Seksturysta recenzja

Erotyka pobudzająca umysł - „Seksturysta” Adama Amblera jako niebanalna opowieść o człowieku.

Autor: @luka12 ·7 minut
2014-11-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Seks. To słowo towarzyszy nam praktycznie na każdym kroku. Treści z nim związane wlewają się w codzienność na wiele sposobów. Reklama, telewizja, muzyka, kultura, polityka – wszystko łatwiej się „sprzedaje” jeśli ma kontekst erotyczny, więc wciska się pikantne elementy na siłę dosłownie wszędzie. Kiedy zaczynałam czytać „Seksturystę” moje podejście było dość sceptyczne, raczej zdystansowane i pełne myśli typu „autor chce zdobyć popularność najszybszą możliwą drogą,a tekst będzie pewnie grafomanią”. Teraz z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że się myliłam.

Nie znaczy to, że seksu w powieści nie ma. Błędem jest także myślenie, że pojawia się tylko w tytule jako „chwyt marketingowy”. O nie – treść „Seksturysty” jest nasycona erotyką i długimi szczegółowymi opisami jakich dotąd nie czytałam nigdzie. Szczerze powiedziawszy książka mogłaby być wręcz podręcznikiem dla adeptów sztuki miłosnej, a wielu mężczyzn ( i kobiet zapewne też) powinno się uczyć z niej jak postępować, by dać drugiej osobie maksimum przyjemności. Pokuszę się nawet o powtórzenie za autorem, że opisane w niej wydarzenia staną się dla niektórych „nową Biblią, godną naśladowania” (choć ja bym jednak ograniczyła częściowo zakres tych działań i sugerowała więcej ostrożności).

Sceny aktów erotycznych są niespotykanie dokładne i zajmują wiele stron tekstu, chwilami może aż za dużo, czuje się trochę przesyt, zwłaszcza w pierwszych rozdziałach książki. Nie mogę jednak powiedzieć, żeby treść była obsceniczna czy mocno oburzająca. Pojawiają się wyrazy dosadne, a mimo to użyte w takich zestawieniach, że zazwyczaj nie wywołują we mnie protestu albo zniesmaczenia. Dla mnie zaskakujące jest podejście głównego bohatera do kobiet – pełne szacunku, podziwu i wdzięczności. Mimo że wszystkie stosunki odbywa z „dziewczynami z biznesu rozrywkowego”, ma się odczucie, że to nie jest zwykły seks a prawdziwe kochanie się, którego brak niejednokrotnie w normalnych związkach damsko- męskich. Zwłaszcza kiedy obserwuję nastawienie młodzieży do tematyki erotycznej, to miałabym ochotę przekazać im treść tej książki (choć obawiam się, że mogliby nie zrozumieć i odczytać tylko zachętę do wykorzystywania każdej nadarzającej się okazji, by uwolnić nadmiar ciśnienia gromadzącego się w spodniach).

Wydaje mi się, że drobiazgowe opisy bardziej przydatne będą jednak mężczyznom, ponieważ narrator głównie wypowiada się o swoich działaniach i to on przede wszystkim jest stroną aktywną. Pokazuje co robić i jak, by sprawić przyjemność kobiecie i za każdym razem to jej orgazm stawia sobie za główny cel. Tego właśnie powinni nauczyć się inni mężczyźni. Kobietom może z kolei uświadamiać, że one także mogą i powinny czerpać przyjemność ze zbliżeń i wymagać więcej od partnerów, którzy wielokrotnie mało się nimi interesują. Ponadto mi osobiście przyjemność sprawiało odczytywanie charakterystyki ciał kolejnych dziewczyn, którymi narrator tak pięknie był zauroczony. Myślę, że większość pań chciałaby, aby partner potrafił tak zachwycać się ich urodą.

