Tym razem odpuściłam sobie streszczenie fabuły, bo notka wydawnicza mówi sporo. Poza tym, fabuła i świat przedstawiony są tak rozbudowane, że samo streszczenie zajęłoby większość mojej recenzji. W skrócie, chodzi o niewolę i walkę o wolność, o magię i miłość. Świat, który pokazała w swojej książce Autorka, jest wzorowany na kulturach wschodu, jest jednocześnie wspaniały i wyjątkowo okrutny. Pani Walewska stworzyła ten świat od podstaw i muszę przyznać, że robi on wrażenie. Ten świat zauroczył mnie i pokochałam go całym sercem. Początkowo trochę się gubiłam i nie wiedziałam o co chodzi, ale szybko się w tym świecie odnalazłam. Na samym początku poznajemy Naira i jego młodą siostrę. Chwilę później płynnie przechodzimy do pewnych bardzo ważnych dla fabuły bliźniąt. To właśnie te przeskoki spowodowały pewne trudności z aklimatyzacją, również fakt, że świat, w którym żyją bohaterowie, jest w każdym miejscu inny. Ale, jak już wspomniałam, przyzwyczaiłam się i wkrótce nie miałam problemów ani z rozpoznaniem, o kim właśnie jest mowa, ani, gdzie się aktualnie znajduję.
Fabuła powieści jest ciekawa, potrafi przykuć uwagę czytelnika. Porywa miejscami do tego stopnia, że ciężko się oderwać od lektury. I to jest ogromny plus. Akcja jest dynamiczna, opisów jest tyle, ile potrzeba, aby zrozumieć świat, w którym się znajdujemy i jego bohaterów. Zaskoczeń również w tej powieści nie brakuje. Wątki romantyczne są, ale póki co tylko trochę liźnięte. Może w kontynuacji zostaną rozwinięte, na co liczę. O czymś jednak muszę wspomnieć. Jeśli jesteście bardzo wrażliwi, a chcecie sięgnąć po tę powieść, musicie o czymś wiedzieć. Dużo w tej powieści złych uczuć: gniewu, nienawiści, wściekłości, lęku, strachu, cierpienia. Dużo w niej śmierci. Dużo mocnych scen. Jednak, mimo to i tak uważam, że warto po tę powieść sięgnąć, jeśli lubicie fantastykę. Nie jest tak, że są same negatywne uczucia. Dla równowagi książka pokazuje jak wielką moc ma przyjaźń, lojalność wobec drugiego człowieka. Jak ważne jest zaufanie. Jak istotne są więzy rodzinne. Mówi o tym, że odpowiedzialności trzeba się nauczyć. A także o tym, że nawet jeśli myślimy, że jesteśmy słabi, jest inaczej. Każdy z nas jest stworzony do wielkich czynów, nawet jeśli sobie tego nie uświadamia, nawet jeśli paraliżuje go strach. Ta książka jest jak takie zdrowe tąpnięcie, które każdemu na pewnym etapie życia jest potrzebne. Potrafi wstrząsnąć człowiekiem i zaprowadzić porządek w głowie. Zawsze szukam w książkach czegoś wartościowego, czegoś, co dałoby mi jakąś lekcję. I tutaj to znalazłam, więc jestem usatysfakcjonowana lekturą.
Książka wzbudziła we mnie wiele uczuć. Bohaterów raz lubiłam, innym razem nie. Zdarzało się nawet, że chodziło o te same osoby. A to mi się nie przytrafia często. Zazwyczaj jest tak, że jest ktoś, kogo lubię i jeśli lubię, to lubię do końca. Jeśli nie lubię również. Tutaj moje sympatie i antypatie względem jednej osoby zmieniały się, jak w kalejdoskopie. I to również postrzegam, jako zaletę powieści. Bo stworzone przez Autorkę postaci nie są oczywiste, jednoznaczne. Jedną z najbardziej wyrazistych i barwnych postaci jest Nair, książę Morovii. Jest to człowiek zamknięty w sobie, niedostępny, twardy, waleczny i samotny. Jak za dotknięciem różdżki zmienia się w obecności bliskich mu osób. Zmienia się w osobę troskliwą, nieco bardziej towarzyską i otwartą. Nadal twardziel, ale taki z ludzkimi uczuciami. Kal, potomek szacha, to taka trochę ciamajda. Niedoświadczony, słaby, z sercem na dłoni, nie skrzywdziłby nawet muchy. Jednak Kal jest ważny, posiada nadnaturalną moc i pewnego dnia musi wziąć odpowiedzialność za swój naród. Musi odnaleźć siłę i odwagę, których mu brakuje.
Jeśli lubicie fantastykę, w której coś się dzieje i nie przeraża Was fakt, że jest tu wiele bitew i z tego powodu wiele ofiar, sięgnijcie po „Pięść”. To naprawdę porządna fantastyka, z dobrze skonstruowaną i szczegółowo dopracowaną fabułą, kapitalnymi opisami świata przedstawionego, z bohaterami, których da się lubić. Wzbudzająca skrajnie różne emocje, obfitująca w elementy zaskoczenia i dynamiczną akcję. Polecam!
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Genius Creations.
Gdy nadchodzą dni pogardy, nienawiści i krzywdy, a zło roznosi się jak zaraza, niszczy i odziera z godności, wtedy budzi się w zwykłych ludziach moc, która pozwala im wstać, choć czują, że nie dadzą ...
Gdy nadchodzą dni pogardy, nienawiści i krzywdy, a zło roznosi się jak zaraza, niszczy i odziera z godności, wtedy budzi się w zwykłych ludziach moc, która pozwala im wstać, choć czują, że nie dadzą ...
Kilka słów na początek "Pięść" Bożeny Walewskiej przyciągnęła mnie do siebie przede wszystkim okładką i intrygującym tytułem, sam opis już nie był dla mnie taki istotny, bo wiedziałam, że i tak c...
Klimaty Aladyna bardzo lubię i z chęcią sięgam po książki pełne piasku, dżinów i tajemnic. Powieść Bożeny Walewskiej wydawała się być idealnym wbiciem się w ten nurt. Jest to moje pierwsze spotka...
@esclavo
Pozostałe recenzje @maitiri_books_2
Mega!
"Eutymia" to bezpośrednia kontynuacja "Diablaka" i serii o komisarzu Edmundzie Malejce. Akcja powieści zostaje przeniesiona tym razem do Szczawnicy i moich ulubionych, m...
Zbrodnia, magia, krowy i cała masa świetnego humoru
„Zbrodnia i magia” łączy elementy kryminału, fantasy, a nawet lekkiej obyczajówki, oferując nam zdecydowanie nietuzinkową mieszankę napięcia, humoru i magii. Historia os...