Dzikoludek recenzja

"Dzikoludek" jest to wspaniała książeczka opisujące jeden dzień z życia - nie kogo innego jak właśnie - Dzikoludka :)

Jest to książeczka o kilkuletnim chłopcu.
O tym jak rano staje się Dzikoludkiem łóżkowym , który szaleje i budzi wszystkich domowników. Na dworze zamienia się w Dzikoludka zabawowo-śniegowego i wraz z Przyjacielem wyprawiają różne śniegowe harce.
Przy obiedzie stają się "prosiaczkami - świniaczkami" , później zamieniają się w Dzikoludki zabawowe malujące atak kosmitów :)
Wieczorem Dzikoludek staje się Dzikoludkiem kąpielowym, a na koniec Dzikoludkiem śpiącym... Ma za sobą dzień pełen przygód :)

Moim zdaniem ta książka jest rewelacyjna :)
Krótka, opisująca tylko jeden dzień, ale za to napisała językiem, który każde dziecko zrozumie i na pewno bardzo polubi :)
Czytając ją mamy wrażenie, ze czytamy o nas, o naszym dniu, bo pewnie wiele dzieciaczków w podobny do książkowego bohatera sposób spędza dzień ;)
Ilustracje jak widać są baaardzo kolorowe,są duże - na całe strony, przyciągają wzrok, aż chce się tą książkę oglądać wieeele razy :)
I ja i mój synek uwielbiamy Dzikoludka, czytamy i ogladamy go sobie co kilka dni :)
Polecam, bo to naprawdę książeczka warta uwagi :)