Patrząc bardziej ogólnie na treść „Seksturysty” nie sposób nie zgodzić się, że książka prezentuje inne, niż powszechnie przyjęte, spojrzenie na seksualność człowieka i w dużej mierze pozwala dostrzec aspekty, które na co dzień są tajone, bądź uznawane za złe. Ambler przedstawia różnorodne informacje z historii i literatury (głównie korzysta z „Biblii” oraz „Koranu”) ukazujące bardziej otwarte i naturalne podejście do sprawy. Wręcz zdziera zasłonę wstydu i dziwnej, obłudnej moralności, narzucanej nam od wieków, w której wszystko co związane z erotyką, uznawane jest za tabu. Pokazuje, że seks nie powinien być traktowany jak coś negatywnego, ukazuje jego piękno i zalety. Zestawia go przy tym z innymi „przyjemnościami”, takimi jak np. alkohol czy narkotyki, które są legalne, zaś niejednokrotnie (na co zwraca uwagę) dokonania przy ich użyciu są powodem do dumy, choć patrząc logicznie to właśnie powinno być raczej piętnowane, a nie zdrowy, dający energię i szczęście seks.

„Seksturysta” to jednak nie tylko seks. To wielopłaszczyznowa opowieść o miłości, emocjach, człowieczeństwie, kulturze, naturze, pierwotności, zagubieniu jednostki we współczesnym świecie, a także ograniczeniach, obłudzie oraz pragnieniach. Zawiera bardzo wiele mądrych poglądów autora, a z tekstu wynika, że Ambler jest osobą oczytaną, inteligentną i nieszablonowo myślącą. Trzeba przy tym zaznaczyć, że bardzo swobodnie posługuje się językiem, płynnie opowiada, z lekkością dobierając słowa. Czytanie sprawia autentyczną przyjemność, nawet kiedy posługuje się fachowym słownictwem i przytacza naukowe informacje (np. związane z wulkanami), treść jest zrozumiała i podana w interesujący sposób, a przy tym nie banalna.

Czasem zdarza się, że autor wraca do poruszanej już kwestii i mówi w taki sposób, że wydaje się iż zapomniał, że już wcześniej opisywał dane zjawisko. Taką powtarzalność można by uznać za defekt książki, jednak wydaje mi się, że jest to zabieg celowy, by tym mocniej zapadło czytelnikowi w pamięć konkretne przesłanie. Wszak nie od dziś wiadomo, że uczymy się przez powtarzanie. Kwestią, do której wydaje się najczęściej wracać, jest szacunek do dziewczyn pracujących ciałem. Narrator podkreśla wielokrotnie, że kobiety te są siostrami miłosierdzia (jak je nazywa, a jest to jedno z wielu określeń z jego inwentarza, zawierającego takie ładne formuły jak „magdalenki” czy „damy kameliowe”, nigdy natomiast nie używa zwrotów obraźliwych), które pozwalają na przeżycie z nimi cudownych chwil mężczyznom nie mogącym uzyskać spełnienia w klasycznych związkach, czy to ze względu na wiek, nieśmiałość, czy zwyczajne problemy w kontaktach damsko- męskich.

Ambler dużo miejsca poświecą rozważaniom na temat moralności, m. in. właśnie prostytutek – pięknych dziewczyn, które pochodząc z liczebnych rodzin, w kraju koszmarnego ubóstwa, starają się zarobić na swoje utrzymanie, sprzedając swoje usługi. Nie czynią tym przecież zła, nie kradną, a dają przyjemność. Autor zwraca uwagę czytelników na problemy biednych krajów, o których „my”, zaślepieni konsumpcjonizmem i łatwym dostępem do wszelkich dóbr, nie mamy pojęcia. Ponadto zaznacza, że jego zdaniem uczciwsze jest zapłacenie kobiecie za seks, niż zwodzenie jej i wchodzenie w związek, dawanie nadziei na założenie rodziny, kiedy tak naprawdę wcale nie ma się takich planów. W tej sposób bardzo często wykorzystywane są dziewczyny w „naszym” cywilizowanym świecie, gdzie takie podejście obłudnie nazywane jest moralnym. Ambler pisze też „najczęściej jako wzór wskazujemy osoby znane i szanowane. W historii zdarzało się tak, że naszymi wzorami moralnymi byli tyrani bijący swoje żony, kłamcy usłużnie kreujący swoją pozycję społeczną czy chorzy psychicznie odnajdujący umiłowanie w masochistycznym udręczaniu własnego ciała i psychiki, jak choćby wielu z naszych świętych”. To właśnie tacy ludzie wyznaczali sposób patrzenia na dobro i zło, sprawili także, że czujemy się winni po odbytym stosunku seksualnym, bo tak zostaliśmy wychowani. Czy słusznie? Na to pytanie pomaga odpowiedzieć lektura „Seksturysty”.

