Znamy Felixa jako mężczyznę, który wiedział co zrobić z powierzoną mu władzą. Który odpowiednio zarządzał imperium podziemnego świata. Nie patrzącego na uczucia innych- brak to co chciał, co uważał za niezbędne. Jak również kojarzymy go z pewnej sytuacji, kiedy do jego sypialni w akcie desperacji wpadła jak burza Greta najzwyczajniej myląc pokoje i... wskoczyła do łóżka nie do tego brata, którego planowała -tym samym pieczętując swój los. Ich niezaprzeczalna chemia była odczuwalna już wcześniej jednak w skomplikowanych okolicznościach i jeszcze trudniejszych emocjach do opanowania nie mogło być mowy o żadnym "i żyli długi szczęśliwie". Zwłaszcza jeśli wypiera się wciąż cicho tlące się uczucia. W tak pozbawionym kręgosłupa moralnego świecie, nie ma mowy przecież o prawdziwej miłości, prawda?
Małżeństwo to tylko kolejna transakcja biznesowa.
Zaufanie to odpowiedzialność, ale i cenna wartość, a podarowanie swojego serca drugiej osobie to nadzwyczajne szaleństwo.
Lojalność względem rodziny i najbliższych jest podstawą.
Zemsta... tylko kwestią czasu.
A kobieta? Może być prawdziwym diabłem, piekielną rozkoszą lub... piętą Achillesową w oczach wrogów.
A jeśli są dwie? Felix całe życie pragnął Igi. W wizjach przyszłości to ją chciał u swego boku. Była z branży. Znała zasady. Była bezpieczną opcją, a najważniejsze znała Felixa jak nikt inny. Czy Greta będzie więc letnim, nic nie znaczącym wietrzykiem w ich relacji czy może jak huragan powodem rozpadu ich relacji?
Po fenomenalnej historii jednego z braci Hryniewicz nie wyobrażałam sobie sytuacji w której nie sięgnę po jej kontynuację. Wiele emocji kłębiło się we mnie jeszcze kilka dni po zakończeniu książki. Dużo pytań krążyło w mojej głowie. Los Vigo, a potem powrót Gret do Ojca wywołał na moje usta jedno: "WTF? Co tu się dzieje?!"
Wykreowanie Grety na seksowną osę zostało dopieszczone, a często niegrzeczne słownictwo Felixa działało na wyobraźnię. Teraz to dopiero gra się rozpoczęła! Dreszczy na plecach dokładały również nieobliczalne pragnienie zemsty i... pragnienie przeżycia, ponieważ nikt nie był na tyle bezpieczny, na ile myślał.
#mrocznazemsta to historia nie tylko o zamknięciu pewnych rozdziałów w życiu. Przepracowaniu ich i zrozumieniu. To powieść o samotności, miłości i mroku, który potrafi pochłonąć nawet najdelikatniejsze serca, a w tych zimnych burzyć mury- jeśli im się na to pozwoli. Bardzo emocjonująca, jednocześnie przemyślana i niebanalna- i o to w tym wszystkim chodzi. To moje drugie spotkanie z Autorką i jestem przekonana, że nie ostatnie. Jest fenomenalne i uzależniające. Zwłaszcza, że zakończenie zwiastuje kontynuację losów bohaterów tylko.... jeszcze bardziej pokrętną! #piekielniepolecam