Wyobraź sobie sytuację kiedy pod Twój dom, który zdobi trawnik z rozłożystą magnolią, podjeżdża ciężarówka obsługująca przeprowadzki. Twoje oko rejestruje obrazy, że pracownicy firmy przenoszą kolejne paczki, ale… Twój umysł nie koduje tego jako fakt. „Może do domu obok wprowadzają się nowi sąsiedzi?”, myślisz.
Podobna sytuacja spotkała Fionę Lawson, bohaterkę powieści Louise Candlish „Na progu zła”, która po kilkudniowej nieobecności wraca do domu, gdzie właśnie wprowadza się obca rodzina i co najdziwniejsze dom wcale nie był wystawiony na sprzedaż. Kilka miesięcy temu Fiona podjęła decyzję o separacji z mężem, a teraz tworzą dziwny układ polegający na wspólnym pilnowaniu gniazda, aby na rozwój i bezpieczeństwo psychiczne synów nie wpłynęło rozstanie rodziców. Sytuacja z domem jest na tyle absurdalna że „nowi właściciele” posiadają dowody na zawarcie transakcji, Fiona nic o tym nie, a do męża nie może się dodzwonić.
Bazę powieści stanowi historia Fiony i Brama. Szczegóły poznajmy dzięki podcastowi „Ofiary”, w którym udział bierze Fiona oraz plikom Word, które stanowią list Brama. Fabuła skonstruowana jest tak, że teraźniejszość miesza się z przeszłością, a całość przedstawiona jest z perspektywy dwóch bohaterów. Nie jest to typowy thriller, to bardziej powieść obyczajowa z elementami thrillera. Trzeba przyznać, że pomysł na opowieść jest naprawdę niezły – bo czy ktoś wcześniej wpadł na to, żeby obca rodzina przejęła dom? Jakim prawem dom ma nowych właścicieli? Co z gromadzonymi meblami, ubraniami? Gdzie są dzieci? Gdzie będziemy teraz mieszkać? Kto mówi prawdę, a kto kłamie?
Atutem powieści są krótkie rozdziały i w miarę równy podział głosów między bohaterów, co pozwala na zbudowanie pełnego obrazu sytuacji. Początkowo towarzyszy nam jasny podział na złych i dobrych bohaterów, z czasem jednak fakty dowodzą że prawda może dla każdego znaczyć coś innego. O ile na początku próbuje się współczuć i opowiedzieć po którejś ze stron, tak z biegiem lektury oboje – Fi i Bram – stają się nużący, a ich kolejne pomysły coraz bardziej dziwaczne i niedorzeczne.
Choć pomysł z przejęciem domu na początku może się wydawać nierealny i lekko absurdalny, kiedy poznamy wszystkie szczegóły historii staje się on bardziej rzeczywisty i w mniejszym lub większym stopniu może dotyczyć każdego z nas. Czytelnik staje się obserwatorem rozpadu małżeństwa Fi i Brama, którzy na gruzach rodziny próbują zbudować osobne życia. Dziwne jest to, że Fi najbardziej ze wszystkich kocha dom, który jest jej wymarzonym gniazdkiem, a w myślach już planuje jak jej dorośli synowie się w nim urządzą. Największą obawę stanowi to co stanie się z domem, niż to jak ona poradzi sobie sama z chłopcami, bez stałego dachu nad głową. Okej, końcówka powieści może trochę zaskoczyć, ale nie na tyle by zakochać się w lekturze.
Fanom thrillerów nie będę rekomendować tej powieści, bo mało tu elementu gatunku. „Na progu zła” pewnie spodoba się zwolennikom powieści obyczajowych, choć i tak jest w miarę przewidywalna. Powieść Louise Candlish oceniam jako poprawną, nie wymaga dużego skupienia, nie pozwala zgubić się w zagmatwanej fabule, a zapewnia przyjemną rozrywkę. Na ten dziwny czas – jak znalazł.
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że to jest twój dom. I wcale go nie sprzedawa...
"Na progu zła" Louise Candlish to nie tylko thriller, ale również zaskakująco głęboka analiza ludzkich emocji, które wypływają na powierzchnię, gdy bezpieczeństwo naszego domowego ogniska zostaje zag...
"Na progu zła" to jedyna powieść Louise Candlish wydana w Polsce, jakiej dotąd nie miałam przyjemności przeczytać. Postanowiłam zatem nadrobić zaległości i tak oto przeniosłam się do prominenckiej dz...
@Moncia_Poczytajka
Pozostałe recenzje @justyna_
Jan, Halina i Juliusz
Nazwisko Machulskich zna każdy, nawet laik kinowy czy teatralny. Czy to za sprawą ról Haliny i Jana, czy filmów Juliusza. Anna Bimer tym razem sięga po historie trojg...
Bez wątpienia po „Wilczycę” nie powinno się sięgać bez znajomości pierwszej powieści cyklu („Poszukiwacz zwłok”). Mieczysław Gorzka bez wahania wrzuca Czytelnika od razu...