RECENZJA
„GENERAŁ ZEMSTY”
Współpraca Reklamowa —
AUTOR: WITOLD HORWATH
WYDAWNICTWO: NOCĄ
„Generał na strychu zabija po cichu.
Sznurek, młotek, knebel, nóż, zemsta bliska już.
I niczego się nie boi, bo z kim zechce, się zabawi, kogo trzeba, krwi pozbawi, kogo trzeba krwią napoi”.
„Generał zemsty” to intrygujący, mroczny, pełen napięcia, akcji i zwrotów znakomicie utkany kryminał, który trzyma czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Autor miał ciekawy pomysł na fabułę książki, jej wielowątkowość, w której miesza kilka gotów: kryminału, thrillera psychologicznego i delikatny wątek romantyczny. Akcja książki rozgrywa się swoim rytmem, nabierając tempa z każdą przeczytaną stroną. Podczas czytania, tej historii czytelnik zostaje wciągnięty w wir tajemnic, zawiłości ludzkiej natury i psychiki. Autor doskonale buduje widoczne napięcie, ścieląc trupami i krwią dookoła, zmuszając nas do myślenia, ale również daje, chwilę na oddech dając nam poznać bohaterów, rozwijając ich relacje, po czym ruszyć śladem mordercy bądź morderców.
Tutaj niczego nie można było być pewnym, niby już myślimy, że mamy winnego, po czym okazuje się, że jednak jesteśmy w duży błędzie. Autor tak prowadzi tę historię, co chwilę nas zwodząc, stopniując napięcie, dając inne poszlaki i kieruje tak historią, abyś nie mogli odgadnąć i połapać się za szybko w faktach. Wszystko to sprawia, że książka niesamowicie wciąga i a wszystkie wątki łączą się w jedną logiczną całość. Autor dał również nam możliwość dobrze poznania bohaterów.
Razem ze śledczymi krążymy wokół dowodów, zbrodni, które zdaje się, nie mieć końca. Sam wątek seryjnego psychopatycznego mordercy, został świetnie nakreślony, czuć było jego mrożący oddech na karku. Pozostawiał za sobą morze krwi i liczne ofiary, wymierzając karę, za wyrzeknięcie się swojej krwi.
Zakończenie książki intrygujące i dobrze przemyślane przez autora.
Autor ma ciekawy styl, dosyć obrazowy i bardzo realistyczny.
Książka napisana jest z perspektywy głównych bohaterów Hanah i Andrzeja, dzięki czemu możemy poznać ich dokładniej, zobaczyć ich życie i bagaż doświadczeń. Możemy obserwować, jak rozwijają się miedź nimi relacje i jak radzą sobie z rozwiązywanym przez nich śledztwem.
Bohaterzy ciekawie wykreowani, barwni i pasują do przedstawionej historii.
„Myśleli już, że zwyciężyli generała.
A ich pseudosprawiedlowość zatriumfowała.
Lecz prędzej niebo i ziemia przemienią.
Nim pozwolę się złapać glinom.
Bo póki kogo krwią poić mam.
Nie poddam się wam. Nie poddam sie wam”.
Rok 2004 okazał się dla podwarszawskiego Konstancina i okolic pamiętny i pokazał swoje najgorsze oblicze. Zaczyna się od odnalezienia zwłok osiedlowej kloszardki, w piwnicy w jednym z bloków na Jaworskiego. Jeszcze tego samego dnia po anonimowym telefonie policja odnajduje zwłoki dwóch amerykańskich turystek. Do śledztwa włącza się amerykańskie FBI. Komisarz Andrzej Kulesza i porucznik Hanah Torres, ruszają tropem psychopatycznego mordercy, który w okrutny sposób zabija kolejne ofiary. Dla stróżów prawa, morderca nie działa z jasnych motywów, które dopiero z biegiem czasu nabierają sensu. Podczas śledztwa i kolejnych popełnianych zbrodni okazuje się, ta sprawa wcale nie będzie taka prosta. Gdy myśleli, że aresztowali mordercę, pojawia się naśladowca i giną kolejne ofiary.
–Kim okaże się psychopatyczny wampir z Konstancina?
-Czy policji uda się złapać mordercę?
-Co odkryją w trakcie śledztwa Hanah i Andrzej?
Polecam.