Mały Książę recenzja

Piękna opowieść o poszukiwaniu przyjaźni i akceptacji. Pozwala dostrzec to, co niewidoczne dla oczu. Ukazuje prawdę w całej jej okazałości. Szczegóły nie mają większego znaczenia, bo liczy się tylko to, co jest w sercu- miłość do drugiej osoby. To właśnie ona sprawia, że życie nabiera pięknych kolorów, a człowiek staje się szczęśliwszy.
Główny bohater, Mały Książę, zamieszkuje niewielką planetę ze swoją przyjaciółką Różą. Pewnego dnia dochodzi między nimi do kłótni. Bohater postanawia porzucić swoją planetę i udaje się w inne miejsca w poszukiwaniu prawdziwej przyjaźni. Podczas swojej wędrówki poznaje przeróżne postaci. Poprzez swój młodzieńczy zapał i spragniony odpowiedzi umysł, chłopiec przygląda się życiu napotkanych osób. Zadaje mnóstwo pytań, które sprawiają, że ostatecznie dochodzi do wniosku, iż musi wrócić do swojej przyjaciółki.
„Mały Książę” to książka pokazująca życiowy problem przyjaźni z punktu widzenia dziecka. Jego świat, w przeciwieństwie do egzystencji dorosłych, jest bogatszy- ma więcej kolorów. Dzięki temu każdy czytelnik, prędzej, czy później, zdaje sobie sprawę, że nie warto „zabijać” w sobie dziecka, należy je natomiast pielęgnować w sobie zawsze. Dzieci dostrzegają więcej. Mimo iż ich obraz jest prostszy, z mniejszą ilością szczegółów, to widzą więcej. Dorośli patrzą oczami, dzieci- sercem.