaki paraliżuje cię, gdy masz wrażenie, że jesteś śledzony gdzieś w opustoszałej uliczce w jakiejś szemranej dzielnicy. To uczucie było rzeczywiste, namacalne: niemalże parowało wilgocią osiadającą ciężko na nagiej skórze.
These Violent Delights" pełna mroku i akcji!
Cenię sobie, gdy książka dosłownie mnie porywa w wir wydarzeń. To często jest dla mnie wskaźnik dobrej książki, nie lubię rozwlekłych opisów, wierzę, że każda opowieść musi wręcz od razu dotykać emocjonalnie czytelnika. W These Violent Delights od samego początku towarzyszy nam mrok, później strach o to, co będzie dalej. Jestem pełna podziwu, jak autorce udało się tak przenieść dramat Shakespeare na realia Szanghaju w latach dwudziestych. Nie omija wątków politycznych, które jeszcze bardziej mieszają w głowie czytelnika. A dość zabawnie można zrozumieć, że sam komunizm jest jedną z chorób dotykających Szanghaj. Właśnie ta wielowątkowość i zadbanie o to, aby relacja Romy i Juliette nie była przesłodzona, a wręcz dobrze wyważona i pełna naturalnej nienawiści, sprawiła, że zakochałam się w tej książce. Jeśli właśnie tego szukasz w książkach, kupuj koniecznie, czeka Cię niesamowita przygoda. I aż zazdroszczę, że będziesz ją dopiero czytać po raz pierwszy. To taki retelling, że najchętniej zaczęłoby się przygodę, od nowa, znowu od nowa, aż wyjdzie druga część. Nie mogę się doczekać!