"Falochrony" to pierwszy tom z serii o tym samym tytule. Doskonale wciągający thriller, którego nie da się odłożyć.
Linn Walter jako 8-letnia dziewczynka dzwoniła pod numer 112 w celu wezwania karetki do swojej mamy. Jest przerażona. Boi się. Ona się schowała. Jej mama nie miała tyle szczęścia. Została zepchnięta ze schodów przez swojego męża. Nie wiadomo czy oddycha. Tak zaczyna się nasza historia. To tragiczne wydarzenie miało miejsce w 1994 roku. Aktualnie minęło 20 lat. Od 21 lat wieczorami biega. Stała się podglądaczką. Dlaczego? Byłam bardzo ciekawa, jaki wpływ na nią miało zachowanie ojca, który obecnie przebywa w zakładzie psychiatrycznym. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie informacja, że ojciec wychodzi na wolność. Czy życie Linn, jej mamy i brata będzie zagrożone? Czy ojciec będzie chciał zemsty? Bardzo martwiłam się o losy tej rodzinki. Z psychopatami nie warto igrać. Nigdy nic nie wiadomo, co im strzeli do głowy. Carl Walter znęcał się nad rodziną i powinien gnić w więzieniu. Ciekawiło mnie, kto wypuścił tego szaleńca.
Kolejną bohaterką jest Moa. Ona również ma sadystycznego ojca, który lubi zabawiać się z niewłaściwymi osobami. Przez przypadek na komputerze ojca odkrywa filmik, który spowoduje u niej chęć zniknięcia z tego świata. Jakim sadystą trzeba być, żeby robić, to co on zrobił i jeszcze to nagrywać. Czy doniesie na własnego ojca? Ona jest jeszcze nastolatką. Czy ktoś jej uwierzy? Czy jej życie również będzie zagrożone? Kim jest drugi mężczyzna z filmu jej ojca? Czy wszystkim może ufać? Na matkę nie może liczyć, ponieważ ona sama potrzebuje pomocy. Jest uzależniona od lekarstw.
Trzecią główną bohaterką jest Elena. Ona jest już dojrzałą kobietą. Ma 58 lat. Jest w związku z dwadzieścia lat młodszym mężczyzną, którego dosłownie nienawidzi. Zmusza ją do robienia rzeczy, których nie chce. Jest bezsilna. Ma ją w garści. On za dużo wie, żeby ona mogła sobie tak po prostu odejść. Czy kiedykolwiek się od niego uwolni?
Te trzy bohaterki coś połączy. Razem będą się przeciwstawiały złu tego świata. Poczytajcie, do czego zdolne są kobiety, które w swoim życiu przeszły lub przechodzą prawdziwe piekło. Współczuję temu, kto stanie im na drodze. Można śmiało powiedzieć, że tutaj stery przejmują kobiety, które nie cofną się przed niczym, żeby zmyć z powierzchni ziemi prawdziwe bestie. Czy chcecie z nimi zadrzeć? Raczej wątpię, ponieważ marnie byście wyglądali.
"Falochrony" wciągnęły mnie do tego stopnia, że przepadłam na kilka godzin. Tej książki słuchałam pod postacią audiobooka, którego czytała znakomita aktorka Paulina Holtz. Zachęcam was do przeczytania lub wysłuchania tego dzieła. Słuchając, miałam ciarki na całym ciele. Mocno wierzyła, że nasze bohaterki pokażą światu, że się nie boją. Oczywiście bałam się o nie, bo w życiu może być różnie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Tutaj znajdziecie parę zwłok, krwi i niestety bardzo trudnych tematów. Przemoc w rodzinie powinna być zakazana. Gwałty powinny być karane śmiercią. Zwyrodnialcy nigdy nie powinni istnieć. Niestety życie to życie, dlatego potrzebne są nasze bohaterki. Trzy z pozoru niewinne bohaterki...
Mocna fabuła, ciekawa akcja i bojowe bohaterki sprawiają, że tę książkę trzeba po prostu przeczytać. Od razu dodam, że ta książka przeznaczona jest tylko i wyłącznie dla osób pełnoletnich z mocną psychiką. Tutaj naprawdę dzieje się dużo niedobrego. Nie zabraknie również emocji. Jeżeli wciągniecie się w całą historię, to razem z Linną Moą i Eleną będziecie przeżywali ich los.
Z całego serca polecam, mommy_and_books.
Było to moje pierwsze i nie ostatnie spotkanie z twórczością Caroline Grimwalker.