Do biblioteczki mojej pięciolatki dołączyła nowa książeczka pt "Gryźgo idzie w świat". Jej autorem jest Piotr Rowicki - prozaik, dramatopisarz, autor kryminałów, powieści oraz książeczek dla dzieci. Ma już całkiem niezły dorobek na koncie. Jego twórczość została doceniona oraz nagrodzona.
Historia opowiada o piesku imieniem Gryźgo. Zamieszkuje on budę na podwórzu pana Naburmuszyńskiego, do której przywiązany jest starym łańcuchem, panem Żelazińskim. Pewnego dnia, podczas ulewy, jedno z oczek łańcucha pęka. Piesek jest wolny. Jednak zupełnie nie wie, co ma z tym faktem zrobić. Za namową pana Żelazińskiego postanawia wyruszyć w świat. Gryźgo ma jednak mały problem. Zupełnie nie zdaje sobie sprawy, gdzie ów świat się znajduje. Mimo to postanawia wyruszyć w drogę, aby go odnaleźć. Kogo spotka na swej drodze? Czego ciekawego się dowie? I czy znajdzie świat?
Pierwsze, co rzuca się w oczy po wzięciu książeczki do ręki, to ładne i staranne wydanie. Twarda puchowa oprawa, miłe dla oka ilustracje wykonane przez panią Monikę Sommer oraz duża wyraźna czcionka to główne atuty tej książeczki. Pod względem wizualnym wypada więc znakomicie. Historia opisana wewnątrz również nie zawodzi. Jest ciekawa, a przy tym bardzo mądra. Mały Gryźgo podczas swej wędrówki w poszukiwaniu świata, spotyka przeróżne zwierzęta. Każde z nich ma mu do opowiedzenia swoją historię, z których wyciąga on odpowiednie wnioski. Czytając naszym dzieciom tę bajkę dowiedzą się one wielu interesujących rzeczy, które przydadzą im się w przyszłości. Autor wyraźnie daje do zrozumienia, że w dzisiejszych czasach brak odpowiedniego wykształcenia może utrudnić nam życie. Bez odpowiedniej wiedzy i umiejętności nie dostaniemy upragnionej pracy. Poza tym mowa jest również o zachowaniu wieloletnich rodzinnych tradycji. Ważne jest, aby je kultywować i przekazywać kolejnym pokoleniom. I nie ważne jest, że czasem wykonywane przez nas czynności wydają się nam pozbawione sensu. W życiu bowiem bywa tak, że musimy robić rzeczy, które nie zawsze nam się podobają. Dziecko dowie się, że może je zawieść intuicja, że pomylą się w ocenie innej osoby. Jednak to zupełnie normalne i zdarza się każdemu, nawet najlepszym, więc nie należy się tym zbytnio przejmować. Na koniec młody czytelnik odkryje, że podróże kształcą. Spotykane osoby, zasłyszane opowieści, odwiedzane miejsca - to wszystko nas wzbogaca, zwiększa nasze życiowe doświadczenie i sprawia, że jesteśmy coraz to lepsi i silniejsi.
Czy warto sięgnąć po bajkę Piotra Rowickiego? Moim zdaniem powyżej napisałam dość, aby odpowiedź na to pytanie była oczywista. Mądra i kształcąca nasze dzieci książeczka. Warto zapoznać z tą historią młodych czytelników. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena: 5/6