Silence kiedyś była szczęśliwą żoną. Wszystko zmieniło się, gdy ratując męża przed więzieniem, udała się do pirata Mickey'a O'Connora. Ten w zamian za oddanie łupów (co sprawiłoby, że mąż kobiety uniknąłby więzienia) zażądał, aby spędziła z nim noc. Nie dotknął jej nawet palcem, jednak nikt jej w to nie uwierzył, nawet kochający mąż. Chciała go ratować, a on po wszystkim odwrócił się od niej, a niedługo później zginął na morzu. W międzyczasie kobieta znajduje na swoim progu dziewczynkę z karteczką „Darling”, którą bardzo szybko skrada jej serce.
Kobieta zamieszkała w domu sierot prowadzonym obecnie przez jej brata. Pewnego dnia małą Darling ktoś porywa. Dzięki prezentom, jakie znajdowała na progu domu, domyśla się, kto jest jej ojcem i gdzie ma jej szukać. Pełna obaw, ale i determinacji udaje się do Mickey'a gdzie odnajduje małą. Pirat jednak nie zamierza oddać jej dziecka, twierdzi, że grozi mu niebezpieczeństwo i jeśli chcę dalej wychowywać Darling, musi z nim zamieszkać. Miłość Silence do dziewczynki jest na tyle silna, że bez wahania postanawia to uczynić. Czy dobrze zrobi? Kto i dlaczego zagraża małej Darling? Jakie plany ma Mickey? Jaki jest naprawdę?
Szczerze powiedziawszy, byłam bardzo ciekawa tej historii. Jej część (pierwsze spotkanie z piratem, śmierć męża) poznałam w pierwszym tomie i ciekawiło mnie, jak potoczą się losy Silence i Mickey'a. Historia zdecydowanie mi się podobała, ciekawa, wciągająca, wywołująca emocje. Znajdziemy w niej miłość, namiętność, nienawiść, sporo krwi. Dla mnie była nieprzewidywalna, z ciekawymi zwrotami akcji.
Silence jest kobietą spokojną, a jednocześnie silną. Potrafiła podnieść się po odtrąceniu, a później śmierci męża. Nie daje sobą pomiatać, przeciwstawia się piratowi, mimo że każdy się go boi. Opiekuńcza w stosunku do tych, których kocha. To kobieta, którą polubiłam i mocno jej kibicowała.
Mickey nie darzyłam sympatią. Wydawała się egoistyczny, arogancki, myślący tylko o sobie i pieniądzach, których wiecznie było mu mało. To jednak tylko pozory. Owszem nie należy do potulnych aniołków, ale wszystko, co robi, wiąże się z jego bardzo nieciekawą przeszłością. Dla bliskich potrafi poświęcić bardzo wiele.
„Grzeszne pragnienia” to książka, którą przeczytałam z dużą przyjemnością, mocno kibicując bohaterom. Zdecydowanie polecam, a sama zabieram się za kolejny tom z serii.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2020/06/wydawnictwo-bis-ksiazka-pt-cykl.html