,,Jak wychować rapera" to książka bardzo złożona w swojej strukturze i treści. Punktem wyjścia każdego z rozdziałów jest jeden z kawałków Maty, który jest obecnie jednym z najpopularniejszych raperów w Polsce. Te zahaczki to idealny pretekst, by jego ojciec - prof. filozofii prawa, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego i prawnik skomentował aktualne wydarzenia, zjawiska społeczne jakie mają dziś miejsce, a wszystko po to, by nieco przybliżyć czytelnikom istotę spraw najważniejszych - człowieczeństwa, prawdy, zasad moralnych, a nawet zwykłej ojcowskiej miłości.
To dość opasły, 500-stronicowy tom, a więc naprawdę jest się w czym zaczytać, a każdy podjęty temat wydaje się równie istotny: od zagrożeń Potencjalnego Faszysty, który może drzemać w każdym z nas aż po filozoficzne rozważania na tematy ,,porzucenia wszelkich ideologii". Zdziwiłam się, że z pozoru bardzo lewicowy w swych poglądach profesor, w głębi duszy jest katolickim konserwatystą i co dziwne, nadal w pełni zgadzam się z większością jego poglądów. To świadczy o mądrości, która płynie z jego słów, a jak wiemy mądrość jest sprawą uniwersalną.
,,Jak wychować rapera" ma potencjał nie tylko edukacyjny, ale też może łączyć pokolenia o czym świadczą liczne, przychylne komentarze. Mam niestety wrażenie, że młodzi i starzy są coraz bardziej rozstrzeleni pod względem wizji świata, a dobrze, żeby była ona dość podobna w założeniach - nie jednakowa, ale kolektywna. Matczak pisze - bądźmy jak Drużyna Pierścienia, a razem zwyciężymy zło i wcale nie są to hasła naiwne, bo poparte latami doświadczeń kolejnych pokoleń. Najbardziej zapadł mi w pamięć przytaczany często przez autora przykład eksperymentu Miligrama, podczas którego ludzie maltretowali innych tylko dlatego, że wykonywali polecenie profesora - a więc autorytetu. Dlatego właśnie tak ważne jest kontrolowanie autorytetów i polityków, odpowiednie ku temu instytucje i procedury, bo bez tego szybko możemy stać się dla siebie nawzajem sadystami, nie tylko ideologicznymi.
Publikacja taty Maty to bardzo głośny sprzeciw przeciw propagandzie, polaryzacji, poczuciu wyższości jednych nad drugimi. Powinna trafić do jak najszerszej publiczności, bo naprawdę jest o czym tu dyskutować, co rozważać i o czym myśleć. Serdecznie polecam, obcowanie z tą książką dało mi dużo intelektualnej przyjemności.