Nakarm mnie recenzja

Feedee i Feedersi

Autor: @Siostra_Kopciuszka ·2 minuty
2021-06-11
1 komentarz
12 Polubień
''Ważne, żeby była przy kości, kochała jeść, miała kompleksy i nieudane próby odchudzania za sobą, a przy tym była nieszczęśliwa i samotna''

Moja wspaniała koleżanka Ania powiada, że ''Naprawdę dziwnych ludzi jest coraz więcej'' i ja się z nią w zupełności zgadzam, bo czyż niedziwny jest facet, którego najbardziej rajcują kobiety ważące w przedziale między 200 a 300 kilogramów, które z czasem stają się kalekami, bo już nie dają rady chodzić ? Które w końcu muszą oddychać przez rurkę z tlenem i załatwiać się do reklamówki, lub wprost pod siebie. Faceci których ''kręci'' smród potu takiej kobiety i jej cellulit i rozstępy. ? Nie moi kochani, nie opowiadam bzdur i zmyślonych historii, ani też jakiegoś horrorowatego filmu.

Mówię o Feedersach, którzy, mimo że poukrywani w przepastnych czeluściach internetu, nie są fikcją, są jak najbardziej realni i prawdziwi i to, co robią, jest zgodne z prawem, dopóki ''wypasana'' dobrowolnie je i nie jest do tego zmuszana.

Książka ''Nakarm mnie'', jest opowieścią o takich facetach i o takich właśnie kobietach. O feedersach i ''wypasanych''. Jest to debiut i mimo pewnych niedociągnięć (jak to u debiutanta bywa) jest pozycją wartą polecenia, właśnie ze względu na podjęty temat. Przyznam się, że ja, mimo iż przeczytałam już niezliczoną ilość książek, nie spotkałam się jeszcze z tym tematem poruszanym w sposób beletrystyczny. Niektóre fragmenty w tej pozycji są dość topornie napisane, odniosłam wrażenie, że autorka próbowała zastąpić niektóre zbyt dosadne i obrzydliwe wydarzenia i wyrazy z nimi związane, bardziej ''kulturalnymi'', co wychodziło dość sztywno i sztucznie i książce się w niczym nie przysłużyło. Z czasem też książka staje się dość monotonna, gdyż ''głównym'' jej tematem jest co (wymieniane za każdym razem z nazwy) i w jakiej ilości jadła główna bohaterka Joanna i jakiej muzyki, też wymienianej za każdym razem z nazwy, słuchała.

Joanna, 35-letnia dyrektor finansowa sporego przedsiębiorstwa, zmanipulowana w perfidny sposób, staje się feedee Wiktora. Wiktor jest feedersem, lecz Joanna o tym nie wie i jest z początku bardzo szczęśliwa, że może nic nie robić, jeść ile zechce, a każdy dodatkowy kilogram kwitowany jest przez jej kochanka nieopisaną radością i świętowaniem. Czy Joanna w końcu zrozumie, że coś w tej całej sytuacji jest nienaturalnego? Czy zrozumie to zanim dla niej stanie się za późno ? Co zrobi, czy uda jej się uwolnić ? Przeczytajcie, warto, mimo pewnych potknięć autorki i niezbyt wyszukanego zakończenia.

Moja ocena:

× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nakarm mnie
Nakarm mnie
Julita Strzebecka
5/10

Joannę poznajemy w czasie, kiedy walczy ze swoją słabością – objadaniem się. W wyniku kilku decyzji i zbiegów okoliczności kobieta spotyka na swojej drodze Wiktora. Mężczyzna osacza ją... Wiktor – l...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Kiedyś na TLC parę razy oglądałam "Historie wielkiej wagi" i tam parę razy spotkałam się z tym zjawiskiem. Kobieta przez swoją wagę staje się całkowicie zależna od partnera i chyba właśnie taki cel przyświeca tym partnerom. Gdy te kobiety podejmowały walkę właściwie o swoje życie, najpierw ignorowali, później zniechęcali, a na końcu odchodzili, gdyż tracili kontrolę.
× 2
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 3 lata temu
Tak, coś w tym jest, z tą kontrolą, a właściwie z jej utratą.
× 1
Nakarm mnie
Nakarm mnie
Julita Strzebecka
5/10
Joannę poznajemy w czasie, kiedy walczy ze swoją słabością – objadaniem się. W wyniku kilku decyzji i zbiegów okoliczności kobieta spotyka na swojej drodze Wiktora. Mężczyzna osacza ją... Wiktor – l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Siostra_Kopciuszka

Smocze ziarno
Mój jest ten kawałek podłogi...

"Był człowiekiem pospolitego wyglądu, a mowę miał wyświechtaną od bezustannego używania" Pięknie, niespiesznie snuta opowieść o wojnie, okupacji i znowu wojnie (tym raz...

Recenzja książki Smocze ziarno
Profesor
Profesor od strachu

"Jako psycholog własne życie poświęcił rozwiązywaniu zagadek. Dlaczego się boimy? Dlaczego zachowujemy się tak, a nie inaczej? Co sprawia, że czujemy to, co czujemy? Ską...

Recenzja książki Profesor

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl