Nie lubię kończyć serii, które głęboko zapadają mi w sercu, do których mam tak duży sentyment, że ciężko mi jest usiąść z ostatnim tomem.
Jak to jest u was?
Z ciekawości sięgacie od razu po ostatni tom, czy odwlekacie ten moment jak najdłużej?
Na samym początku mojej przygody z Book mediami, odezwał się do mnie debiutujący autor, który chciał, abym poznała historię, która wyszła spod jego pióra. Wtedy był to dla mnie ogromny zaszczyt, a książka z autografem ma swoje szczególne miejsce. Dość długo musiałam czekać na kolejny tom, jednak gdy się doczekałam, wiedziałam, że czas, który autor miał na dopieszczenie książki, nie był stracony. Teraz nadszedł czas na trzeci i zarazem ostatni tom, fakt, nad którym trochę rozpaczam, ale mam nadzieję, na jakąś nową przygodę, która wyjdzie spod pióra autora.
Książki, o których mówię to książki z cyklu Czarne koty, Edgar Hryniewicki mógł ostatnio świętować premierę swojej trzeciej książki z tego cyklu - “Po drugiej stronie mostu”. Tym razem, również dostałam dopracowaną książkę, ma wszystko to, co lubię, ciekawą okładkę, która przyciąga oko, dokładne mapki, które pomagają rozeznać się w tym świecie i wciągająca historia, z genialnym zakończeniem, takim jak lubię.
Wojna nadal trwa, Mins ma ciągle w pamięci, jaka jest ona wyniszczająca i brutalna. Jednak wydaje się, że omija ona Thornis i daje mieszkańcom chwilę wytchnienia. Mins w końcu może spotkać się ze swoją ukochaną, by w jej ramionach zapomnieć o wszystkich problemach. Jednak nie jest to do końca możliwe, ponieważ organizacja Czarnych kotów, ciągle na niego poluje i mimo gorącego uczucia do Tulelii, Mins postanawia skorzystać z pomocy Gwalberta, który pomaga mu znaleźć jakieś zajęcie. Przed Minsem wiele wyboistych dróg, jednak w oddali już widzi światełko w tunelu.
Uwielbiam, gdy książka jest pełna akcji i muszę przyznać, że pozytywnie się zaskoczyłam, gdy wgryzłam się w fabułę “Po drugiej stronie mostu”, ponieważ poprzedni tom był całkiem inny i mimo opowieści o brutalnej wojnie, nie mogłam się wczuć w akcję. Po prostu toczyła się ona w ‘Ostatnim goblinie” dość wolno, trochę za dużo było wtedy opisów, za to w tym tomie od razu można odczuć, że autor wziął sobie do serca wszystkie słowa czytelników. Czuć w tym tomie dużą poprawę w stylu pisania i może nawet pokuszę się o stwierdzenie, że nie tylko Mins nam dojrzał, ale i autor poprowadził akcję tej części dużo dojrzalej.
Powiem szczerze, że ciężko mi doszukać się jakichś słabych elementów, wszystko mi się podobało, od tego, jaką drogę obrał Mins, aż po zakończenie jego historii. Może niektórym się nie spodobać to zakończenie, jednak ja jestem zadowolona, ciągle mam w pamięci, że Mins nie był do końca czystą i w 100% pozytywną postacią, dlatego jego decyzje mnie nie dziwiły. Za ogromny plus uznaję dużo dojrzalsze decyzje Minsa i to, że mogłam mu towarzyszyć przez całą wędrówkę po tym świecie.
Kolejnym dużym plusem tej książki, jest to, jak autor zakończył wszystkie wątki. Zagadkowa śmierć, która złamała moje serce w pierwszym tomie, została rozwiązana, ale nie tylko ten wątek doczekał się rozwinięcia i zakończenia. W końcu wszystkie karty tajemniczej organizacji Czarnych Kotów zostały odkryte, co daje idealne zakończenie tej historii.
Podsumowując, bardzo podobała mi się ta przygoda, do tego będę czuć ogromny sentyment do niej, a wam polecam ją, byście przekonali się sami, czy jest to fantastyka dla was. Dziękuję bardzo autorowi za książkę do recenzji.
Każdy wybór niesie za sobą nieodwracalne konsekwencje. Wyniszczająca wojna z Południem wciąż trwa, a Mins chciałby już zakończyć trwającą o wiele za długo tułaczkę. Marzy o powrocie do Thornis i roz...
Każdy wybór niesie za sobą nieodwracalne konsekwencje. Wyniszczająca wojna z Południem wciąż trwa, a Mins chciałby już zakończyć trwającą o wiele za długo tułaczkę. Marzy o powrocie do Thornis i roz...
Trwa wojna z zaborczym Południem. Kolejne wyspy zostają opanowane przez jego wojska. Nieliczne oddziały wciąż stawiają jednak opór i liczą na zmianę sytuacji. Tymczasem Mins nie może się doczekać ko...
"Czasami nie dostrzegamy, jak wiele od nas zależy, dopóki nie zaczniemy działać". W trzeciej, finalnej odsłonie cyklu "Czarne Koty" jest decyzja i jest konsekwencja. A między jednym, a drugim tytuł...
@WioletaSadowska
Pozostałe recenzje @Nastka_diy_book
Genialna!
Macie już stworzoną listę, najlepszych książek tego roku? A może liczycie jeszcze, że znajdzie się w końcu ta jedyna, która was zachwyci? Przeczytałam właśnie drugi t...
Znacie Annę Benning? Moja pierwszą myślą, jaka miałam po zobaczeniu tego nazwiska, było “gdzieś już słyszałam to nazwisko”. I miałam rację, na mojej półce mam trylogi...