Patrząc z innej strony książka Adama Amblera jest swego rodzaju reportażem z podróży do Indonezji, w którym opisuje on kraj, kulturę i wierzenia mieszkających tu ludzi, a także przyrodę oraz architekturę zwiedzanych miejsc. Bardzo dokładnie omawia specyfikę życia w zwiedzanych miastach, podpowiada różne ciekawe rozwiązania, charakteryzuje miejsca czy zwyczaje w interesujący sposób, z dużą dawką humoru. Sam w tekście powołuje się na wiele źródeł, czuje się trochę jak badacz (przywołuje postać wybitnego antropologa – Bronisława Malinowskiego), a opisy, które tworzy, są porównywane do twórczości Kapuścińskiego. Swobodnie posługuje się słowami, lekko i barwnie przedstawia swoje przeżycia i pełne mądrości spostrzeżenia. Jest bardzo dobrym, wrażliwym obserwatorem piękna przyrody, zjawisk, ale i obyczajów, a także (a może przede wszystkim) wyjątkowości ciała ludzkiego. Zwraca uwagę na istotne aspekty oglądanej przez siebie cywilizacji zwiedzanego kraju, ale także społeczności szeroko pojętego zachodu - codzienności w jakiej przyszło nam funkcjonować. Pod przykrywką mocnych erotycznych opisów, zamieszcza tezy zmuszające do myślenia, zasiewające niepokój i powodujące, że odczyt książki nie może być bezrefleksyjnym pływaniem po słowach.

Szacunek. Gdybym miała wskazać jedno słowo związane z „Seksturystą” było by nim właśnie „szacunek”. Do kobiet, do ciała ludzkiego, do człowieczeństwa, tego naturalnego i nie skalanego odgórnie narzucanymi nakazami, pełnymi obłudy i zniewolenia. Ambler nie tylko opisuje intensywne emocje, ale także potrafi je wzbudzać i to całą gamę od radości, zaciekawienia, podniecenia, przez niezgodę, oburzenie i sprzeciw, po wzruszenie, a nawet współczucie. Uważam, że jest to książka, która porusza, nie pozostawia czytelnika obojętnym. Nie jest wybitna, nie stanie się arcydziełem, ale ma w sobie to „coś”, co sprawia, że zapada w pamięć.
Iwona Sewera, dziennikarka
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Seksturysta
Seksturysta
Adam Ambler, Eric Ambler
8.8/10

Bohaterem Seksturysty jest Adam - handlowiec, samiec Alpha, podróżujący do różnych krajów, w tym wypadku do Indonezji, w poszukiwaniu miłości. Nie jest to miłość jaką znamy z tanich romansideł. Bohate...

Komentarze
Seksturysta
Seksturysta
Adam Ambler, Eric Ambler
8.8/10
Bohaterem Seksturysty jest Adam - handlowiec, samiec Alpha, podróżujący do różnych krajów, w tym wypadku do Indonezji, w poszukiwaniu miłości. Nie jest to miłość jaką znamy z tanich romansideł. Bohate...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Adam to mężczyzna, który łączy przyjemne z pożytecznym. Z zawodu jest handlowcem i swoje podróże służbowe łączy z miłosnymi podbojami. I pisząc to nie myślę o sporadycznym seksie z przypadkowo poznany...

ZA
@zakurzonapolka

Nowe recenzje

25 grudnia
Pięć dni do świąt.. i do miłości
@Mirka:

@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w...

Recenzja książki 25 grudnia
Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
© 2007 - 2024 nakanapie.pl