Nietolerancja od zawsze wzbudzała wiele emocji. Na jej tle od zawsze toczą się wojny, wybuchają zamieszki oraz jest powodem wielu przestępstw i nadużyć. Ten trudny temat wziął na warsztat Piotr Kościelny. Jego najnowsza powieść "Szymek" to obraz środowiska nastolatków na początku lat 90'tych XX wieku.
Piętnastoletni Szymon Dąbrowski w walentynkową noc staje na torach kolejowych chwilę przed nadjeżdżającym pociągiem. W starciu z rozpędzonym metalem nie ma szans. Kilka dni później jego brat Tomasz skacze z dachu wieżowca. Gdy drugi z braci również popełnia samobójstwo policja na czele z Piotrem Żmigrodzkim postanawia dowiedzieć się co skłoniło tych młodych ludzi do tak drastycznego kroku.
Głównym bohaterem powieści jest Szymon Dąbrowski czyli tytułowy "Szymek". To nastolatek, który próbuje odnaleźć siebie, własną tożsamość, chce być akceptowany i kochany. W wyniku niefortunnej sytuacji zostaje posądzony o homoseksualizm. Z tego powodu w szkole spotyka się z prześladowaniem. Drugim bohaterem, na którego warto zwrócić uwagę jest Piotr Żmigrodzki. To inteligentny śledczy, który wyróżniał się w wydziale dużą skutecznością, jednak przez jedno niefortunne śledztwo stoczył się na dno. Bohaterzy wykreowani przez Piotra Kościelnego są ludźmi z krwi i kości. Mierzą się szeregiem emocji, wewnętrznych konfliktów, przeżywają życiowe dramaty. Nie ma w ich reakcjach sztuczności. Wszystkie ich emocje są autentyczne.
Akcja powieści rozgrywa się na początku lat 90'tych XX wieku. Autor bardzo wiernie przedstawił tamtejsze realia. Jestem zachwycona jak doskonale oddał klimat tamtych lat. Są to czasy mojego dzieciństwa i sama pamiętam tą słynną boazerię niemal w każdym domu oraz subkultury skinów czy punków. Akcja powieści rozpoczyna się w nocy z 14 na 15 lutego, gdy pod kołami pociągu ginie Szymon i rozgrywa się w ciągu dziesięciu kolejnych dni. Pomiędzy bieżącymi wydarzeniami mamy retrospektywne wspomnienia Szymona, który powoli ujawnia nam co zdarzyło się od momentu rozpoczęcia technikum, że podjął tak drastyczną decyzję. Retrospekcje Szymka przedstawione są w narracji pierwszoosobowej, natomiast pozostałe wydarzenia w narracji trzecioosobowej. Takie przeskakiwanie w narracji sprawiło, że książka nie dłuży się, jest ciekawsza, a czytanie bardziej nas pochłania. "Szymek" to powieść wielowątkowa i do tej pory jestem pod wrażeniem jak na niewiele ponad 400 stronach autor zawarł tyle trudnych tematów i potrafił tak doskonale je przedstawić. Oprócz śledztwa dotyczącego samobójstw braci mamy również kilka pobocznych wątków kryminalnych. Są one miłym urozmaiceniem, ale nie rozpraszają czytelnika od głównego tematu. Bardzo korzystnie wypadł w powieści wątek Piotra Żmigrodzkiego i jego niefortunnego śledztwa. Dzięki niemu cała historia jest zdecydowanie ciekawsza i bardziej tajemnicza, a nawet ma potencjał na osobną powieść. Autor zdecydował się na wykorzystanie w powieści słownictwa potocznego, policyjnego żargonu i przekleństw. Język momentami jest szorstki i brutalny tak jak brutalna jest ta powieść. Myślę, że to była dobra decyzja, bo chociaż nie lubię wulgaryzmów to dzięki takiemu słownictwu powieść jest bardziej autentyczna.
"Szymek" jest dowodem na to, że Piotr Kościelny nie boi się tematów trudnych, bolesnych, kontrowersyjnych. Powieść porusza kwestie orientacji seksualnej, szukania swojej tożsamości, postrzegania "inności" przez społeczeństwo. Pokazuje jak niemal w jednej chwili możemy stać się znienawidzeni i piętnowani przez całe społeczeństwo. Ta książka to brutalny obraz hejtu, prześladowania i jego możliwych konsekwencji. Choć w obecnych czasach ten hejt wygląda już trochę inaczej, z realnego świata przeniósł się również do świata wirtualnego to pewne rzeczy są niezmienne - to obojętność rówieśników, nauczycieli czy rodziców. Wszyscy bagatelizują problem, przymykają oczy udając, że niczego nie widzą w nadziei, że zjawisko to minie samo. A, że nie mija "Szymek" jest tego doskonałym obrazem. W książce poruszona jest kwestia subkultur skinów i punków oraz tego, że chociaż przedstawiciele tych skrajnych grup prywatnie mogą się lubić i szanować to biją się miedzy sobą w imię jakiś chorych ideologii. Piotr Kościelny na kartach tej powieści doskonale przedstawił problem alkoholizmu. Pokazał jaki ma destrukcyjny wpływ na pracę zawodową i życie prywatne, oraz, że w momencie, gdy przekroczymy pewną granicę to flaszka będzie rządzić naszym życiem i stanie się naszą jedyną kochanką.
"Szymek" to powieść wyjątkowa, która brutalnie obnaża obraz społeczeństwa lat 90'tych XX wieku, a wiele z problemów tam przedstawionych nie straciło na swojej aktualności. Autor świetnie wnika w umysł gnębionego nastolatka i pokazuje mechanizmy, które popychają młodych ludzi do decyzji, od których nie ma już odwrotu. Ta powieść gwarantuje ciekawych i intrygujących bohaterów z krwi i kości, niesamowicie rzetelnie oddany klimat, dobrze przemyślaną i skonstruowaną fabułę z zaskakującym zakończeniem oraz szorstki i brutalny język. Książka niesie ze sobą duży ładunek emocjonalny, nie sposób pozostać wobec niej obojętnym. To wszystko sprawia, że jest to pozycja od której ciężko się oderwać oraz, która zostaje w pamięci na długo. Jest idealna dla czytelników nie bojących się trudnych tematów, które skłaniają do refleksji.