Życie w ciągłym strachu i niepewności. Setki kłębiących się pytań, miliony obaw i świadomość narażania życia swoich najbliższych na ogromne niebezpieczeństwo. Czy można żyć, ukrywając się cały czas, nie opuszczając swojego pokoju i egzystując w taki sposób, jakby się w ogóle nie istniało? Książka Margaret Peterson Haddix pt. „Dzieci Cienie: Wśród ukrytych. Wśród oszustów” pokazuje nam, że stanie się Cieniem jest jak najbardziej możliwe i zapoznając się bliżej z tym tytułem mamy możliwość obserwować życie jednego z trzecich dzieci, skazanych na życie w ciągłym ukryciu.
Cała historia ma miejsce w niedalekiej przyszłości, kilka lat po tym, jak nastał na świecie ogromny głód. Właśnie po tym wydarzeniu, został wybrany nowy Rząd, który spełnił swoją obietnicę – ludzie przestali głosować, jednak automatycznie ich prawa zostały zmniejszone do zera. Obywatele są całkowicie zależni od Rządu, bez jego zgody nie mogą wykonać żadnego kroku, nawet w kwestii rozmnażania; dopuszczalna liczba potomków, to dwa. Pilnowaniem porządku w tej kwestii zajmuje się specjalnie utworzona jednostka - Policja Populacyjna, której głównym zadaniem jest wyśledzenie i doprowadzenie pod Sąd wszystkich nielegalnie urodzonych dzieci. Bez żadnych praw, bez możliwości obrony zostają automatycznie skazane na śmierć, a to tylko dlatego, że ich rodzice złamali prawo – nie zaprzestali tworzyć nowego życia po urodzeniu drugiego dziecka.
Luke jest trzecim dzieckiem, a więc nielegalnym istnieniem, które według Rządu zasługuje jedynie na unicestwienie. Przez lata wiódł w miarę normalne życie, ukrywając się przed obcymi, jednak w momencie, gdy niedaleko gospodarstwa rodziców wybudowane zostają budynki mieszkalne, zarówno jego rodzice jak on sam, musi zachować wielką ostrożność. Definitywnie nastał kres jego zabawom na dworze, jest zmuszony cały czas siedzieć w pokoju, zamknięty w domu niczym zwierzę. Pewnego dnia, los uśmiecha się do Luke'a. W domu sąsiadów zauważa dziecko, podobne do niego – nielegalne istnienie. Pod wpływem napływu odwagi wychodzi na powierzchnię i dociera do bogatego domu jednego z notabli, właśnie tam poznaje Jen – odważną i bardzo inteligentną dziewczynę, która stara się znaleźć sposób na zaakceptowanie praw trzecich dzieci i odzyskanie przez nich wolności. Jak potoczą się ich wspólne losy, czy wydarzenia, które wkrótce będą miały miejsce złamią go, a może wzmocnią?
Cała historia została bardzo dobrze przemyślana. Każdy z bohaterów jest na tyle wyrazisty, że czytelnik bez problemu może obdarzyć ich sympatią lub nienawiścią. Tak też było w moim przypadku, chociaż najcieplej wspominam postać Jen. Nie wiem dlaczego, ale przypominała mi główną bohaterkę „Igrzysk Śmierci” – Katniss. Być może jej odwaga i za wszelka cenę bronienie własnych przekonań powodowały takie skojarzenia? Jeżeli jednak chodzi o głównego bohatera, to w jakiś specjalny sposób nie udało mi się z nim związać. Obserwowałam jego poczynania i z czasem jego zachowanie oraz sposób myślenia mnie denerwował, chociaż współczułam mu, że przyszło jemu i wielu innym osobom żyć w takich warunkach.
Stworzona przez Margaret Peterson Haddix powieść jest podzielona na dwie części „Wśród ukrytych” oraz „Wśród oszustów”. Niestety, ale żadna z nich nie posiada szybkiej akcji i tak naprawdę nic szczególnego się w nich nie dzieje, chociaż w drugiej części zaczyna pojawiać się „coś”, co nie pozwala czytelnikowi tak bardzo się nudzić. Muszę przyznać, że liczyłam na rewelacyjną pozycję, która wzbudzi we mnie wiele emocji, dzięki której będę mogła utożsamiać się z bohaterami, czuła ich strach i niepewność, jednak nic takiego się nie stało.
Po przeczytaniu ostatniej strony poczułam wielki niedosyt. Z czystej ciekawości sięgnę po drugi tom, jednak z pewnością owej pozycji nie można nazwać wybitnym czy rewelacyjnym dziełem, ponieważ po zapoznaniu się z tym tytułem z łatwością można streścić całą akcję w trzech czy czterech zdaniach, dlatego wybór sięgnięcia po nią zostawiam Wam, Drodzy Czytelnicy.