Giń recenzja

"Giń" - Hanna Winter

Autor: @Tenshi ·3 minuty
2012-09-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Hanna Winter to pisarka i dziennikarka na co dzień mieszkająca w Berlinie. Jej najnowsze dzieło - "Giń" - to druga w dorobku pisarki powieść z gatunku thriller. Na rynku pojawi się pierwszego października za sprawą niezastąpionej Fabryki Słów, lecz już teraz możecie się zapoznać z przedpremierową recenzją tego tytułu.

Berlin - stolica Niemiec, miasto, wydawać by się mogło, że bezpieczne. Ale czy na pewno? Pewnego dnia policja odnajduje zmasakrowane zwłoki kobiety, jak się okazuje - nie pierwsze. Morderca nawet nie stara się zatrzeć śladów zbrodni i wręcz naprowadza funkcjonariuszy, czując się bezkarnie. Profil ofiary wygląda tak samo jak w przypadku wielu zabójstw na terenie stolicy: niska brunetka, torturowana przed śmiercią i brutalnie zamordowana nożem do wykrawania. Berliński wydział zabójstw zdaje sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z seryjnym mordercą, człowiekiem niebezpiecznym i chorym psychicznie. Poszlak jest jednak niewiele. Wypruwacz, bo tak ochrzczono przestępcę, pragnie publiczności, ale nie zależy mu na wykryciu. To jego zemsta. Ale za co się mści i jaka jest jego historia - tego dowiecie się bezpośrednio z książki.

Główną bohaterką powieści jest rozwódka Lara Simons, samotnie wychowująca córeczkę Emmę. Poznajemy ja w ważnym dla niej momencie życia - kobieta wreszcie układa sobie życie po rozwodzie z Rafałem i przygotowuje wielkie otwarcie swojej własnej kawiarenki. Wszystko idzie w jak najlepszym kierunku, dopóki Lara nie zostaje napadnięta przez tajemniczego napastnika. Cudem udaje jej się uciec, jednak to nie koniec koszmaru. Okazuje się, że uciekła Wypruwaczowi, a on nie przywykł do wypuszczania ofiar ze swych sideł. Kiedy kilka dni później Lara zastaje swoją kawiarnię w ruinę, a na jej ścianach obraźliwą groźbę, policja proponuje kobiecie przystąpienie wraz z Emmą do programu ochrony świadków. Simons przystaje na to, stopniowo przygotowując się do zmiany dotychczasowego życia, lecz nagły i tragiczny w skutkach atak na jej rodzinę zmusza ją do natychmiastowego wyjazdu. Mija sześć lat, a Lara stara się prowadzić normalne życie u boku nowego partnera oraz Emmy, która wciąż nie wyszła z traumy po tym, co przeżyła. Gdy wskutek dziwnych wydarzeń Lara dochodzi do wniosku, że grozi jej niebezpieczeństwo, wzywa na pomoc detektywów, którzy kiedyś pomogli jej w Berlinie. Czy i tym razem ściga ją Wypruwacz? A może jego sprytny naśladowca usiłuje zwieńczyć dzieło mistrza? Przekonajcie się sami!

Jako że do recenzji otrzymałam egzemplarz przed ostateczną korektą i łamaniem, pominę kwestie językowe. Wiadomo przecież, że tego typu egzemplarze zawierają drobne błędy, literówki i niedociągnięcia w języku, dlatego poczekam na oryginalną wersję, aby ocenić postępy korekty Fabryki Słów.

Tymczasem podzielę się z Wami wrażeniami płynącymi z lektury. Dawno, ale to dawno nie czytałam książki w takim napięciu. Złamałam nawet dane sobie słowo i czytałam "Giń" pod biurkiem w pracy! Nie byłam w stanie zaczekać na powrót do domu i musiałam czytać dalej. Powieść Hanny Winter obfituje w wartką akcję - i to taką, za którą można nadążyć. Wydarzenia zmieniają się z godziny na godzinę, co tylko wzmaga napięcie i potrzebę nieprzerwanego czytania. Co prawda z tego względu lektury starcza ledwo na jeden, góra dwa wieczory, ale zapewniam, że chwile spędzone przy tej książce będą należały do niezwykle udanych. Szybkiemu czytaniu sprzyjają dialogi lekko przeważające nad opisami, ale jest to normalne dla książek, w których króluje akcja. Nikt przecież nie będzie rozwodził się nad kolorem firanek w pokoju bohaterki!

