Objawienia, do których doszło ponad sto lat temu w niewielkiej wiosce w Portugalii, cieszyły się dużym rozgłosem, zarówno wśród wierzących, jak i ateistów. Do dziś nie wszystko z tamtych wydarzeń zostało wyjaśnione, jedni wierzą, inni uznali je za wielkie kłamstwo, jeszcze inni zastawiają się czy naprawdę wszystkie tajemnice objawień Fatimskich zostały przez Kościół ujawnione.
,,Fatima" Icilio Felici trafiła w moje ręce przypadkiem i choć nie należę do osób religijnych, postanowiłam dać jej szansę. Jednocześnie też spojrzeć na nią obiektywnym okiem.
Książka dzieli się na dwie części, wydanie polskie nawet na trzy. Pierwsza opowiada historię trójki dzieci: Łucji, Franciszka i Hiacynty, które są świadkami niezwykłych zdarzeń. Ich spotkanie z Matką Boską doprowadza do tego, że mała wioska staje się znana na cały świat. Jednocześnie dzieci muszą przejść wiele trudów, gdyż nie każdy wierzy w ich słowa.
Tę część czyta się lekko i nawet przyjemnie. Napisana prostym językiem pozwala się wciągnąć w przygody dzieci, które od razu wzbudzają sympatię. Na pewno jednak książka trafi znacznie bardziej do osób wierzących. Autor jest kapłanem i wiele razy podkreśla niezwykłość i prawdziwość tego cudu. Zapewne nawet w ateistycznych czytelnikach chciał zasiać ziarno niepewności. Nie można jednak mu niczego zarzucić do stylu pisania, lekkie i przyjemne pióro sprawia, że ta opowieść staje się wciągająca, bez względu na to, czy weźmiemy pod uwagę jej autentyczność.
Dalszy ciąg książki to już suche fakty. Autor przedstawia dzieje orędzia fatimskiego. Wędrówkę figury Matki Boskiej przez świat, podejście biskupów i papieży. Tu znów historia się nieco nużąca, mamy za to dużo faktów, cytatów z konkretnych pism i autentyczną historię. Podczas gdy w pierwszej części, choć jak pisarz zapewniał, zapoznał się ze wszystkimi materiałami źródłowymi, mógł dać nieco ponieść się wyobraźni, by uczynić obraz dzieci milszym dla odbioru.
Ostatnia część to dodatek do polskiego wydania opisujący dalszy ciąg historii. Mamy tutaj podejście do Fatimy między innymi Jana Pawła II, który to wyjawił ostatnią tajemnicę fatimską.
Czy książka jest rzetelna? Czy historycznie przedstawia nam całą prawdę? Na pewno to, co Kościół uznał za prawdziwe. Wszelkie spekulacje, odkrycia innych badaczy (prawdziwe bądź też fałszowane, by zbudzić sensację), autor pomija. Taki dodatek mógłby być ciekawy dla niektórych odbiorców, ale domyślam się, że nie do nich Icilio Felici, jak i autor polskiego dodatku chcieli trafić.
Polecam wszystkim wierzącym chcącym poznać bliżej tę historię, a także tym poszukującym wiary. Nic tak nie wpływa na ludzi, jak niewiarogodne cuda, a wydarzenia w Fatimie nadal pozostają niezwykłą tajemnicą.