O ile lubię reportaże w formie książkowej, to raczej nie czytuję gazet. Wyjątkiem jest magazyn Detektyw, na który niestety też tak naprawdę nie znajduję ostatnio czasu, ale nadal go kolekcjonuje. Mimo to zainteresowałam się publikacją pod tytułem "W kręgu zła", stanowiącą swoisty przegląd dziennikarskiej kariery Doroty Kowalskiej.
Jest to zbiór bardzo nierówny, artykuły nie są ułożone w porządku chronologicznym, przez co solidne materiały przeplatają się z tymi typowo tabloidowymi. I muszę przyznać, że to było najciekawsze, chyba nigdy nie miałam okazji doświadczyć takiego zróżnicowania. Nawet gdyby nie było określone, w jakiej gazecie były opublikowane poszczególne teksty, bez trudu można by się było tego domyślić. Nie zwracałam na to wcześniej uwagi i uderzyło we mnie to jak można manipulować stylem i językiem, by dostosować je do konkretnych odbiorców. Kupujący Super Express oczekują taniej sensacji, nie potrzebują pięknej polszczyzny, figur retorycznych ani nawet sprawdzonych informacji. Newsweek to uznany magazyn, w nim liczą się fakty i rzetelność, a i forma artykułu musi mieć odpowiedni poziom.
Artykuły pogrupowane są tematycznie, co tylko uwypukla te różnice. Niektóre pochodzą sprzed wielu lat, część spraw znalazła od tamtej pory swój finał. Uważam, że autorka mogła pokusić się o krótkie notki uzupełniające tak, by czytelnik miał pełny obraz, a nie tylko wyrywkowy. Rozumiem jednak, że nie taki był zamysł tego zbioru, miał on najwyraźniej jedynie podsumować dorobek reporterski Doroty Kowalskiej, a ten jest dla mnie imponujący. Nie słyszałam o niej wcześniej, gdyż jak wspomniałam, nie czytam gazet, a to prasową odmianą dziennikarstwa Kowalska się zajmuje, jednak podoba mi się obiektywizm i skrupulatność, które jako pierwsze przychodzą mi na myśl, gdy chcę scharakteryzować jej twórczość.
Autorka ma swoje ulubione sprawy, które przewijają się także w jej innych publikacjach książkowych, na pierwszym miejscu z pewnością można umieścić historię Krzysztofa Olewnika, na drugim generała Marka Papały. Obie bez wątpienia wstrząsnęły opinią publiczną i obie wciąż pozostawiają więcej pytań niż odpowiedzi. W zbiorze znalazło się też kilka innych tematów elektryzujących nas przed laty, jak i takich, które przeszły bez echa. Część materiałów poświęcona była mafii i to one najbardziej mnie znużyły, bo nie interesuję się raczej zorganizowaną przestępczością.
"W kręgu zła" to zbiór artykułów prasowych, który z pewnością nie zapadnie mi w pamięć, jednak pozwolił mi poznać naprawdę dobrą dziennikarkę.
Moje 5/10.