Jeszcze o Paddingtonie recenzja

Jeszcze o Paddingtonie - Michael Bond

Książka jest w cudownej twardej oprawie z piękną szatą graficzną. Dla okładkowych srok to idealna pozycja na książkową biblioteczkę.

Jeszcze o Paddingtonie to kontynuacja losów małego niesfornego niedźwiadka. Jako, że nie czytałam poprzedniego tomu, nie miałam żadnych problemów, by wkroczyć w świat małego misia i angielskiej rodzinki, gdzie herbatka jest obowiązkowym elementem dnia. Przypomniało mi się dzieciństwo i to jak uwielbiałam misia jako mała dziewczynka.

Niewymagające, lekkie i czasami dłużące się opowiadania przedstawiają nam historię gdzie miś kupił Apart i będzie robił swoje pierwsze zdjęcie, będzie historia jak będzie robił remont pokoju, a także jak będą wyglądały jego pierwsze święta Bożego Narodzenia. Kilka historii przepełnionych humorem, niezdarnością misia, który ma dziecięce podejście do życia, a jego ulubionym posiłkiem jest kanapka z marmoladą. Czy uda mu się złapać złodzieja w jednej z historii ?

Historię misia Paddingtona to historie z morałem, gdzie nawet niepowodzenia dają nam lekcje, by nie poddawać się, a porażki które się pojawia są mobilizacja i trzeba wyciągnąć z nich wnioski.

Książka jest idealna dla każdego, czy to dużego czy małego, aczkolwiek z mniejszymi dziećmi bym nie przerabiała. Mój 3 latek nudził się, gdyż niektóre historie po prostu były rozciągnięte, a schemat każdej z opowiadań powielał się. Miś wpadł na pomysł. Miś zepsuł coś. Miś starał się to naprawić. Miś musiał uporać się z problemem. Myślę że ta pozycja jest raczej dla dzieci, które uczą się czytać, skierowane powinno być dla dzieci w wieku szkolnym. Młodsze dzieci po prostu będą się nudzić, tym bardziej, że ilustracji tutaj jest jak na lekarstwo, a do tego nie ma kolorów.

Mnie książka się podobała, przywołała wspomnienia z dzieciństwa. Wiem, że gdy moje dzieci trochę podrosną będę mogła pokazać im świat Paddingtona, niefrasobliwego miska, który wpada w kłopoty. Polecam też starszym, by wrócić do czasów dzieciństwa i oderwać się od rzeczywistości.


Książkę otrzymałam z klubu recenzenta serwisu NaKanapie.pl