Każdą firmę, niezależnie od wielkości, sposobu zarządzania czy branży, w jakiej się rozwija, może pewnego dnia dotknąć tzw. kryzys. Może to być kryzys mały, duży, mający znaczny wpływ na funkcjonowanie spółki, bądź tylko w niewielkim stopniu (ale zawsze!).
Tak, jak bardzo zróżnicowane są firmy, tak różne mogą być kryzysy oraz czynniki je wywołujące – zewnętrzne, wewnętrzne, bezpośrednie, pośrednie itd.
O tym, że taki kryzys może zawitać do firmy wie każdy dobry specjalista od wizerunku. Nie każdy jednak wie, jak sprawić, by taka sytuacja wywołała jak najmniej szkód, a nawet... by mogła stać się "wizerunkowym zwycięstwem" firmy.
Autorka publikacji w bardzo przystępny sposób – bo oparty na konkretnych przykładach – opisuje jak radzić sobie z kryzysami w różnych branżach. Podaje przykłady sytuacji, które wydarzyły się naprawdę, w niedalekiej przeszłości w konkretnych polskich instytucjach i firmach. Opisuje szczegółowo, z punktu widzenia doświadczonego specjalisty PR, którym niewątpliwie jest, sytuacje oraz sposoby, w jakie firmy sobie z nimi poradziły (bądź nie poradziły). Podraza nie boi się wytknąć błędów tam, gdzie zostały popełnione, ale też chwali tych, którzy potrafili poradzić sobie z trudną sytuacją. Jej subiektywne, bądź co bądź, opinie są jednak okraszone dawką konkretnej wiedzy z zakresu PR-u, dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że to nie recenzja różnych sposobów radzenia sobie z kryzysem, ale poważne, naukowe opracowanie, które może przydać się w jego firmie.
"Kryzysowe Public Relations" to bowiem niezbędna pozycja dla wszystkich, którzy zajmują się wizerunkiem firmy – nie tylko PR Managerów, ale też prezesów firm, członków zarządu, czy nawet osób zajmujących się szeroko rozumianym HR-em.
Czytelnik dowie się z tej publikacji m.in. tego, jak można sobie poradzić (wizerunkowo) z robakami w czekoladkach oraz co źle zrobił Uniwersytet Gdański podczas afery związanej z rekrutacją na kierunek Prawo.
Jedyne, czego zabrakło mi z tej pozycji to brak przykładów z najbardziej "kryzysogennej" obecnie sfery działalności firm – Social Media. To miejsce, w którym aktywnych jest coraz więcej spółek, a ich aktywność przynosi bardzo pozytywne rezultaty (zazwyczaj). Jednak to także miejsce, w którym bardzo łatwo o kryzys, który może zakończyć się dla firmy bardzo źle (głośny przykład sprzed kilku miesięcy – Facebook i Adisucks). O tym, jak radzić sobie z gorącymi sytuacjami na Facebooku, blipie czy innym serwisie społecznościowym, nie ma w publikacji Podrazy ani słowa. Książka wydana została w 2009 roku, kiedy media społecznościowe w Polsce raczkowały. Pozostaje więc czekać na kolejną, kompleksową publikację pani Podrazy – być może tym razem z obszaru SM.