Akira Kurosawa nakręcił Siedmiu samurajów (七人の侍) i byli tak świetni, że za niedługo John Sturges nakręcił Siedmiu wspaniałych (The Magnificent seven) i oni też odcisnęli swoje piętno w mej pamięci. Dziś skończyłem czytać (po raz kolejny) Siedmiu fantastycznych, których wyboru dokonał Lech Jęczmyk. Wszystkie trzy siódemki są rewelacyjne.
Wszyscy pamiętamy
Test pilota Pirxa (ci, którzy nie pamiętają, a chcieliby, niech klikną w tytuł i obglądną) nakręcony na podstawie opowiadania
Rozprawa Stanisława Lema. Ale wcześniej Pirx musiał przejść
Test na pilota. Jak się to odbyło i czym skończyło, dowiemy się z pierwszego opowiadania.
Następna będzie Podróż czternasta, choć to dopiero drugie opowiadanie w zbiorku. Dzięki niej dowiemy się co to jest Sepulka i do czego służy, oraz dlaczego Sepulenie odbywa się w Sepulkarii. Najgorsze jest jednak to, że po pobycie na Enteropii, człowiek może się poczuć bardzo nieswojo.
Krzysztof Boruń i jego Nieproszeni goście jakoś dziwnie podobni do tak głośnego ostatnio Atlasu chmur (Cloud atlas). Od A.D. MDXCIII aż po wyspę przyszłości, nakładające się historie ludzi, których dosięgają zadziwiające koleje podobnego losu.
Włókno Claperiusa przez dziwny zbieg przypadków zostanie mocno naciągnięte. Ale nie da się bezkarnie igrać z czasem. Żeby wyprostować co nagięte Konrad Fiałkowski. wykorzysta wszystkie służby powołane do ochrony czasu.
Miasto, które będzie (tunel) do niego wiedzie. Miasto wybierające się na bajkową wyprawę po całej galaktyce. Czy w takim mieście potrzebny jest bajkopisarz? Zastanawiał się nad tym Czesław Chruszczewski.
Tamten świat, który przeminął. Tragicznie i ostatecznie. A może jest jednak jakiś sposób na to, by do niego zajrzeć. Przejść jak Alicja na drugą stronę lustra. Ujrzeć ostatnie minuty umierającej normalności. Podgląd umożliwił nam Adam Wiśniewski-"Snerg".
Jak można wierzyć, że człowiek stworzył Elektry i to roboty muszą słuchać ludzi. Toż to jakaś bzdura. A już z pewnością nie można w to uwierzyć człowiekowi, który musi tłumaczyć się jakiemuś supermyślotronowi o nazwisku Radiostacja. Taka jest właśnie Prawda o Elektrze Andrzeja Czechowskiego.
Agencja TASS donosi, że dnia 17.10 zwykły budynek mieszkalny, odleciał w odległe rejony galaktyki porywając z Ziemi małżeństwo emerytów.
Krzysztof Malinowski napisał w krótkiej notatce, że spłonęło biuro pośrednictwa i wynajmu mieszkań, zaś jego właściciel zniknął.
Coraz dziwniejsze Obrazki z przyszłości: Przeprowadzka może się zakończyć w coraz bardziej niesamowitym miejscu.
Opowiadania doskonałe, najlepsze z najlepszych, ale między nimi i takie trochę naiwne. Mimo wszystko warto 7/10.