Wraz z autorką i bohaterami powieści przenosimy się w czasy Tadeusza Kościuszki, wojen napoleońskich czyli w okres gdy Polska zupełnie zniknęła z map świata. na przemian meldujemy się w środowisku wiejskim, gdzie swój dom rodzinny ma Marysia Konopka oraz do dworu Pawłowskich.
Marysia znajduje się w trudnym okresie swojego życia bowiem po wielu latach służby we dworze oraz krótkim romansie z synem dziedzica, który zaowocował ciążą dziewczyna wraca na wieś. Zrozpaczona chce odebrać sobie życie, co widzi pewien mężczyzna i spieszy z pomocą. W odruchu serca proponuje Marysi małżeństwo.
Wiele zamieszania jest także we dworze, bowiem rządy Barbary macochy Leontyny i Elwiry nie należą do najłatwiejszych. Dodatkowego kolorytu nadają na pewno postacie historyczne pojawiające się w powieści jak Tadeusz Kościuszko i jego chłopska rewolucja wraz z bitwa pod Racławicami oraz Napoleon Bonaparte i wyprawa na Rosję.
Poznając środowisko dworu widzimy jak naprawdę wyglądało życie sfery szlacheckiej. Jak można się domyśleć panie zajmowały się właściwie niczym, no nie licząc spotkań towarzyskich, rozmów o najnowszych sukniach i trendach w modzie. Młode panny natomiast gdy nie pobierały nauk grały sobie na klawikordzie, czytały książki i obowiązkowo haftowały swoje wyprawy ślubne lub podarunki dla okolicznych kościołów. O tym jak bardzo ograniczone możliwości rozrywki i kształcenia były w tych czasach niech świadczą opisy okresów postu lub adwentu, gdzie życie towarzyskie zamierało i autorka wielokrotnie wspomina, że panny się nudzą. Trochę więcej zajęć mieli panowie zajmujący się utrzymaniem majątku i polityką.
Zupełnie inny świat przedstawiony jest w środowisku wiejskim, gdzie podstawową zasadą była walka o przetrwanie. W rodzinie Konopków nie brakowało trosk zarówno o codzienny byt jak i o zdrowie. oprócz uprawy swojej roli każdy gospodarz musiał pracować dla dziedzica na jego polu. Nie miało znaczenia czy to była kobieta czy mężczyzna. Przymusowa praca wywoływała bunty wśród chłopów, a nieludzkie traktowanie przez nadzorujących dodatkowo wzmagało niezadowolenie.
Ciekawym wątkiem jest podjęcie pracy we dworze przez syna Marysi Maurycego. Dziedzic początkowo nie był świadomy, że jest jego synem jednak po ujawnieniu prawdy chce uczynić go swoim zarządcą. Sprawę komplikuje uczucie, które pojawiło się między Maurycym, a córką dziedzica.
Cała powieść jest pełna kolorytu, pokazuje dwa różne światy, które się przenikają i które tak naprawdę są od siebie zależne. Wieś to przede wszystkim głęboka wiara, ale także szacunek do ojcowizny, która jest gwarancją istnienia rodziny. To także myślenie o ojczyźnie w kategorii odzyskania niepodległości. Przykładem jest pospolite ruszenie aby wspomóc walczących pod przewodnictwem Kościuszki.
Można się doczepić, że może język powieści nie jest wyszukany, że może za prosty, ale tu chyba o to chodziło. Trudno wymagać od środowiska chłopskiego w tamtych czasach rozbudowanych historii, gdy oni skupiali się na zupełnie czymś innym. Za to nie brak pięknego kolorytu i realizmu tych czasów.