Jedyne, co mogę zarzucić powieści Hanny Winter, to niewielka ilość grozy. Nie odczuwałam strachu podczas lektury, bo bardziej interesowało mnie to, co będzie dalej. Z zapałem śledziłam akcję, podczas gdy aspekty, takie jak kreacja bohaterów, czy sposób ich zachowania, jakoś mi umykały. Powiedziałabym wręcz, że bohaterowie (poza mordercą, który z oczywistych względów jest stopniowo odkrywaną przez czytelnika tajemnicą) są do bólu zwyczajni, co jednak wzmaga poczucie, że podobna historia może się przydarzyć każdemu z nas.

Gorąco polecam "Giń" wszystkim miłośnikom akcji i sensacji. Jeśli lubicie lekki dreszczyk emocji, a także możliwość rozwiązywania zagadki razem z bohaterami, koniecznie zapoznajcie się z prozą Hanny Winter. Jej najnowsza powieść to naprawdę porządna dawka wartościowej literatury. Dla mnie "Giń" stanowiło doskonałą odskocznię od najbliższej mi tematyki. Myślę, że tego dokładnie było mi trzeba. Przekonałam się na własnej skórze, że nadal pociąga mnie akcja, wątek kryminalistyczny i gonitwa za mordercą.

Ocena: 5/6

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Giń
2 wydania
Giń
Hanna Winter
8.1/10

Po przygodzie z zimną skandynawską grozą, czas na coś zupełnie nowego – zaplanowany z morderczym wyrachowaniem i przerażającą precyzją – mroczny, niemiecki koszmar. "Giń" to lektura obowiązkowa dla mi...

Komentarze
Giń
2 wydania
Giń
Hanna Winter
8.1/10
Po przygodzie z zimną skandynawską grozą, czas na coś zupełnie nowego – zaplanowany z morderczym wyrachowaniem i przerażającą precyzją – mroczny, niemiecki koszmar. "Giń" to lektura obowiązkowa dla mi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bohatera tej książki szumnie nazwano berlińskim Kubą Rozpruwaczem. Jej młoda autorka, przepiękna, młoda absolwentka dziennikarstwa, z dnia na dzień dołączyła do grona najbardziej poważanych, niemiecki...

@alison2 @alison2

W ostatnim czasie jakoś naszło mnie na mocniejszą literaturę. Intrygujący tytuł, oryginalna okładka, a przede wszystkim następujący opis "Berliński Kuba Rozpruwacz rozpoczął swe łowy" skłoniły mnie do...

@Ania1986 @Ania1986

Pozostałe recenzje @Tenshi

Wszechświaty
Teoria wieloświatów

Nic dziwnego, że Leonardo Patrignani napisał Wszechświaty - książkę z fabułą opartą na teorii wieloświatów. Sam jest przecież człowiekiem-orkiestrą: pisarzem, aktorem d...

Recenzja książki Wszechświaty
Król, królowa i królewska faworyta
Z ekranu telewizora na kart książki

Tudorowie na stałe wpisali się na karty historii jako dynastia niezwykle barwna i kontrowersyjna. Na poczynania jej członków oczy zwracała cała Wielka Brytania. Po dziś...

Recenzja książki Król, królowa i królewska faworyta

Nowe recenzje

Skrzydła róży
SKRZYDŁA RÓŻY
@sylwiak801:

„Bli­skość jej ciała dzia­ła­ła na mnie ko­ją­co. Hu­ra­gan myśli za­czy­nał się uspo­ka­jać. Cisza, która jesz­cze kil...

Recenzja książki Skrzydła róży
Klubowe dziewczyny
Trzy kobiety. Trzy życia. Trzy historie. Jeden ...
@Aga_M_B:

Z twórczością Ewy Hansen po raz pierwszy zetknęłam się, czytając „Olgę”. Zachwycił mnie sposób ukazania problemów, uczu...

Recenzja książki Klubowe dziewczyny
Gwiazdy sportowych aren
Sport w czasach PRL-u...
@Robwier:

Pozycja przybliżająca Czytelnikowi "złote lata" polskiego sportu. I emocje, jakie kibice przeżywali dzięki zawodnikom w...

Recenzja książki Gwiazdy sportowych aren
© 2007 - 2024 nakanapie.pl