Poszukiwania legendarnego Glendowera nadal trwają. Blue wraz z przyjaciółmi są coraz bliżej odkrycia prawdy, jednak nie tylko oni pragną poznać ten sekret. Na ich drodze stanie wkrótce wielu ludzi, którzy tak jak oni są zdeterminowani. Wkrótce rozpocznie się prawdziwy wyścig z czasem, którego stawką będzie ich życie. Jednak czy Blue jest gotowa poświęcić absolutnie wszystko, aby odnaleźć Glendowera? Oraz co z tym wszystkim ma wspólnego tajemnicza linia mocy, która przechodzi przez jej rodzinne miasteczko? Niedługo dziewczyna przekona się, że wszystko tak naprawdę sprowadza się do magii, zarówno tej dobrej, jak i złej …
„Miecz nie jest zabójcą, jest jedynie narzędziem w dłoni zabójcy.”
Ronan przed wszystkimi skrywał swoją tajemnicę. Chłopak posiada wyjątkową umiejętność, która stanie się wkrótce dla niego niebezpieczna. Potrafi on bowiem kraść przedmioty ze swoich snów i przenosić je do rzeczywistości. Jednak wiele osób jest gotowych zrobić wszystko, aby wykorzystać jego dar dla swoich korzyści. Ronan zaczyna zastanawiać się nad okolicznościami morderstwa jego ojca. Czy miało to jakiś związek z ich poszukiwaniami? Czy jego ojciec również potrafił kraść przedmioty ze snów? Wkrótce to co odkryje chłopak zmieni wszystko, w co dotąd wierzył …
„Tajemnica to dziwna rzecz. [...] W życiu każdego z nas są tajemnice. Albo ich dochowujemy albo ktoś dochowuje ich przed nami. Posługujemy się nimi albo ktoś posługuje się nimi przeciwko nam. Tajemnice i karaluchy – oto co pozostanie, gdy wszystko się już skończy.”
Linia mocy została obudzona przez Adama, a to wydarzenie nie może się obejść bez żadnych konsekwencji. Chłopak złożył siebie w ofierze i dopiero teraz zaczyna rozumieć, co tak naprawdę się z tym wiązało. Adam zaczyna widzieć mroczne zjawy, a jego przyjaciele coraz bardziej się o niego martwią. W miasteczku zaczynają dziać się dziwne przeładowania elektryczne oraz inne podejrzane zjawiska. Czy Blue oraz jej przyjaciele są gotowi na czyhające na nich niebezpieczeństwo? Oraz czy uda im się odnaleźć legendarnego Króla Kruków – Glendowera? A jeśli tak, to czy będą w stanie pogodzić się z konsekwencjami jakie będzie ze sobą to niosło? Jedno jest pewne, nic nie będzie już takie jak przedtem …
„Czasami […] tajemnica pozostaje ukryta, ponieważ umysł nie byłby w stanie jej ogarnąć. Jest zbyt dziwna, zbyt wielka, zbyt przerażająca, by się nad nią zastanawiać.”
Jestem ogromną fanką twórczości tej autorki i przyznaję, że oczekiwałam od tej książki naprawdę bardzo wiele. W większości moje oczekiwania zostały spełnione. Już pierwszy tom wprowadzał czytelnika w niezwykle magiczny oraz wyjątkowy świat, jaki udało się stworzyć Maggie Stiefvater. Tutaj ponownie mamy możliwość się z nim zetknąć oraz poznać dalsze losy bohaterów. Akcja rozwija się raczej powoli, aby pod koniec pędzić w zawrotnym tempie. Zakończenie jest takie jakie lubię najbardziej, czyli zaskakujące oraz pozostawiające duży niedosyt.
Zdarzały się momentami trochę nudniejsze fragmenty, jednak było ich naprawdę niewiele. Wszystkie książki tej autorki jakie czytałam (a było ich całkiem sporo) są niezwykle klimatyczne, a bohaterowie jedyni w swoim rodzaju. Nie można nie wspomnieć o fantastycznym wątku magii, który tak bardzo cenię w książkach. „Złodzieje snów” okazali się naprawdę bardzo dobrą kontynuacją tej serii oraz świetnym sposobem przeniesienia się do zupełnie innego, magicznego świata. Jeśli jeszcze nie zapoznaliście się żadną książką tej autorki, to naprawdę bardzo Was do tego zachęcam! :))