Znów przychodzę do Was z kolejną książką Pani Ewy Wachowicz, osoby znanej w polskiej sferze kulinarnej, prowadzącej swój własny program ,,Ewa gotuje”, który cieszy się niesłabnącą popularnością. Taki też tytuł nosi jedna z jej książek, wydana w 2009 roku. Moim zdaniem jest najlepsza ze wszystkich, które dotąd czytałam. Co w niej takiego wyjątkowego?
Ta pozycja także, jak wszystkie książki została podzielona na kategorie, aby czytelnik szybciej i łatwiej znalazł interesujące go przepisy na daną okazję. Znajdziemy tutaj kategorię Przed obiadem, gdzie szczególnie zafascynował mnie domowy chleb (zbieram się już długo, żeby go zrobić, może w końcu się uda), uwielbiane przez całą moją rodzinę pasty kanapkowe, czy ubóstwiamy sos tzatziki.
Znajdziemy także receptury na Zupy, takie jak ogórkowa bez sporów, czy kapuściana na sylwetkę ( jak zaznacza autorka często ją je, gdy chce oczyścić organizm, czy też musi zrzucić szybko kilka kilogramów). Dla fanów mięsa Pani Ewa przygotowała Kurczę pieczone i nie tylko. Ja zauroczona jestem glazurowanymi skrzydełkami z rusztu, a także wątróbką drobiową z jabłkiem ( już od dawna mam ją testować i jakoś się nie składa). Pokrewnym tematem jest Dla mięsożerców – cielęcina w kurkach, gulasz z nutką Orientu, zrazy wołowe w pomidorach. Już na samą myśl zjadłabym to wszystko naraz.
Znajdzie się też dział Dla tych, którzy mięsa nie jedzą. Pokochałam Pesto z makaronem, uwielbianą przez moją siostrę pizzę Margharitę, na Wielkanoc świetne będą jaja faszerowane, a pierogi, czy naleśniki można jeść cały rok. I to z jak różnym nadzieniem.
Skoro o świętach mowa autorka pomyślała o przepisach W świątecznym podarunku. Został on dodatkowo podzielony na Wielkanoc : min. pieczeń bieszczadzka, baba z Klęczan, Wigilia : barszcz zakwaszany w samą porę, uszka, czy kapusta z grzybami. Już teraz zapowiedziałam rodzinie, że świąteczne menu już mamy. Co prawda patrzyli na mnie dziwnie, że ja już o świętach, ale przyjęli do wiadomości. A potem to tylko Sylwester i bigos, a także żurek wiejski na śniadanie. Ach, ależ się pysznie zapowiada końcówka tego roku !
I na koniec uwielbiane przeze mnie Desery, a w nich ciasto pełne śliwek, czekoladowe serce i czekoladowe muffiny, crostata, tort czekoladowo-orzechowy i przepisy na krem cytrynowy i mus czekoladowy, które koniecznie muszę wypróbować. W którejś książce Pani Ewy pojawił się przepis na mus, jednak ten jest inny, na kawie z rumem, no zresztą, co Wam będę opowiadać, sami zobaczycie.
Nie mogę wspomnieć o przerywnikach, jakimi było opisywanie przypraw, jakie Pani Ewa spotkała podczas swoich wypraw. Znajdziemy tutaj najważniejsze informacje na temat pieprzu, chili, trawy cytrynowej, goździków, cynamonu, nababa, herbaty, czy kawy. Warto zauważyć także, że wszystkie zdjęcia są prześliczne i jestem w nich zakochana.
,,Ewa gotuje” to cudowna książka kucharska, mimo, że wydana przed kilkoma laty wciąż zachwyca, a przepisy w niej zamieszczone będą doskonałe dla każdego, a nasi goście z pewnością nieraz z rozrzewnieniem będą wspominali menu.
Moja ocena : 9/10