Brud. Cuchnąca historia higieny recenzja

Dziś opowiem Wam o fantastycznej książce, która w moim osobistym rankingu uplasowała się w tym roku na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o książki popularnonaukowe dla dzieci. „Brud. Cuchnąca historia higieny” to cudowne kompendium wiedzy, które odkryje przed młodym czytelnikiem zarówno brudne jak i czyste karty historii. Piotr Socha i Monika Utnik - Strugała po mistrzowsku rozprawiają się z tematem higieny na przestrzeni wieków, serwując dzieciom niesamowitą podróż do przeszłości, w trakcie której będą miały okazję dowiedzieć się jak zmieniało się nasze podejście w kwestii dbania o czystość, zdrowie i urodę. Wyobraźnię młodych czytelników rozbudzą na pewno znakomite ilustracje, które cudownie dopełniają treść, a często nawet ją wyprzedzają i to zazwyczaj w bardzo żartobliwym tonie. Lektura tej pozycji to fantastyczna uczta dla wielu zmysłów, to zarówno taplanie się w błotku, jak i długa kąpiel. Co ważne autorzy traktują dzieci jak równoprawnego partnera do rozmowy, więc nie ma mowy o infantylizowaniu tematu higieny. To bardzo solidna dawka wiedzy fantastycznie zapakowana, którą dzieci będą odwijać niczym prezent gwiazdkowy, mając przy tym ogrom frajdy. A przy okazji, jeśli jeszcze nie macie nic pod choinkę dla swoich latorośli, to rozważcie tego „pewniaka”, w żadnym wypadku nie pożałujecie i zapewniam, że będziecie się świetnie bawić w trakcie wspólnego czytania.

Tę książkę się nie tylko czyta i ogląda, ale wręcz smakuje i głaszcze. A co najlepsze ani na chwilę nie znika z twarzy banan w trakcie lektury. Trudno się od niej oderwać, a ogrom ciekawostek jaki serwuje jest po prostu niewyobrażalny, więc dzieciaki będą zachwycone. Ja jako dorosła osoba również z kilku skorzystałam i nie raz wykrzyknęłam: „O, muszę to zapamiętać!”. Jak widzicie to pozycja wybitna z wielu względów, dlatego nie wolno Wam przejść obok niej obojętnie. Pozachwycam się jeszcze samym wydaniem, bo mamy tutaj do czynienia z dużym formatem, a to daje większe pole do popisu, jeśli chodzi o ilustracje i wrażenie, jakie wtedy robią na czytelniku. Choćbym nie wiem jak się starała, nie będę w stanie wyrazić dostatecznie zachwytu, ją trzeba po prostu zobaczyć, wziąć do rąk i już z nich nie wypuścić. Jeśli mielibyście kupić tylko jedną książkę popularnonaukową pod choinkę swojemu dziecku, to niech to będzie „ Brud. Cuchnąca historia higieny”!