Faza trzecia: Kłamstwa recenzja

"Gone. Faza trzecia: Kłamstwa" Michael Grant

Autor: @narratorka ·3 minuty
2011-08-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To już trzecia część przygód nastoletnich mieszkańców kalifornijskiego miasteczka Perdido Beach pióra Michaela Granta. Trzecia z sześciu planowanych. Już trzecia.
W Perdido Beach nie dzieje się najlepiej. Po raz kolejny spotykamy się z jego mieszkańcami- dziećmi do 15 roku życia i tymi, którym udało się przeżyć swoją "Wielką piętnastkę". W niewyjaśniony sposób obszar 15 kilometrów od elektrowni atomowej został ogrodzony przezroczystym murem, tworzącym kopułę. Zaś wszyscy ludzie powyżej 15 roku życia znajdujący się w jej zasięgu po prostu zniknęli. Zostały same dzieci, nastolatkowie, młodzież. Sami. Bez niczyjej opieki, bez niczyjego nadzoru i bez żadnej możliwości ucieczki. Mur ETAP-u (Jak dzieci nazywają to miejsce) jest silny i nieprzenikniony. Przynajmniej tak było w dwóch poprzednich częściach.

Długo zastanawiałam się czym autor zaskoczy nas w trzeciej części. Poprzednie wzbudziły we mnie wielką ciekawość i rządzę poznania kolejnej. Musze powiedzieć, że pan Grant nadal może pochwalić się wspaniałymi pokładami wyobraźni, której dowody znajdziemy właśnie w "Fazie trzeciej".
Jednak, czy aby ta wyobraźnia nie ulega przypadkiem... wypaleniu?
W trzeciej części Gone dużą rolę odgrywa rola Orsay- dziewczyny, która rzekomo potrafi porozumiewać się z dorosłymi znajdującymi się poza murem ETAP-u. Autor pierwszy raz w całej serii wprowadza dość prawdopodobną wizję świata poza ETAP-em: rodziców czekających na swoje dzieci, próbujących za wszelką cenę dotrzeć do swoich pociech. Jednak w środku, pod kopułą dzieci nie wierzą w opowieści Prorokini. To wszystko może być tylko iluzją. Rada, która teraz pilnuje porządku w mieście ma także inne problemy: Grupa Ludzi Zila demoluje dzieci posiadające moce, oraz ni stąd ni zowąd po mieście zaczyna chodzić Brittney- dziewczyna, która została pochowana w poprzedniej części, pojawia się także Drake- nazywany demonem. Także on skończył w poprzednim tomie zakopany żywcem w kopalni.
Rada, chcąc chronić dzieci przed niebezpieczeństwem decyduje się na kłamstwa- przeciw nim, a nawet przeciwko sobie.

Każdy rozdział, jak zawsze, opatrzony jest liczbą godzin i minut do końca pewnego ważnego momentu. W tym wypadku jest to 66 godzin 52 minuty do piętnastych urodzin Mateczki Mery. Ta postać i jej wątek bardzo mnie poruszył. Targana sprzecznymi uczuciami, chorobą, depresją i odpowiedzialnością za najmłodszych mieszkańców miasta dziewczyna, musi wybrać- czy zostać tam gdzie jest potrzebna, czy wykorzystać swoją Wielką Piętnastkę, by zrobić "puf" i zniknąć?

Szczerze powiem, że trochę męczyłam się z tą książka. Byłam ciekawa kolejnego rozdziału, ale mimo wszystko nawał wątków i specyficzna narracja (Bowiem co parę stron opowiadana jest historia kogoś innego) sprawiały, że gubiłam się w swoich własnych myślach. Autor wprowadził także nowych bohaterów z wyspy San Francisco de Sales.
Na początku czytania uświadomiłam sobie, jak wiele rzeczy z poprzednich części mi umknęło. Wiele postaci po prostu wypadło mi z pamięci. Ale w miarę czytania przypomniałam sobie wszystko i mniej więcej w połowie książki elementy układanki powoli zaczęły się składać w jedną całość.

