Furia recenzja

Na wstępie pragnę podziękować wydawnictwu Białe Pióro o udostępnienie mi ostatniej części trylogii Pani Jolanty Bartoś. Na wstępie powiem krótko, warto było czekać na finał oraz mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się jeszcze nie raz powrócić do tej Autorki.
Ostatnie spotkanie z bohaterami książek Obłęd i Fatum. Pisarka przyzwyczaiła mnie do tego, iż każda jej kolejna książka zaskakuje czymś niebanalnym i nowym, jak zwykle się nie zawiodłam. Karolina Ciesielska razem z przyjaciółmi i rodziną znowu staje w walce ze złem. Słowo „zło” nie jest użyte przypadkowo. Tym razem przewrotny los nie oszczędza naszej bohaterki, którą zdążyliśmy polubić z poprzednich części. Przeciwnik, z którym będzie musiała się zmierzyć jest straszniejszy od seryjnego mordercy a zagadka przewijająca się przez wszystkie tomy nadal przysparza nam dużo emocji podczas dążenia do jej rozwikłania.
Zakończenie serii bardzo alternatywne, napisane w sposób niebanalny. Udowadnia, iż pozornie niepasujące do siebie mało znaczące elementy układanki tworzą spójną całość zwłaszcza w walce ze złem. Na nowo zostaje rozpalona ciekawość oraz niedawne intensywne uczucia, które w nas czytelnikach rozpaliły stronice tej serii.
Niepokój, który odczuwamy podczas czytania utrzymuje się dość długo. Ciarki na plecach i nieodłączne oglądanie się za siebie, staje się normą. Polecam każdemu kto jest gotowy na to, aby na nowo przeżyć najmocniejszą część tej mrocznej powieści. Na pewno po tej lekturze śmiałka czeka niejedna niespokojna noc.
Wyłączając ebooka – ponieważ w takiej wersji dostałam te książkę do recenzji od Wydawnictwa, miałam niedosyt. Jednak nie był on spowodowany brakiem rozwiązania jakiś wątków; nie, był spowodowany tym, iż dawno nie miałam w swoich rękach tak ciekawie napisanej powieści. Powtórzę się, nie wiem który już raz. Polecam z całego serca te książkę, jak i kolejne części. Książka zapada w pamięci na długo po przeczytaniu.
Będę śledzić poczynania Autorki i czekać z niecierpliwością na kolejne książki jej autorstwa.