Filip i hydra recenzja

Filip i hydra

Autor: @w.moich.kregach ·2 minuty
2020-06-05
Skomentuj
1 Polubienie
„Filip i hydra” to opowieść o traumatycznym dzieciństwie, które odcisnęło ogromne piętno na bohaterze tej książki. Filip jest dwudziestojednoletnim młodym mężczyzną. Rapuje, pisze teksty, występuje razem ze swoim zespołem, studiuje, ma dziewczynę Hanię. Wydawać by się mogło, że jest normalnym pełnym życia i radości człowiekiem. Niestety tak nie jest. Wspomnienia z dzieciństwa uniemożliwiają mu normalne funkcjonowanie, nieustannie go dręczą, prześladują i nie pozwalają spać. Przybrały one postać hydry – ohydnego potwora o wielu głowach, który krok w krok kroczy za Filipem, próbując go zniszczyć.

Autor relacjonuje wydarzenia z życia Filipa dwutorowo. Raz obserwujemy jego obecne dorosłe życie, a innym razem podglądamy jego dzieciństwo. I właśnie wspomnienia Filipa z dzieciństwa zrobiły na mnie największe wrażenie, ponieważ widzimy w nich realny świat oczami kilkuletniego dziecka, które codziennie doświadcza przemocy domowej. Jego ojciec znęcał się fizycznie i psychicznie nad jego matką, co w końcu pchnęło ją do samobójstwa. Filip każdego dnia żył w strachu o swoją mamę, nie raz widział jak ojciec brutalnie ją bije. Te wydarzenia na zawsze wryły się w jego pamięć i prześladują go w dorosłym życiu.

Postać hydry i walka Filipa z nią to nawiązanie do gier wirtualnych, z którymi autor książki ma styczność na co dzień w swojej pracy zawodowej. Z początku nie byłam przekonana do tego nietypowego pomysłu, ale im dalej zagłębiałam się w historii Filipa, tym bardziej podobał mi się ten motyw. Autor dzięki stworzeniu hydry świetnie zobrazował strach i walkę dorosłej już osoby, która będąc dzieckiem doświadczyła przemocy domowej. Zmagania Filipa z hydrą przenoszą czytelnika w zupełnie inny, trochę wirtualny świat, niczym w grze komputerowej. To bardzo fajny i udany zabieg, który wzbudził moje zainteresowanie.

Powieść okazała się być trudną, brutalną i smutną historią walki o bezpieczne i szczęśliwe życie. Autor dotknął trudnego tematu przemocy domowej, której doświadcza wielu z nas, jednak wszystko skrywają mury naszych mieszkań, dobrze chroniące oprawców. Dopiero, gdy stanie się jakaś tragedia, sąsiedzi i reszta znajomych, dostrzegają co działo się za zamkniętymi drzwiami z pozoru normalnej rodziny. Wszystkie wspomnienia Filipa i jego emocje są tak realnie opisane, że czytając je, współodczuwałam je razem z nim. Strach, którego Filip doświadczył jako dziecko, nie opuścił go nawet w dorosłym życiu. Próbuje z nim walczyć, ale nie zawsze zwycięża. Dopiero spotkanie z ojcem po dziesięciu latach od urwania kontaktu, pozwala Filipowi na odzyskanie jako takiego spokoju i wyjście z emocjonalnej rozpaczy. Polecam tę książkę wszystkim osobom, lubiącym trudne i bolesne historie.

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-23
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Filip i hydra
Filip i hydra
Patryk Fijałkowski
7.2/10

Demony dzieciństwa – upiory dorosłości Opowieść o traumatycznym dzieciństwie. Bliznach, jakie pozostają na duszy dziecka będącego świadkiem przemocy domowej, i trudnościach, jakie to dziecko, w doros...

Komentarze
Filip i hydra
Filip i hydra
Patryk Fijałkowski
7.2/10
Demony dzieciństwa – upiory dorosłości Opowieść o traumatycznym dzieciństwie. Bliznach, jakie pozostają na duszy dziecka będącego świadkiem przemocy domowej, i trudnościach, jakie to dziecko, w doros...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dom, ten rodzinny, to miejsce, w którym powinniśmy doświadczyć miłości, akceptacji, zrozumienia. To nasze najważniejsze środowisko, matryca, na którą zostają nałożone kolejne doświadczenia. Niestety ...

@monika.sadowska @monika.sadowska

Kiedy myślimy o dzieciństwie to najczęściej pojawiają się w naszej głowie obrazy pełne ciepła, miłości i bezpieczeństwa: mama dmuchająca na stłuczone kolano aby szybciej przestało boleć (ta metoda za...

@Jezynka @Jezynka

Pozostałe recenzje @w.moich.kregach

Mamy trupa i co dalej
Od umierania do pochowania

„Mamy trupa i co dalej” to książka, która trafiła do mnie w okolicy dnia Wszystkich Świętych więc idealnie wpasowała się w panujący klimat. Lubię takie książki, które w ...

Recenzja książki Mamy trupa i co dalej
Przedświt
Przedświt

Większość czytelników zna twórczość Tomasza Michniewicza dzięki jego reportażom z niezwykłych podróży. Jednak tym razem autor stworzył coś zupełnie innego niż do tej por...

Recenzja książki Przedświt

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl