Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Joanna Opiat- Bojarska szturmem wtargnęła w moje życie. Powieścią "Blogostan" zwróciła uwagę, "Klubem Wrednych Matek" podbiła serce, a "Gdzie jesteś Leno?" opanowała ciało, umysł, duszę i kupiła mnie bez reszty. Jest tylko kilku takich autorów, polskich i zagranicznych, których książki chcę mieć bez względu na opis, wygląd okładki, promocję czy rekomendacje. Joanna Opiat- Bojarska zapisała się na czele tej grupy.
W sobotę, w nocy, kilkanaście minut po godzinie drugiej bez śladu znika ładna, zgrabna, dobrze sytuowana, radosna studentka, Lena Pietrzak. Rodzina i przyjaciele rozpaczliwie poszukują każdej wskazówki, która pomogłaby w odszukaniu zaginionej dziewczyny. Również policja pracuje nad rozwiązaniem tej zagadkowej sprawy, bez wytchnienia i bez ustanku. Czy zdołają odnaleźć Lenę? Czy grozi jej niebezpieczeństwo? Co tak naprawdę wydarzyło się w sobotnią noc?
Joanna Opiat- Bojarska bardzo dokładnie przemyślała historię, którą chciała nam opowiedzieć. Czuć w niej dopracowanie co do najmniejszego szczegółu. Każdy fragment powieści idealnie się ze sobą komponuje i harmonizuje. Żaden fakt, wskazówka, informacja nie jest przypadkowa. Ma własne miejsce, swój czas i znaczenie. Nie znaczy to jednak, że w powieści Pani Joanny, nie można popuścić wodzy własnej wyobraźni. Można, a nawet trzeba. Podczas lektury "Gdzie jesteś Leno?" trzeba również zaangażować swoje uczucia i emocje by jeszcze dogłębniej przeżyć jej treść. Nie jest to trudne, gdyż autorka idealnie wyważyła tony powieści i nasza emocjonalność uruchamia się sama, dodając dramatyzmu całej opowieści. Przez pryzmat naszych własnych doświadczeń rodzą się w głowie miliony pytań: co ja bym zrobiła na miejscu matki Leny? Co bym czuła, jak się zachowała? Co, jak, gdyby?
Nie jest łatwo rozwiązać tajemnicę zaginięcia Leny. Joanna Opiat- Bojarska zadbała żeby podejrzanych było wielu z realnym i możliwym motywem. Każda z przytaczanych sytuacji i potencjalnych możliwości wydaje się bardzo prawdopodobna. Ogromny szacunek dla autorki za to, że nie pogubiła się w tych zawiłościach a dała czytelnikowi możliwość aktywnego uczestnictwa w śledztwie i uruchomienia szarych komórek.
Duże wrażenie zrobiła na mnie kreacja bohaterów. "Gdzie jesteś Leno?" to galeria niesamowitych, niejednoznacznych charakterów i osobowości. Doświadczony podkomisarz Przemysław Burza Burzyński, który zbyt mocno angażuje się w swoją pracę i zaniedbuje przy tym rodzinę, jest moim faworytem. Z uwagą śledziłam wątki z jego udziałem, podziwiałam proces dedukcji, drżałam z niepewności po kolejnych starciach z wściekłą żoną, dobrze bawiłam się podczas jego utarczek słownych z policyjnym partnerem. Podkomisarza Burzę polubiłam na tyle, że chętnie widziałabym go w innej książce, w innym czasie, przy innej sprawie.
Drugi z policjantów Michał Majewski również przypadł mi do gustu. Jest w pewnym sensie zaprzeczeniem, alter ego Przemysława Burzyńskiego. Młody, przystojny, bogaty, wolny i...równie inteligentny :) Razem tworzą zgrany duet, mimo początkowych trudności.
A Lena, jej matka? To kobiety, które skrywają tajemnicę. Nie jedną tajemnicę. Przy nich nic nie wydaje się takie, jakie być powinno. Obie panie jednoznacznie ukazują konsekwencje pewnych zachowań.
Konstrukcja powieści jest taka, jaką lubię najbardziej. Krótkie, dynamiczne rozdziały. Zatytułowanie ich dniem tygodnia i godziną tylko nadaje tempa, wartkości akcji i potęguje napięcie. Wyścig z czasem staje się dzięki temu jeszcze bardziej realny.
Wydarzenia poznajemy z perspektywy kilku bohaterów, co daje szerszy obraz widzenia. Jesteśmy w różnych miejscach, w innych środowiskach, obserwujemy podejrzanych, ich zachowanie.
Zakończenie jest dużym zaskoczeniem i ukoronowaniem dzieła Pani Joanny.
"Gdzie jesteś Leno?" jest swoistym manifestem i apelem. Nasze zachowanie wpływa na życie innych. Przyjrzyjmy się wnikliwie naszemu otoczeniu, obserwujmy nasze pociechy i bliskich, temu co może wyzwolić chęć ucieczki, jakie są powody zaginięć. Szczególnie teraz, latem kiedy tak wiele młodych ludzi ucieka z domu...