Zaskakującą rzeczą było zakończenie, w którym duża rolę odegrał mały Pete. Autystyczny, młodszy brat Genialnej Astrid coraz bardziej wzbudza moją ciekawość. Właściwie trudno mówić tu o zakończeniu, bo mam wrażenie, ze prawdziwa akcja dopiero się zacznie. Pojawia się coraz więcej pytań dotyczących ETAP-u.
Swoją droga akcja w "Fazie trzeciej" nie była zbyt fantazyjnie zbudowana. "Kłamstwa" skupiały się bardziej na moralnych i wewnętrznych wojnach niż na prawdziwych fizycznych bitwach spotykanych w poprzednich częściach. Nawet konflikt pomiędzy Astrid i Samem nadawał powieści pewnego moralnego znaczenia.

Trudno oczekiwac, że w następnych częściach "Gone" znajdziemy odpowiedzi na dręczące nas pytania. Raczej możemy się spodziewać większej ilości zagadek i jedyne co nam pozostaje to snuć domysły i czekać na ostatnią część serii, która- mam nadzieję- przyniesie odpowiedzi.

Jedynymi- na szczęście niezbyt ważnymi- minusami książki są: okładka, na której Astrid wygląda jak dużo starsza kobieta i inwazyjna wręcz ilość błędów redakcyjnych. Literówki, czasem nawet zmienione całe słowa lub ich brak. Doszukałam się słowa "nie" którego nie było tam, gdzie być powinno. Przeszkadza to trochę w płynności czytania i według mnie błędów jest za DUŻO. Rozumiem, ze się zdarzają, ale tu niemal na każdej stronie widać pomyłkę.

Książkę, jak i całą serię, polecam szczególnie młodzieży, która w książce opuściłaby ETAP, czyli powyżej 15 roku życia. Wydaje mi się, że pomimo tego iż bohaterowie są młodsi, ukazują pewne negatywne cechy społeczne, które w realnym świecie mogłyby niekoniecznie pozytywnie wpłynąć na zachowanie dzieci. Jednakowoż uważam, że książka fantastycznie ukazuje próby stworzenia swojego rodzaju Społeczeństwa Młodych, które może nauczyć wielu rzeczy- cierpliwości, poczucia sprawiedliwości, pewności siebie i wytrwałości w dążeniu do celu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Faza trzecia: Kłamstwa
Faza trzecia: Kłamstwa
Michael Grant
8.4/10

Minęło siedem miesięcy od dnia, w którym skończył się świat. Od dnia, w którym wszyscy dorośli zniknęli. Ale Apokalipsa dopiero się rozkręca. Sam i Astrid już wiedzą - z każdym dniem będzie tylko gorz...

Komentarze
Faza trzecia: Kłamstwa
Faza trzecia: Kłamstwa
Michael Grant
8.4/10
Minęło siedem miesięcy od dnia, w którym skończył się świat. Od dnia, w którym wszyscy dorośli zniknęli. Ale Apokalipsa dopiero się rozkręca. Sam i Astrid już wiedzą - z każdym dniem będzie tylko gorz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwaga! Mogą pojawić się spoilery do poprzednich części. Kiedy wydaje się, że największe kłopoty już minęły, to okazuje się, iż to dopiero początek… Chociaż Gaiaphage został pokonany, to w ETAP-ie zac...

@oksiazkami @oksiazkami

Minęło siedem miesięcy od dnia, w którym skończył się świat. Od dnia, w którym wszyscy dorośli zniknęli. Ale Apokalipsa dopiero się rozkręca. Sam i Astrid już wiedzą – z każdym dniem będzie tylko gorz...

@marta2710 @marta2710

Pozostałe recenzje @narratorka

Autokar do nieba
"Autokar do nieba" P. Olearczyk

Paweł Olearczyk jest małopolskim młodym pisarzem debiutującym powieścią "Nie pytaj mnie o Rose". Jego trzecia, najnowsza książka, wydana przez wydawnictwo Novae Res jest ...

Recenzja książki Autokar do nieba
Król Złodziei
O tym jak dorośli marzą o dzieciństwie, a dzieci o dorosłości, czyli "Król złodziei" C. Funke

"Dorośli nie pamiętają jak to jest być dzieckiem. (...) Nawet marzą o tym, by znów nim być. Ale o czym marzyli, będąc dziećmi? Jak myślisz? sądzę, że marzyli o tym, by w ...

Recenzja książki Król Złodziei

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl