Grzechy szejka recenzja

„Kobiecie odmawia się podstawowych praw człowieka. Desperacko próbuje się ją uciszyć. Traktuje się ją jak obywatelkę drugiej kategorii, tylko dlatego, że jest kobietą.”

Dubaj jeszcze do niedawna był mało znanym, spokojnym miastem, teraz tętni życiem. Jest bardzo nowoczesny, na każdym kroku widać przepych i bogactwo, drapacze chmur, luksusowe samochody, liczne imprezy sportowe organizowane na najwyższym poziomie. Tym miastem niepodzielnie rządzi szejk Muhammad ibn Raszid Al Maktum. Człowiek o wielu obliczach, multimiliarder, który pod doskonałą siecią propagandy ukrywa swoje ciemne, złe strony. Tom Steinfort – reporter, cierpliwie przez wiele lat śledził poczynania szejka i toczące się prawdziwe życie w Dubaju. Jego publikacja – „Grzechy szejka” poraża i przeraża prawdą, która w końcu ujrzała światło dzienne.

Szejk chce uchodzić za człowieka prawego, dążącego do równouprawnienia i propagującego szeroką tolerancję. A jak jest naprawdę? Czy dowiemy się co tak naprawdę rozgrywa się za zamkniętymi drzwiami domów w mieście i w pałacu szejka? Reportaż tchnie szczerością i realizmem, napisany został w przystępny, rzetelny sposób. Pomimo trudnego tematu czyta się dobrze. Autor opierał się na wywiadach z ludźmi, którzy na co dzień mają do czynienia z szejkiem. Dubaj jest piękny tylko powierzchownie, na pokaz, ma skutecznie kusić turystów. Głęboko ukryte prawa o tym mieście szokuje, szejk dzierży swą władzę żelazną ręką, on może wszystko. Wszędzie, na każdym kroku poupychane – dosłownie są kamery, rozmowy telefoniczne, internetowe są podsłuchiwane, tutaj nic nie dzieje się bez wiedzy i zgody szejka. Jakakolwiek krytyka, czy chociażby złe słowo na pana i władcę są surowo, na długie lata karane więzieniem. Okrucieństwo, ludzkie dramy, niepewność jutra. Ogromne emocje, z większością tych negatywnych.

Notorycznie łamane są prawa kobiet, które traktowane są jako ludzie drugiej kategorii. W żadnej dziedzinie życia nie mają prawa głosu, mają być posłuszne i we wszystkim uległe. Autor ukazuje przepaść kulturową jaka dzieli Zachód od ZEA. Na jaw wciąż wychodzą nowe fakty.

Ten prawdziwy do bólu, kontrowersyjny reportaż daje do myślenia, trudno przejść obok niego obojętnie. Podczas czytania czułam przerażenie i niemoc. Moje wyobrażenia o Dubaju, było bardzo spaczone, miało niewiele wspólnego z prawdą. Bardzo polecam każdemu.