Ginekologia i urologia estetyczną to dziedziny, które jeszcze do niedawna nie były nawet uznawane za potrzebne. Teraz natomiast zdecydowanie zyskały popularność. Niektóre zabiegi, które są oferowane w tym zakresie do tej pory wydają się dla niektórych z nas niewyobrażalne czy niepotrzebne. Znam osobiście osoby, które były zdziwione istnieniem zabiegów chociażby wybielania okolic intymnych, gdy z ciekawości poruszałam ten temat, podczas zagłębiania się w treść książki Pani Kuszewskiej.
To właśnie pokazuje, że temat wybrany przez autorkę zdecydowanie zasługiwał na opisanie. Część z nas zdaje sobie sprawę z tego, co oferuje obecnie medycyna estetyczna - inni, wręcz przeciwnie. A na samo wspomnienie o tego typu zabiegach są zgorszeni. Czy słusznie? To już kwestia indywidualna, bo każdy z nas decyduje o tym jak nasze ciało ma wyglądać, co autorka osobiście wielokrotnie podkreśla (i bardzo mnie to cieszy, bo pokazuje to, że każdy jest akceptowany, niezależnie od poglądów na te tematy). Głównym celem, który ja widzę w tej książce, jest zobrazowanie, że powoli korzystanie z tego typu usług zaczyna zahaczać o przesadę. Ludzie nie robią tego z własnego poczucia potrzeby, a ze względu na presję partnera czy partnerki, co trzeba zaznaczyć - jest też rodzajem przemocy. Niektórzy decyzję o poddaniu się "upiększeniu" swoich stref intymnych motywują tym, że wyglądają inaczej niż ktoś inny, porównują się do pozostałych, a w szczególności do aktorów i aktorek porno, co jest w obecnych czasach ogromnym problemem. Zahaczenie właśnie o temat pornografii i tego jak dużą rolę ona odgrywa życiu Polaków i Polek również było dla mnie bardzo ciekawe, bo nie ukrywam, że mnie to po prostu interesuje i zwyczajnie aż dobrze jest zobaczyć, że problem z wpływem tego typu treści na seksualność jest ogromny i coraz więcej się o tym mówi.
No właśnie, czy poprawianie sobie wyglądu, także "tam na dole" jest czymś złym? Każdy pewnie będzie miał inne zdanie na ten temat. Ja, podobnie jak autorka, uważam. że każdy decyduje za siebie i ma prawo do modyfikacji ciała jakkolwiek tylko chce. Osobiście uważam, że robi się to niebezpieczne, właśnie kiedy jest spowodowane zaburzeniem postrzegania samego siebie, porównywaniem się do osób z branży porno (które swoją drogą w większości przypadków również mają zrobione różnego rodzaju zabiegi i to co widzimy na tego typu materiałach nie jest naturalne) czy uzależnieniem tego typu decyzji od partnera/partnerki.
Uważam, że książka zdecydowanie zasługuje na dużo większy rozgłos i jest zwyczajnie potrzebna. To pozycja uświadamiająca także jak ogromnym problemem jest przede wszystkim brak odpowiedniej edukacji seksualnej.