Odlot dzikich gęsi recenzja

Ech...

Autor: @Aleksy_K ·2 minuty
2011-12-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
No i co począć z takimi książkami? Takimi powieściami? Temat ciężki, wydawnictwo nobliwe, okładka porządna i cała oprawa niczego sobie. Tylko dzięki tej oprawie książka została przeczytana do końca. Autor ma swoje lata, więc żaden młodzik, do którego braku doświadczenia i braku powagi można by się przyczepić. W dodatku przedstawiony w niej ludzki dramat jest tak przykry, że jakoś wstyd krytykować: a może ludzi ci istnieli naprawdę, a powieść rejestruje kawałek ich życia, tylko po to, by nie zostali zapomniani?

Jednak nawet to, co prawdziwe, zasługujące na pamięć i szacunek, z chwilą uwiecznienia w tak złożonej formie jak powieść, traci na realności, staje się - czy autor chce tego czy nie - sztuką, obrazem fantazji, zdanym na łaskę i niełaskę czytelnika. Jeśli go nie zaczaruje, słusznie może zostać odrzucona - bo jest powieścią. Już tylko powieścią. Prawda? Inaczej - na co nam powieść, lepiej pisać wspomnienia i raporty.

Tak więc, powieść "Odlot dzikich gęsi"... na pewno z wielu względów zasługuje na szacunek i uwagę. Główny bohater to starzejący się pisarz (... czy możliwy jest nudniejszy typ bohatera?), który nie może się zdecydować na ucieczkę z kraju pod koniec II wojny światowej. Niemcy już słabi, ze wschodu nadciągają Sowieci - wyjechać, czy nie? Wszyscy mu wyjazd doradzają i ułatwiają, tym bardziej, że pisarz ma chorą żonę. Dramat ludzki niezaprzeczalnie. Godny zapamiętania ze względów historycznych.

Ale powieć zionie taką nudą i megalomaństwem, że szkoda było ruszać ją z bibliotecznej półki!! Przykro mi. Pisana w jednym rytmie, prostymi zdaniami, ewentualnie złożonymi współrzędnie - a więc nie ma mowy, o zatopieniu się w historii. Pozostaje ślizganie się po powierzchni, które miało być chyba poetyckie, a wyszło patetycznie nadęte. Powieść opowiada w zasadzie o niczym. Główny bohater jest tak banalny, typowy i sztuczny, że jego losy i dylematy przestają obchodzić. Nie wiemy o nim nic ponad to, o czym sam wspomni w skąpych przebłyskach retrospekcji. Za mało - nie oddaje się czytelnikowi, pozostaje hermetycznie zarezerwowany dla opowiadacza, który chyba za bardzo się do niego przywiązał i za bardzo z nim utożsamił. Niby hermetyczność ową nadrabia scenami takimi jak samotna masturbacja po nieudanym stosunku. I to ma nam zastąpić jego lęki, wzruszena, najgłębsze uczucia? Trzeba być idiotą, by sądzić, że opisy łóżkowe zastąpią bohaterowi duszę. Niestety, coraz częściej tak się sądzi.

Całość oparta na nudnych opisach zachowań, postaw i miejsc. Za mało psychologii. Owszem, powtarzam, książka porusza temat istotny. Wszysto jednak można było zawżeć w pięciostronicowym opowiadaniu.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odlot dzikich gęsi
2 wydania
Odlot dzikich gęsi
Tadeusz Zubiński

W 1944 roku znany pisarz Jan Jassmont wraz z chorą żoną przenosi się z Warszawy na prowincję. Jesień w Górach Świętokrzyskich staje się dla bohatera pożegnaniem z odchodzącym światem – a także z młod...

Komentarze
Odlot dzikich gęsi
2 wydania
Odlot dzikich gęsi
Tadeusz Zubiński
W 1944 roku znany pisarz Jan Jassmont wraz z chorą żoną przenosi się z Warszawy na prowincję. Jesień w Górach Świętokrzyskich staje się dla bohatera pożegnaniem z odchodzącym światem – a także z młod...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Aleksy_K

Elektryczne perły
Poznań: Warszawa - w tym przypadku 1:0 ("Bogini z labradoru" i "Elektryczne perły")

Serię książek o przygodach komisarza Drwęckiego, a przynajmniej trzy kryminały dostępne w wielopaku - "Magnetyzer", "Bogini z labradoru" i "Elektryczne perły" - postanawi...

Recenzja książki Elektryczne perły
Cheri
To, co każdy mężczyzna wiedzieć powinien

W literaturze wciąż snuje się nudny jak flaki z olejem wątek: ona młoda, niewinna i piękna, on - stary, czy tam: w średnim wieku, inteligentny i nieco zblazowany, ale doc...

Recenzja książki Cheri

Nowe recenzje

Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
Miasto mgieł
Jakie zło czai się we mgle?
@Allbooksism...:

W tajemniczym mieście Sandomierzu spowitym mgłą Michał Śmielak umiejscowił całą akację swojej książki pt."Miasto mgieł"...

Recenzja książki Miasto mgieł
© 2007 - 2024 nakanapie.pl