Anime – w poszukiwaniu istoty fenomenu recenzja

Fenomen Anime. O japońskich kreskówkach słów kilka

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Jagrys ·2 minuty
2019-12-05
Skomentuj
13 Polubień
Anime to takie coś, co widział i oglądał praktycznie każdy, ale powiedzieć, że się ogląda brzmi trochę niepoważnie. 
Mimo swojej stale rosnącej popularności, anime w Polsce jest gatunkiem mało znanym, traktowanym z przymrużeniem oka, bywa, że wręcz lekceważąco. Dla wielu, anime to głównie i przede wszystkim wielkookie, cycate panienki oraz nastoletni chłopcy startujący w igrzyskach super-bohaterów. Ale czy na pewno? "Japońskie kreskówki" na stałe wpisały się do słownika i zjawisk kultury masowej.  Kojarzą się z Japonią równie nierozerwalnie jak kimona, sushi, gejsze i samuraje. Hayao Miyazaki, Joe Hisaishi  - te nazwiska to nie tylko wizytówka Studia Ghibli, to synonim anime jako gatunku w ogóle. Przepiękne, niesłychanie oddziałujące na emocje animacje zostawiają w tyle najlepsze produkcje Disneya. Ich kunsztowne wykonanie zachwyca nie tylko dzieci, doceniają je również bardziej wyrobieni i starsi filmowym stażem widzowie. 
Pokemony, Dragon Ball, Tsubasa, Sailor Moon, Generał Daimos, Naruto, Bleach - kto ich nie zna, kto nie słyszał? Cowboy Bebop, Black Lagoon, Ninja Scroll, Berserk (ach, Berserk...!) , Inuyasha, Full Metal Alchemist, Ergo Proxy, Ghost in the Shell - dla jednych to głupawe, wrzaskliwe historyjki, 
dla innych - skomplikowany, podszyty emocjami fantastyczny świat z oryginalną kreską, świetnie opracowaną muzyką i zaangażowanymi w swoje role seiyu.  Można się z nich wyśmiewać, lecz wielu da się dla nich posiekać. 
Na czym więc polega fenomen japońskiej animacji? Co takiego ma w sobie, że gdziekolwiek się pojawi - zdobywa rzesze fanów? Co sprawia, że widzowie ten na wskroś wyimaginowany świat przyjmują i traktują jak własny?
Marta Okniańska w swojej książce podejmuje próbę przybliżenia przeciętnemu Kowalskiemu istoty tego specyficznego zjawiska. Co ważne - i uważam to za wielki plus - opiera się przy tym na tytułach w Polsce znanych. W tej jakże unikatowej jak na polski rynek książce Autorka analizuje każdy z nich, punkt po punkcie. Wskazuje na ich podłoże historyczne, obyczajowe i społeczne jak również na ich znaczenie w tradycji, kulturze i mentalności Japończyków.  W poszukiwaniu istoty fenomenu anime Marta Okniańska zabiera czytelnika w podróż po barwnym świecie japońskich filmów animowanych, odsłaniając kolejne warstwy z nie zawsze zrozumiałej otoczki anime. To ciekawa książka, niestety, nie dla samych fanów anime. O ile przeciętny, nie znający tematu Kowalski może potraktować poszukiwania autorki w kategoriach intrygującej ciekawostki, i - być może - się do nich przyłączyć - dla animemaniaków i osób obznajomionych z anime, książka Okniańskiej to zbiór spoilerów, komunałów i prawd oczywistych, potraktowanych pobieżnie i dość zdawkowo. Nieprzyjemny zgrzyt, jak na książkę dedykowaną tej jedynej w swoim rodzaju dziedzinie animacji. Mimo wszystko spodziewałam się i oczekiwałam więcej. Anime to specyficzna grupa filmów animowanych co książkę traktującą o tej szczególnej grupie filmów też w jakiś sposób czyni czymś wyjątkowym. Wielka więc szkoda, że mając do wyboru nieskończenie wiele dróg i możliwości, Marta Okniańska w swoich poszukiwaniach nie wyszła poza truizm.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-05
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Anime – w poszukiwaniu istoty fenomenu
Anime – w poszukiwaniu istoty fenomenu
Marta Okniańska
6/10

Wielu młodszych i starszych ludzi ogląda japońskie animacje, nawet nie zdając sobie sprawy z ich pochodzenia i nie próbując zrozumieć, z czym w rzeczywistości mają do czynienia. Pragnę udowodnić, że ...

Komentarze
Anime – w poszukiwaniu istoty fenomenu
Anime – w poszukiwaniu istoty fenomenu
Marta Okniańska
6/10
Wielu młodszych i starszych ludzi ogląda japońskie animacje, nawet nie zdając sobie sprawy z ich pochodzenia i nie próbując zrozumieć, z czym w rzeczywistości mają do czynienia. Pragnę udowodnić, że ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Jagrys

Sky Is The Limit
Granica nieba tudzież: Uziemiony orzeł

Patrzę na najwyższe noty przyznane książce, czytam recenzje - dytyramby ku czci, każda jedna napompowana przymiotnikami w stopniu najwyższym i myślę sobie... Na wyrażeni...

Recenzja książki Sky Is The Limit
Spoiler Alert
Fanfik!MayBe

Oznaczenie: Publiczny Fandom: Spoiler Alert Relacje: Marcus/April, Jagrys vs. Dade Dodatkowe tagi: światy alternatywne, ból i smut, Uwaga!Niedola Rozdziałów: 1/...

Recenzja książki Spoiler Alert

Nowe recenzje

Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko - kaskader literatury
@Strusiowata:

Pretekstem do ponownego sięgnięcia po prozę Marka Hłaski był udział w wyzwaniu czytelniczym: 20 książek na rok 2024. Je...

Recenzja książki Pierwszy krok w chmurach
Miłość pod choinką
Czy niebezpieczny wypadek może przynieść coś do...
@anettaros.74:

Pachnąca świerkowym aromatem, przepełniona rodzinną atmosferą i zasypana śniegową pierzynką. Jednak pod płaszczykiem św...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Pieśń królowej lodu
Syreni śpiew
@podrugiejst...:

Lubicie skandynawski klimat? A jak do tego dodamy siedemnastowieczne księstwo w Dani i retelling królowej śniegu? Jeśl...

Recenzja książki Pieśń królowej lodu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl