Godzina czarownic. Tom 1 recenzja

Anne Rice znana wszystkim z wielotomowego cyklu Kroniki wampirów, zabiera nas tym razem do świata czarownic. Tu nowoczesność miesza się przeszłością. Mamy sekrety rodzinne, klątwy i sekretny Zakon Talamaska. Nie zabraknie też pewnego ducha/Lashera, który staje się kochankiem wielu kobiet z tego starego rodu. Godzina czarownic to dwa tomy pierwszej części trylogii Opowieści o czarownicach z rodu Mayfair.

Rowan Mayfair zapowiada się na wybitnego neurochirurga i zdaje sobie sprawę, że dysponuje dziwną mocą, której tymczasem nie potrafi nazwać.
Michael Curry zajmuje się odnawianiem starych budowli. I oddawałby się zapewne tej pasji aż do emerytury, gdyby nie wypadek na morzu, z którego uratowała go właśnie Rowan. Od spotkania, tych dwojga zaczyna się fascynująca opowieść o nowoorleańskim rodzie wiedźm Mayfair – prawdziwej dynastii, w której nadzwyczajny dar czarowania przechodzi na kolejne pokolenia. Ponieważ jest to ród czarownic, to nie brak tu też kontaktów ze światem niedostępnym dla zwykłych śmiertelników.

Michael Curry zgłębia tajemnice nowoorleańskiego rodu czarownic Mayfair, ukryty bezpiecznie w ustroniu należącym do Talamaski. Rowan tymczasem poznaje swoją rodzinę, o której istnieniu nie miała pojęcia. Liczni kuzyni okazują jej miłość i przywiązanie. Przekazują jej dziedzictwo Mayfairów wraz z domem, który dzięki Michaelowi odzyskuje dawny blask. Wszystko zdaje się układać szczęśliwie. Czy jednak kobieta należąca do starego rodu czarownic rzeczywiście może zaznać niezmąconego spokoju i żyć jak zwykły człowiek?

Anne Rice po raz kolejny zabiera nas w podróż do Nowego Orleanu, gdzie dzieje się akcja książek. Tworzy cudowne, zapadające w pamięć obrazy z przepięknie i bardzo plastycznie opisanymi detalami. Godzina czarownic łączy w sobie różne style. W książkach pojawiają się rozdziały w formie listów, a także udokumentowanych zapisków. Zastosowanie tych chwytów sprawia, że tym bardziej pragnie się uwierzyć w historię rodu Mayfair i dodaje jej autentyzmu. Powieść jest bogata w ogromną ilość wątków oraz postaci. Anne Rice opisała ze szczegółami całą genealogię rodu Mayfair i postacie czarownic, a także miejsca stanowiące wspaniałe tło dla wydarzeń z nimi związanych. Najważniejszy jest jednak Nowy Orlean. Z wielką miłością autorka opisuje stare domy i wielkie posiadłości z roślinami porastającymi altanki i werandy, a także drzewa rosnące przy alejkach.

Ród Mayfair skrywa mnóstwo mrocznych sekretów. Ludzie, którzy im zagrozili giną w dziwnych okolicznościach, a śmierci czarownic towarzyszy burza. Kobiety dzięki Lasherowi żyją dostatnio, ale ich życia dotykają jak klątwa przedwczesna śmierć, szaleństwo, wyobcowanie…

Zapraszam wszystkich do odkrywania tajemnic i sekretów we wspaniałym świecie wykreowanym przez doskonałą pisarkę. Mimo objętości książki czyta się bardzo szybko. Opowieść goni opowieść, historia – historię. Nie ma mowy o nudzie. Gorąco polecam także kontynuację Godzin czarownic – powieści: Lasher (dwa tomy) i Taltos.