Mogłoby się wydawać, że o naszym świecie wiemy już wszystko. Nauka udowadnia nam jednak, że jest inaczej. Dyskusja nigdy się nie kończy, cały czas powstają nowe teorie i choć generalnie nie odczuwamy tego na co dzień, tęgie głowy ciężko pracują by znaleźć odpowiedzi na nurtujące człowieka pytania. Chyba nikt nie uosabiał tego wysiłku lepiej niż Stephen Hawking.
Choć Hawking zmarł w marcu, jego idee przetrwają na wieki. Zakres zagadnień jakimi się zajmował jest nie tyle szeroki, co bardzo skomplikowany i to nie tylko dla przeciętnego przechodnia, ale także wielu naukowców. Jego zdanie na temat wielu najistotniejszych dla fizyki zagadnień jest jednak na tyle ważne i ciekawe, że znaleźli się ochotnicy, którzy postarali się przybliżyć je zwykłemu Kowalskiemu.
Jednym z tych ochotników był Rudiger Vaas, który w swojej książce, pt. „Po prostu Hawking. Genialne idee w prostych słowach” przybliża nam umysł genialnego fizyka. Na początek w skrócie przedstawia życiorys Brytyjczyka, a w dalszej części pozycja wydawnictwa Bellona zabiera nas w podróż po czasie, przestrzeni, prosto do kosmosu, a nawet w przyszłość.
Na nieco ponad 180 stronach książki czytelnik znajdzie sporo atrakcji. Jest mnóstwo cytatów z samego Hawkinga, czasem naukowych, innym razem zabawnych i do traktowania z przymrużeniem oka. Dodatkowo na końcu każdego rozdziału znajduje się krótki quiz, który sprawdza jak wiele zdołaliśmy zapamiętać i zrozumieć z naszej lektury. Te czasem ciężkie do rozszyfrowania zdania zostały także wzbogacone o ilustracje autorstwa Gunthera Shulza.
„Po prostu Hawking” to tytuł skierowany zarówno do najmłodszych jak i do ich rodziców czy dziadków. Mogą przeczytać go zupełni laicy, studenci fizyki, czy nawet profesorowie, a każde z nich znajdzie tu coś interesującego, a przede wszystkim inspirującego. Najmocniejszym punktem tego opracowania jest bowiem jego zachęcanie czytelnika do dalszej dyskusji i samodzielnego drążenia poruszonych tu tematów.
Jak już wcześniej wspomniałem, wiele słów może tu wydać wam się skomplikowanych, ale samą książkę czyta się błyskawicznie i przyjemnie. Na sam koniec można wręcz poczuć niedosyt. Autor zabezpieczył się jednak przed taką okolicznością i odsyła czytelnika do publikacji, stron internetowych, a nawet filmów, które powinny zaspokoić najbardziej ciekawskich.
Jeśli zatem nie brakuje wam wolnych chwil, a wasze umysły są chłonne niczym gąbka, „Po prostu Hawking” to pozycja obok której nie powinno się przejść obojętnie. Po jej lekturze nie zostaniecie uczonymi i znawcami fizyki teoretycznej, ale z pewnością zrozumiecie, podobnie jak ja, że otaczający nas wszechświat to o wiele więcej niż mogłoby nam się z pozoru wydawać i stoi on przed nami otworem, gotowy byśmy go poznali, tak jak zrobił to Stephen Hawking.