Coraz więcej wiemy o naszej psychologii, w tym o procesie uczenia się. Co prawda wdrażanie tej wiedzy w praktykę systemu szkolnictwa cały czas idzie dość opornie, jednak pojawiają się pierwsze jaskółki zmiany. Jak wiadomo, dzieci w wieku przedszkolnym chłoną wiedzę jak gąbki, jednak w okresie szkolnym ten zapał zaczyna gasnąć. Aby go podtrzymać, warto poszukać sposobów uatrakcyjnienia nauki, a ja chcę Wam podpowiedzieć jeden z nich.
Odkryłam książkę „Ekonomia. Odkrywam, rozumiem, działam” Liviany Poropat. Została ona napisana w duchu edutainment, co oznacza, że łączy naukę z zabawą. Jest to rodzaj leksykonu, który omawia szereg zagadnień związanych z gospodarką, ekonomią, historią bankowości, handlu i przemysłu. Każdy temat został omówiony na dwóch stronach w krótkich akapitach, zawierających nie tyko podstawowe informacje, ale mnóstwo ciekawostek. Przeglądając jej zawartość, sama sporo dowiedziałam się o różnych kwestiach dotyczących życia gospodarczego teraz i w przeszłości.
Książka będzie świetnym źródłem wiedzy dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym i trochę starszych. Zawiera wiele praktycznych informacji o obiegu pieniądza, usługach bankowych, kredytach, cenie i inflacji, czy podstawowych zależnościach pomiędzy podażą a popytem. Myślę, że pomogłaby dzieciom zrozumieć, czym tak naprawdę są pieniądze, lepiej planować swoje budżety, a do tego być świadomymi konsumentami.
Ta spora dawka wiedzy została podana w atrakcyjnej, zabawnej i kolorowej formie. Nie do końca umiem opisać entuzjazm, z jakim chłonęłam poszczególne akapity, ale ta książka jest wyjątkowo ciekawa i inspirująca. Oprócz informacji zawiera również pomysły na ćwiczenia praktyczne, które najlepiej wykonywać w grupie albo klasie. Te wyzwania pomogą lepiej zrozumieć ekonomiczne zagadnienia, których dotyczą.
Książka odkrywa przed dziećmi tajniki ekonomii i zwiększa świadomość dotyczącą funkcjonowania życia gospodarczego, a taka wiedza jest po prostu przydatna w dzisiejszym świecie. Bez niej nie da się funkcjonować (w odróżnieniu od znajomości na przykład klasyfikacji strunowców). Ta lektura jest moim hitem edukacyjnym ostatnich tygodni i szczerze polecam ją wszystkim, nie tylko młodym, czytelnikom.