Kiedy usłyszałam o „Cinder” po raz pierwszy, książka była już niedostępna. A bardzo chciałam ją przeczytać. Dlatego niezmiernie cieszę się, że @sqn_imaginatio postanowiło wydać ją ponownie w odświeżonej (i mojej ulubionej) szacie graficznej.
Ta intrygująca od pierwszych stron powieść w nowoczesny i oryginalny sposób reinterpretuje klasyczną baśń o Kopciuszku, a nawiązania do tej baśni widać już nawet w tytule. Akcja powieści osadzona jest jednak nie w przeszłości czy teraźniejszości, a w futurystycznym Nowym Pekinie, stolicy Wspólnoty Wschodniej, w mieście niezwykle przeludnionym, w którym obok ludzi żyją cyborgi i androidy, a świat zmaga się ze śmiertelną plagą. Cinder, która jest cyborgiem, jest obywatelką drugiej kategorii, co na każdym kroku jest jej wytykane, głównie przez jej macochę i rozpieszczoną, zadufaną w sobie jedną z przyrodnich sióstr. Według prawa nie jest zresztą istotą, która ma prawo do samodzielnego życia, ale własnością wspomnianej macochy, która zresztą nienawidzi jej z całego serca, obwiniając za wszystko, w tym za chorobę drugiej przyrodniej siostry, na którą ta w niedługim czasie zapada.
Autorka stworzyła świat pełen kontrastów, z jednej strony nowoczesny, wypełniony zaawansowaną technologią i mnóstwem udogodnień, z drugiej pełen społecznych napięć, biedy, ludzkości walczącej z epidemią, a wkrótce także z zagrożeniem ze strony mieszkańców Księżyca, bezwzględnych Lunarów. Cinder, mimo swojego niskiego statusu społecznego, za pośrednictwem swoich genialnych umiejętności mechanika nagle staje się ważna. Okazuje się być kluczową postacią w walce o przyszłość Ziemi. A to między innymi dlatego, że jej los splata się nieoczekiwanie z losem przystojnego księcia Kaia, który odwiedza dziewczynę w pracy i ma dla niej zlecenie, z którym nie potrafią poradzić sobie pałacowi mechanicy.
Cinder to postać, która wyróżnia się nie tylko swoją inteligencją i zdolnościami mechanicznymi, ale także odwagą i determinacją. Meyer przedstawia ją jako silną i niezależną dziewczynę, która nie boi się walczyć o swoją przyszłość, mimo przeciwności losu i uprzedzeń, z jakimi musi się zmagać. Jednocześnie jest to bohaterka pełna sprzeczności. Z jednej strony twarda i zdolna do tego, aby walczyć o siebie i o wszystkich, których kocha, z drugiej wrażliwa i pełna kompleksów związanych z byciem cyborgiem. Książę Kai z kolei, marzenie wielu panien, to mądry, odpowiedzialny i troskliwy młody człowiek, który stawia dobro swojego królestwa i poddanych na pierwszym miejscu. Jego relacja z Cinder jest pełna napięcia i zakazanych uczuć, rozwija się powoli i naturalnie i co najważniejsze nie dominuje ważniejszych wątków. Tak naprawdę tego romansu jest w książce jak na lekarstwo. Coś wisi w powietrzu i to się czuje, ale bieżące wydarzenia skutecznie uniemożliwiają bardziej dynamiczny rozwój tej relacji. A dzieje się naprawdę dużo. Wszystko kręci się wokół plagi dziesiątkującej ludność Pekinu, poszukiwania antidotum na chorobę, społeczno-politycznych zawirowań i osobistych dramatów bohaterów. Meyer umiejętnie balansuje między poszczególnymi wątkami, tworząc wielowymiarową, angażującą i, mimo że wielu rzeczy można się domyślić przed czasem, naprawdę zaskakującą fabułę.
To opowieść o odwadze, lojalności i poświęceniu, która porusza ważne kwestie społeczne i moralne, nie tracąc przy tym lekkości i rozrywkowego charakteru. To również historia o walce o wolność i niezależność, o przełamywaniu barier i uprzedzeń oraz o odkrywaniu swojej prawdziwej tożsamości. Powieść jest pełna zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń, które trzymają w napięciu do ostatniej strony. Nie brakuje w niej dramatycznych momentów, które wyciskają łzy z oczu, a także intryg i zaskakujących odkryć, które sprawiają, że trudno jest się od niej oderwać.
Zręcznie połączenie elementów klasycznej baśni z motywami science fiction sprawia, że stworzony przez autorkę świat jest unikalny i fascynujący, jednocześnie znajomy i nowy. Z całą pewnością jest niezwykle bogaty. Autorka w przekonujący sposób przedstawia w książce alternatywną przyszłość Ziemi, pełną najnowocześniejszej technologii i podziałów społecznych. Cyborgi i androidy zajmują wprawdzie najniższy szczebel społecznej hierarchii, stanowią jednak integralną część codziennego życia. Na pierwszy plan wysuwa się w powieści walka z groźną chorobą, w tle jednak dodatkowo majaczy groźba międzygalaktycznego konfliktu z mieszkańcami Księżyca, którzy mają nad ludzkością znaczną przewagę technologiczną. O czym nie omieszka wspomnieć królowa Levana, władczyni Luny, która przybywa na Ziemię i żąda spełnienia stawianych przez nią warunków, grożąc w razie odmowy wojną. Chociaż szczegóły dotyczące Lunarów i ich świata są ujawniane stopniowo, to ich obecność dodaje książce dodatkowego napięcia i tajemniczości. Może nie ma ich zbyt dużo w tej części, jednak jej zakończenie wskazuje, że w kolejnych będzie Księżycowych znacznie więcej.
„Cinder” to powieść, która z pewnością zachwyci nie tylko miłośników baśni i retellingów, ale także każdego, kto ceni sobie dobrze napisaną literaturę młodzieżową z mocnymi postaciami i interesującym światem przedstawionym. Moje serce zdobyła w całości, do tego stopnia, że kolejny tom jest mi potrzebny na wczoraj. Jestem pewna, że zdobędzie również Wasze. Zachwyty na jej temat w żadnym wypadku nie są przesadzone.
Współpraca z Wydawnictwem SQN Imaginatio.