Czytaliście pierwszą część „Club Sensual Desire. Niebezpieczny układ”? Jeśli tak to na pewno z utęsknieniem czekaliście wraz ze mną na tom drugi, który w niczym nie ustępuje wcześniejszej historii, a nawet jest bardziej wyuzdany, pikantny i tak pasjonujący, że nie sposób się od niego oderwać.
Autorka wie jak za pomocą swego lekkiego pióra poruszyć czytelnika, wzruszyć go, by za moment zszokować i doprowadzić do stanu wrzenia. Jej styl zachwyca, co powoduje, że pochłaniamy tę niesamowitą powieść kartka za kartką w iście ekspresowym tempie.
Tutaj na pierwszy plan wysuwa się Adeline i Duncan, których zdążyliśmy poznać we wcześniejszym tomie. Ich znajomość zaczęła się dzięki małżeństwu ich wspólnych przyjaciół, których ku mojej radości możemy tu spotkać i poznać ich dalsze losy.
Dunkan jest właścicielem nocnych klubów nocnych i pławi się w luksusie. Niestety przez utratę kobiety, którą bardzo kochał, nie może dojść do siebie i zapomnieć o bolesnej przeszłości. Boi się znów kogoś pokochać, dlatego jest częstym gościem w klubie Sensual Desire, gdzie daje upust swoim fantazjom erotycznym, które nierzadko są brutalne i bolesne.
Adeline chociaż pochodzi z zamożnej rodziny, odcina się od rodziny. Podkochuje się w Duncanie i chociaż wie, że ich spotkania nie przerodzą się w trwały związek, to jednak nie potrafi trzymać się z dała od niego. Zgadza się na układ oparty na seksie, lecz gdy pozna skrywane sekrety mężczyzny, jej gra wydaje się nie mieć sensu.
Co tak naprawdę łączy tę dwójkę? Czy kobieta jest w stanie spełniać zachcianki Duncana? Do czego posunie się, by być bliżej ukochanego?
Z wypiekami na twarzy poznawałam tę historię, która mnie zafascynowała. Oprócz świetnej i ciekawej fabuły mamy tu mało znany nam świat BDSM, nieziemsko namiętne sceny zbliżeń przepełnione erotyzmem i żarem, aż wręcz gęstniało otoczenie wokół mnie, a serce niebezpiecznie przyśpieszało. Chemia i iskrzenie między postaciami było wręcz namacalne.
Wielkim plusem jest fakt, że to co opisywała pani Kasia jest naturalne, rzeczywiste, bez przesady i gustowne. Mimo, że niektóre momenty przekraczają pewne granice to nie czułam niesmaku.
Zachwyciła mnie kreacja bohaterów, którzy są tak charakterni, pełni życia, energiczni i nie dają sobą pomiatać. Ich potyczki słowne mnie rozbawiały, gdyż oboje mieli wiele do powiedzenia i byli nieustępliwi.
Pełna podziwu obserwowałam poczynania Adeline, która w imię miłości potrafiła przekroczyć pewne granice, które kosztowały ją wiele poświęcenia i samozaparcia. Chyba ja nie byłabym wstanie zrobić tyle dla nikogo.
Duncan mimo traumatycznych przeżyć początkowo działał mi na nerwy. Jego zachowanie doprowadzało mnie do wściekłości i nieraz miałam ochotę nim potrząsnąć.
Podsumowując uważam, że jest to niezwykle intrygująca lektura, poruszająca ważne tematy. Nie sposób się z nią nudzić. Brak przydługich, nużących opisów, akcja jest dynamiczna z wieloma zaskakującymi wątkami. Dlatego gorąco zachęcam do sięgnięcia i przeczytania tej historii. Ja polecam z całego serca!