Fabrykantka aniołków recenzja

Fabrykantka aniołków

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-07-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Wczoraj pisałam Wam o Latarniku, czyli siódmym tomie Sagi o Fjällbace. Dziś przyszła pora na kolejną powieść z tej serii, a mianowicie Fabrykantkę aniołków. Z jakiegoś powodu, do tej powieści podchodziłam już z dużym optymizmem i nadzieją na to, że ta historia mnie zachwyci, a co więcej! Wciągnie bez reszty. Czy właśnie tak się stało? No o tym napiszę Wam poniżej.

W 1974 roku z małej wyspy w tajemniczych okolicznościach znika bez śladu rodzina. Na miejscu policjanci odnajdują tylko roczną dziewczynkę, Ebbę. Po upływie lat Ebba wraca na wyspę, już jako dorosła i zamężna kobieta. Chce odpocząć i otrząsnąć się po tragedii, jaka spotkała niedawno ją i męża - śmierci małego synka. Postanawiają odremontować opuszczony ośrodek kolonijny, by tam otworzyć własny biznes. Ktoś jednak uparcie chce im w tym przeszkodzić. Wkrótce po rozpoczęciu prac, wybucha pożar. Co więcej, pod zerwaną podłogą w jednym z pokoi odnajdują się ślady krwi. Co wydarzyło się w starym ośrodku i kto nie chce, by tajemnica wyszła na jaw?

Zacznę od tego, że ten tom podobał mi się zdecydowanie bardziej niż poprzedni. Tutaj poczułam wiele różnych emocji oraz widziałam taką Camillę, jaką lubię najbardziej – nieszczędzącą swoim bohaterom różnych przeżyć oraz piekielnie intrygującą tajemnicę rodzinną, o której myślałam, nawet gdy odkładałam tę książkę na kilka minut. Po tym też można poznać dobrą książkę.

W książce pojawiło się dwoje nowych dla mnie bohaterów, o których chciałabym napisać kilka słów. Ebba bardzo przypadła mi do gustu i choć może zabrzmieć to dziwnie, to podziwiałam jej siłę. Widać było, że cierpi i stale rozpamiętuje to, co stało się z jej synkiem, ale jednocześnie nie zamykała się w sobie, tylko po prostu brała się do pracy. Jej męża jednak nie byłam w stanie polubić. Autorka specjalnie wykreowała go na niezbyt przyjaznego i sympatycznego mężczyznę, przez co po prostu mnie irytował. Rozumiałam, że on również cierpi i nie potrafi pogodzić się ze stratą dziecka, ale przez jego częste zamykanie się w sobie i trzymanie wszystkich na dystans - wzbudzał we mnie też pewien lęk.

W tej powieści Camilla Läckberg wplotła o wiele więcej wątku kryminalnego oraz znacznie bardziej skupiła się na owej rodzinnej tajemnicy, która przewija się tutaj tak naprawdę od pierwszej strony. Muszę przyznać, że lektura Fabrykantki aniołków sprawiła mi niemałą przyjemność i w jeden dzień pochłonęłam ponad czterysta stron tej powieści. Po prostu nie mogłam - lub też nie chciałam - odrywać się od tej historii. Musiałam dowiedzieć się, jak zakończy się historia Ebby oraz co za tajemnice skrywa w sobie ten ośrodek kolonijny.

Nie będę ukrywać, że jestem zachwycona tą częścią serii i zdecydowanie jest ona jedną z moich ulubionych. Jeżeli szukacie dobrej powieści kryminalnej, w której nie zabraknie też wątków obyczajowych, to właśnie Fabrykantka aniołków może przypaść Wam do gustu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Fabrykantka aniołków
11 wydań
Fabrykantka aniołków
Camilla Läckberg
7.8/10
Cykl: Saga o Fjällbace, tom 8

Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjąt...

Komentarze
Fabrykantka aniołków
11 wydań
Fabrykantka aniołków
Camilla Läckberg
7.8/10
Cykl: Saga o Fjällbace, tom 8
Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjąt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Po pierwszym zachwycie „Księżniczką z lodu”, z każdym kolejnym tomem „Sagi o Fjällbace” utwierdzam się w przekonaniu, że Camilla Läckberg rzeczywiście jest królową, ale schematów, powtórzeń, statyczn...

@Antoniowka @Antoniowka

Za mną kolejny już ósmy tom sagi o Fjällbace "Fabrykantka aniołków" od Camilla Läckberg. -‐--- Z małej wyspy Valö, niedaleko Fjällbace znika pięcioosobowa rodzina, wyjątkiem jest kilkuletnia dziew...

@Zakreconaa_19 @Zakreconaa_19

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń
Winda Widmo

Tęskniliście za rodzeństwem Baudelaire? Ja przyznaję, że bardzo. Z niecierpliwością odliczałam już minuty do momentu, gdy będę mogła po raz kolejny wejść do ich dość... ...

Recenzja książki Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl