Zaburzenia odżywania są niestety coraz bardziej powszechne. Stwierdzam to zarówno jako osoba będąca poniekąd częścią ochrony zdrowia, jak i po prostu człowiek żyjący w XXI wieku. Może to dlatego, że świat narzuca ideały, którym ludzie chcą obsesyjnie sprostać, a może dlatego, że po prostu jest większa świadomość w tym temacie i ludzie sięgają, czasem niebezpośrednio, po pomoc.
Pani Klaudia Stabach ruszyła naprawdę ciężki temat. Taki, w którym niezwykle łatwo o mały, fałszywy ruch. Mimo to niezmiernie to doceniam. Temat jest naprawdę ważny, a książki go poruszające - niezwykle potrzebne. Nie ukrywam, że trochę się bałam jak ten reportaż wypadnie i odczucia mam dość mieszane. Ogromny szacunek dla autorki za to, że na wstępie pojawiła się informacja, mająca na celu uświadomić niektórych czytelników, że nie jest to książka dla nich. Mianowicie osoby, które mają zaburzenia odżywiania, walczą z nimi, bądź może i nawet z nich wyszły, ale są dalej dość podatne na wpadnięcię w tę spiralę na nowo. Zgadzam się z tym w pełni. Książka dość szczegółowo opisuje "metody" używane przez osoby z zaburzeniami odżywiania, które mogą stanowić potencjalną inspirację dla wrażliwszego czytelnika. Kolejnym dużym plusem jest fakt, że poruszone zostały różne rodzaje chorób. Z reguły słysząc frazę "zaburzenia odżywiania" ma się w głowie te dwa konkretne. Tutaj pojawia się ich więcej, a historie ludzi zmagających się z nimi są naprawdę bardzo szczegółowe. Pokazują to jak ciężko im walczyć z chorobą, jak bardzo wpływa ona na ich życie i to, że rzadko otrzymują oni odpowiednie wsparcie ze strony innych. Jednak mimo wszystko trochę mi czegoś brakowało. Podeszłam do tego całkiem obiektywnie, ja sama mam dosyć dużą wiedzę w tym temacie i też sporą świadomość jakie są symptomy konkretnych jednostek chorobowych, natomiast wiem, że po książkę sięgną także osoby chcące dopiero zgłębić wiedzę o tym problemie. Mam wrażenie, że właśnie dla takich czytelników może być za mało informacji. Jasne, historie samych zainteresowanych są bardzo ważne, ale brakowało mi trochę typowo naukowych wstawek, nawet w formie wprowadzenia w wyznania danego człowieka.
Niemniej jednak nadal uważam, że jest to książka godna uwagi i warta przeczytania, bo szerzy ona świadomość na temat zaburzeń, z którymi mogą zmagać się osoby z naszego bliskiego otoczenia, bardzo dobrze to kamuflując.